skip to Main Content

Skofja Loka FIS Children Cup: Michał Kałwa zwycięzcą międzynarodowych zawodów dzieci i młodzieży

11 i 12 lutego odbyły się międzynarodowe zawodach dla dzieci i młodzieży w Skofja Loka. Rywalizacja zgromadziła alpejczyków z całego świata w tym reprezentantów Polski z kategorii U14 i U16. Fantastycznie spisał się nasz młodzik Michał Kałwa, który wygrał zawody w slalomie.

Reprezentacja Polski ma za sobą start w nieoficjalnych mistrzostwach świata dzieci i młodzieży Alpecimbra Cup w Folgarii. Kolejnym przystankiem na mapie Europy była rywalizacja w zawodach FIS Children Cup w słoweńskiej Skofja Loka, która zgromadziła zawodników z różnych zakątków świata. Młodzi alpejczycy rywalizowali 11 i 12 lutego w slalomie gigancie oraz slalomie w dwóch kategoriach wiekowych – U14 i U16.

Polacy blisko czołowej dziesiątki

Pierwszego dnia najlepiej spisali się Michał Kałwa (+2,14 sek.) oraz Maciej Staniek (+3,52 sek.). Obaj zajęli 13. miejsce, tyle że pierwszy jako młodzik, a drugi jako junior młodszy. Ci starsi mieli do przejechania dwa przejazdy, co wśród chłopców udało się jeszcze dokonać Maksymilianowi Kawiorskiemu (29., +7,12 sek.) oraz Jakubowi Zalewskiemu (35., +8,28 sek.). Do mety nie dojechali Andrzej Stasik i Jan Bielak.

W młodszej kategorii 20. pozycję (+3,90 sek.) zajęła Maja Wójciak, a w starszej 23. była Hanna Nawalaniec (+5,75 sek.). Zofia Nawalaniec nie ukończyła swojego przejazdu.

Kaława najlepszy w slalomie 

Dzień później odbył się slalom, w którym już obie kategorie walczyły w dwóch przejazdach. Mistrzem Pucharu Loka okazał się Michał Kałwa, który w finałowej odsłonie awansował o cztery miejsca. Polak wygrał z drugim Tommaso Dagrim o zaledwie 0,26 sekundy. Wśród młodziczek Maja Wójciak zajęła 24. pozycję (+12,90 sek.).

Szczęścia nie mieli juniorzy młodsi, którzy prawie w całości wypadli z trasy. Jako jedyny do mety obu przejazdów dojechał Maksymilian Kawiorski, który skończył zmagania na 21. miejscu (+10,52 sek.).

Gratulujemy uzyskanych wyników i trzymamy kciuki za kolejne starty. A najbliższe będą już 18 i 19 lutego podczas V edycji Młodzieżowego Pucharu Polski, która tym razem odbędzie się w Szczyrku.

Autor zdjęcia: Marek Kawiorski 

Polskie podium podczas zawodów w Czechach. Florek pierwsza, Sawicka trzecia

Niedziela 12 lutego okazała się szczęśliwa dla reprezentantek Polski. Już w sobotę było bardzo dobrze, gdyż Patrycja Florek zajęła drugie miejsce. Jak się jednak okazało, następny dzień przyniósł jeszcze lepsze rezultaty. Wspomniana Polka wygrała slalom w Bili i zjechała najlepsze FIS punkty w sezonie. Do tego Aniela Sawicka zajęła trzecie miejsce. Najlepszym z naszych alpejczyków znów okazał się Bartłomiej Sanetra, który uplasował się na siódmej pozycji.

Polskie podium w Czechach 

Część członków Kadry Narodowej Młodzieżowej brała udział w zawodach rangi uniwersyteckiej FIS w czeskiej Bili. W sobotę 11 lutego najlepiej spisała się Patrycja Florek, która zjęła drugie miejsce w slalomie gigancie.

Kolejny dzień przyniosł jeszcze lepsze rezultaty, ale tym razem w slalomie. W zawodach kobiet zwyciężyła Florek, która o 0,72 sekundy wyprzedziła drugą Klarę Gasparikovą i zjechała najlepsze FIS punkty w sezonie – 44.03. Co ciekawe, lepiej w karierze zjechała tylko w zeszłym roku i to na tej samej trasie. Podium uzupełniła Aniela Sawicka, która do koleżanki z kadry straciła 1,26 sekundy, osiągając najlepszy rezultat w sezonie (52.67 pkt). Do mety obu przejazdów dojechała jeszcze Emilia Piecuch, która była 25. Ta sztuka nie udała się Annie Salamon.

Sanetra znów najlepszym Polakiem 

Wśród naszych alpejczyków nie było podium, ale drugi dzień z rzędu najlepiej pokazał się Bartłomiej Sanetra, który tym razem skończył zawody na siódmym miejscu ze stratą 2,37 sekundy do Stepana Kroupy. Kolejnym Polakiem był jedenasty Juliusz Kierkowski oraz dwudziesty Maciej Schiele.

Niestety reszta naszych reprezentantów, czyli Jan Łodziński, Stanisław Sarzyński, Igor Kaczmarek, Kamil Koralewski, Robert Macewicz, Piotr Koźbiał oraz Jakub Kolegowicz nie ukończyli pierwszego bądź drugiego przejazdu.

Bez happy endu w Sudelfeld

Członkowie kadry narodowej Mateusz Szczap oraz Piotr Szeląg 11 i 12 lutego rywalizowali w slalomie w niemieckim Sudelfeld. Pierwszego dnia obaj nie ukończyli swoich przejazdów. Niestety następny dzień nie przyniósł poprawy. Szczap wypadł w pierwszym przejeździe, a Szeląg w drugim.

Kolejnym startem Polaków będą zawody FIS w Szczawnicy. Już 16 i 17 lutego na trasie Palenica 1 odbędą się dwa slalomy. Gratulujemy sukcesów i trzymamy kciuki za kolejne udane występy.

Autor: Tytus Olszewski

Autor zdjęcia: Juliusz Kierkowski

Nieudany start Polaków w Pucharze Europy

Część reprezentantów Polski, którzy zostali powołani na mistrzostwa świata we Francji, wystartowała w zawodach Pucharu Europy. Panie rywalizowały w dwóch slalomach gigantach w słoweńskim Mariborze. Z kolei Piotr Habdas brał udział w wieczornym slalomie w szwajcarskim Jaun, gdzie czeka go jeszcze jeden start.

Łuczak 14. pierwszego dnia 

W czwartek 9 lutego odbył się pierwszy slalom gigant w Mariborze. Niestety warunki śniegowe nie pozwoliły, aby rozegrać zawody w dolnej części stoku, więc organizatorzy byli zmuszeni poprowadzić trasę po płaskim odcinku. Wśród wymagającej konkurencji dobrze spisała się Magdalena Łuczak, która była 14. ze stratą 1,70 sekundy do pierwszej Melanie Meillard. Zuzanna Czapska natomiast zajęła 58. lokatę (+8,08 sek.).

Niestety drugiego dnia doszły nas przykre informacje z polskiego obozu. Na starcie nie stawiła się Łuczak, która miała problemy z plecami, uniemożliwiajace jazdę na nartach. Nasza alpejka pojechał na prześwietlenie w celu postawienia diagnozy. Trzymamy kciuki za jak najszybszy powrót do zdrowia. Z kolei Czapska wypadła z trasy pierwszego przejazdu za pierwszym międzyczasem.

Habdas poza trasą slalomu

Piotr Habdas jako jedyny z Polaków walczył w piątek 10 lutego na slalomie Pucharu Europy w Jaun. Nasz reprezentant startował z odległym 64. numerem i niestety nie ukończył bardzo dobrze obsadzonych zawodów. Po pierwszym pomiarze miał 49. czas (+1,04 sek.). Szansę na poprawę rezultatu będzie miał już następnego dnia, za co trzymamy kciuki.

Czas na mistrzostwa świata

Mistrzostwa Świata w Courchevel-Meribel dla reprezentantów Polski rozpoczną się 14 lutego, kiedy to wystartują w rywalizacji drużynowej w slalomie gigancie równoległym. W składzie pojawią się dwie dziewczyny i dwóch chłopaków, ale nie wiadomo jeszcze, kto będzie naszym przeciwnikiem. 15 lutego odbędzie się indywidualny gigant równoległy, a dzień później konkurencja, na którą najbardziej liczymy, czyli slalom gigant kobiet. Na starcie nie zabraknie Maryny Gąsienicy-Daniel, która powalczy o historyczny medal. 

Plan startu naszych reprezentantów w drugim tygodniu mistrzostw świata seniorów w Courchevel-Meribel:

  • Maryna Gąsienica-Daniel: team event, parallel, slalom gigant
  • Magdalena Łuczak: team event, parallel, slalom gigant, slalom
  • Zuzanna Czapska: team event, parallel, slalom gigant, slalom
  • Piotr Habdas: team event, parallel, slalom gigant, slalom
  • Wojciech Gałuszka: team event
  • Michał Jasiczek: slalom

Program zawodów:

14.02.2023, wtorek – Meribel i Courchevel Emile Allais

  • 12:00 – zawody drużynowe równoległe – Meribel
  • 17:00 – kwalifikacje do slalomu równoległego – Courchevel Emile Allais

15.02.2023, środa – Meribel

  • 12:00 – slalom równoległy kobiet i mężczyzn

16.02.2023, czwartek – Meribel i Courchevel Emile Allais

  • 10:00 – pierwszy przejazd slalomu giganta kobiet – Meribel
  • 10:00 – kwalifikacje mężczyzn do slalomu giganta – 1 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:00 – kwalifikacje mężczyzn do slalomu giganta – 2 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:30 – drugi przejazd slalomu giganta kobiet – Meribel

17.02.2023, piątek – Courchevel

  • 10:00 – pierwszy przejazd slalomu giganta mężczyzn – Courchevel
  • 10:00 – kwalifikacje kobiet do slalomu – 1 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:00 – kwalifikacje kobiet do slalomu – 2 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:30 – drugi przejazd slalomu giganta mężczyzn – Courchevel

18.02.2023, sobota – Meribel i Courchevel Emile Allais

  • 10:00 – pierwszy przejazd slalomu kobiet – Meribel
  • 10:00 – kwalifikacje mężczyzn do slalomu – 1 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:00 – kwalifikacje mężczyzn do slalomu – 2 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:30 – drugi przejazd slalomu kobiet – Meribel

19.02.2023, niedziela – Courchevel

  • 10:00 – pierwszy przejazd slalomu mężczyzn
  • 13:30 – drugi przejazd slalomu mężczyzn

Magdalena Łuczak zajęła 14. miejsce w slalomie gigancie Pucharu Europy

Reprezentantki Polski biorą udział w Pucharze Europy w Mariborze, który jest ostatnim sprawdzianem przed mistrzostwami świata w Courchevel-Meribel. W pierwszym dniu zawodów Magdalena Łuczak zajęła 14. miejsce w slalomie gigancie, tracąc niecałe dwie sekundy do zwyciężczyni Melanie Meillard.

Sprawdzian przed mistrzostwami świata 

Magdalena Łuczak oraz Zuzanna Czapska są na ostatniej prostej przed mistrzostwami świata w narciarstwie alpejskim w Courchevel-Meribel. Sztab trenerski postanowił, że Polki wystartują w dwóch slalomach gigantach Pucharu Europy, które odbywają się w słoweńskim Mariborze (9 i 10 lutego).

Najlepszym wynikiem Łuczak w tym roku było drugie miejsce w gigancie PE w Zinal, dzięki czemu łodzianka zajmuje siódme miejsce w klasyfikacji tej konkurencji. W Mariborze nie było jednak łatwo o taki rezultat, ponieważ na starcie stanęła spora grupa zawodniczek z Pucharu Świata.

Polka po pierwszym przejeździe zajmowała 13. miejsce, tracąc do prowadzącej Beatrice Soli 0,89 sekundy. Małe straty świadczą o wyrównanej rywalizacji, a warto wspomnieć, że gigant trał grubo ponad minutę (1:05.82 – najszybszy czas). Z kolei Czapska była 56. ze stratą 3,78 sekundy.

W drugim przejeździe Łuczak spadła o jedno miejsce i była wolniejsza od pierwszej Melanie Meillard o 1,70 sekundy. Czapska natomiast zajęła ostatecznie 58. lokatę ze stratą 8,08 sekundy.

Szansa na poprawę wyniku już w piątek (10 lutego) w drugim gigancie. A to nie jedyne emocje z udziałem naszych reprezentantów, bo do walki w Pucharze Europy w Juan wyruszy Piotr Habdas, który pojedzie w slalomie. Trzymamy kciuki.

Autor: Tytus Olszewski

Sanetra trzeci w drugim slalomie gigancie w Szczyrbskim Plesie

W środę 8 lutego odbył się drugi slalom gigant w ramach zawodów FIS w Szczyrbskim Plesie. W pierwszych zawodach trzecie miejsce zajęli Magdalena Bańdo i Wojciech Gałuszka, z kolei w drugich ich sukces powtórzył Bartłomiej Sanetra. Tym razem na starcie stanęło 15-osobowa reprezentacja Polski.

7 i 8 lutego odbyły się zawody FIS w slalomie gigancie w Szczyrbskim Plesie. Na Słowację pojechała liczna grupa naszych alpejczyków, którzy z sukcesami zakończyli rywalizację. Pierwszego dnia na trzecim miejscu uplasowali się Magdalena Bańdo i Wojciech Gałuszka, a oprócz nich w czołowej dziesiątce znalazło się jeszcze pięcioro reprezentantów Polski.

Sanetra śladem kolegów 

W środę najlepszy z naszych okazał się Bartłomiej Sanetra, który także zajął trzecią pozycję. Polak stracił półtorej sekundy do Stepana Kroupy, który skompletował podwójne zwycięstwo na Słowacji. W czołowej dziesiątce drugi dzień z rzędu zameldowali się Jan Łodziński (6., +2,05 sek.) oraz Igor Kaczmarek (9., +2,94 sek.).

Wyniki Polaków w drugim slalomie gigancie w Szczyrbskim Plesie – 8.02.2023

3. Bartłomiej Sanetra

5. Jan Łodziński

9. Igor Kaczmarek

15. Bartosz Szkoła

17. Juliusz Mitan

21. Stanisław Sarzyński

22. Kamil Koralewski

23. Szymon Zarzycki

25. Przemysław Białobrzycki

28. Wojciech Gałuszka

29. Juliusz Kierkowski

31. Piotr Koźbiał

W drugich zawodach na starcie zabrakło zawodniczek z Kadry Narodowej Młodzieżowej A, czyli Magdaleny Bańdo, Hanny Zięby oraz Patrycji Florek. Pod ich nieobecność najlepiej spisała się Maja Woźniczka, która była 13., tracąc do pierwszej Zuzany Jakubcovej 3,84 sekundy. Nikola Komorowska zajęła 16. miejsce (+6,06 sek.), a Angelika Mazur 20. (+7,90 sek.).

Wyniki Polek w drugim slalomie gigancie w Szczyrbskim Plesie – 8.02.2023

13. Maja Woźniczka

16. Nikola Komorowska

20. Angelika Mazur

Gratulujemy sukcesów i trzymamy kciuki za kolejne starty.

Autor: Tytus Olszewski

Polacy na podium zawodów FIS w Szczyrbskim Plesie

Reprezentacja Polski licznie wzięła udział w zawodach FIS w slalomie gigancie w Szczyrbskim Plesie. Najlepiej z naszych zaprezentowali się Magdalena Bańdo oraz Wojciech Gałuszka, którzy zajęli trzecie miejsce. W czołowej dziesiątce znalazło się jeszcze pięć polskich nazwisk.

Pierwsze zawody w Szczyrbskim Plesie miały odbyć się już w niedzielę 5 lutego, jednak organizatorzy odwołali slalom z powodu silnego wiatru. Następna okazja do rywalizacji nadarzyła się już dwa dni później, ale tym razem w slalomie gigancie. Na starcie wtorkowych zawodów stanęło aż dwudziestoosobowa reprezentacja Polski.

Bańdo i Gałuszka na trzecim miejscu 

Dobrą passę startową utrzymuje Magdalena Bańdo, która ostatnio w Kronplatz zajęła ósme miejsce i zjechała najlepsze FIS punkty w karierze. Tym razem Polka była trzecia w Szczyrbskim Plesie, a do pierwszej Zuzany Jakubcovej straciła 0,47 sekundy. Tuż za nią, bo na czwartym miejscu, znalazła się Patrycja Florek, która była wolniejsza od swojej koleżanki o 13 setnych sekundy. W czołowej dziesiątce znalazła się jeszcze Hanna Zięba, która skończył zawody na ósmej pozycji.

Wyniki Polek w slalomie gigancie w Szczyrbskim Plesie – 7.02.2023

3. Magdalena Bańdo

4. Patrycja Florek

8. Hanna Zięba

15. Maja Woźniczka

22. Nikola Komorowska

25. Angelika Mazur

26. Maria Majcher

Wśród Polaków tym razem najlepszy okazał się Wojciech Gałuszka, który również zajął trzecie miejsce ze stratą 1,45 sekundy do zwycięzcy Stepana Kroupy. Na piątej pozycji uplasował się Jan Łodziński (+2,96 sek.), szóstej Bartłomiej Sanetra (+3 sek.), a dziewiątej Igor Kaczmarek (+3,04 sek.)

Wyniki Polaków w slalomie gigancie w Szczyrbskim Plesie – 7.02.2023

3. Wojciech Gałuszka

5. Jan Łodziński

7. Bartłomiej Sanetra

9. Igor Kaczmarek

16. Bartosz Szkoła

18. Juliusz Mitan

19. Igor Szymański

24. Przemysław Białobrzycki

25. Stanisław Sarzyński

27. Szymon Zarzycki

29. Kamil Koralewski

31. Juliusz Kierkowski

40. Piotr Koźbiał

Gratulujemy wyników i trzymamy kciuki za jutrzejszy slalom gigant w Szczyrbskim Plesie.

Autor: Tytus Olszewski

Wywiad z trenerem Marcinem Orłowskim przed startem Maryny Gąsienicy-Daniel w MŚ

Przed nami 47. Mistrzostwa Świata w Narciarstwie Alpejskim w Courchevel/Meribel. We Francji zobaczymy sześcioro reprezentantów Polski, a wśród nich Marynę Gąsienicę-Daniel. Nasza najlepsza zawodniczka już w poniedziałek 6 lutego zmierzy się z pierwszą konkurencją, czyli kombinacją alpejską. Tuż przed startem porozmawialiśmy z trenerem Maryny – Marcinem Orłowskim, który zdradził jak wyglądały przygotowania do mistrzostw globu i czego możemy się spodziewać po występach naszej alpejki.

 

– Jak pan ocenia obecny sezon w wykonaniu Maryny? Czy wszystkie założenia, które stawialiście sobie przed sezonem, są realizowane według planu?

– Ciężko jest mi ocenić sezon, bo on jeszcze trwa i przed nami impreza główna w postaci mistrzostw świata. Generalnie do tego etapu, w którym teraz jesteśmy, postawiliśmy sobie pewne założenia i część z nich udało się zrealizować, a część nie. Jednakże na całościową ocenę sezonu musimy jeszcze poczekać.

– Wyniki w obecnym sezonie są mniej spektakularne niż w poprzednim,  ale czy uważa pan, że Maryna zrobiła postęp pod względem narciarskim?

– Na pewno zrobiła progres chociażby z tego względu, że kolejny rok trzyma się w czołówce i jest w stanie zajmować miejsca w pierwszej dziesiątce, co dotychczas udało się jej trzy razy. Cały świat zrobił progres, a mimo wszystko dalej jest w tym miejscu, co była i z apetytami na więcej.

– Maryna znana jest z brawurowej i agresywnej jazdy na nartach, trzy razy w tym sezonie nie ukończyła slalomu giganta, czy jest to efekt nowych założeń taktycznych?

– Trzy nieukończone giganty to jest dosyć dużo, ale myślę, że to nie jest wynik nadmiernego ryzykowania czy innego podejścia do startu. Uważam, że akurat tak wypadło. Do tego momentu w sezonie mięliśmy także swoje przygody i problemy. Maryna dwukrotnie wypadła tak naprawdę w końcowych częściach trasy, gdzie jechała świetnie. Zarówno w Kronplatz jak i Sestriere te przejazdy były naprawdę dobre, ale niestety nie ukończyła ich. Ja myślę, że nie ma co panikować ani strasznie tego roztrząsać, bo o kryształową kulę jak na razie w tym sezonie nie walczymy i o jedyne co możemy walczyć, to o podium na pojedynczych zawodach.

– Co zmieniła współpraca z nowym-starym asystentem?

– My znamy Mateo, bo współpracował już z Maryną kilka lat temu. Na pewno dobrze jest mieć drugą opinię czy drugie spojrzenie. Dodatkowo dzięki niemu mamy więcej możliwości, jeśli chodzi o organizację treningu i trochę więcej kontaktów. To na pewno są największe plusy tej współpracy.

– A jeżeli chodzi o wasze ostatnie treningi, to nad jakimi elementami techniki skupialiście się głównie przed mistrzostwami świata?

– Nie mamy jakiś dominujących elementów, nad którymi pracujemy, jeżeli rozmawiamy gigancie. Mamy nakreśloną wizję przed sezonem, która oczywiście w trakcie jego trwania jest zmieniana i ulepszana. Jednakże ta główna wizja pozostaje i w czasie wszystkie treningów przed oraz w trakcie sezonu skupiamy się na tych samych elementach techniki.

– Które konkurencje alpejskie trenowaliście ostatnio najczęściej?

– Maryna głównie jeździ gigant, a dodatkowo na mistrzostwach świata gigant równoległy i to są jej koronne konkurencje. Dodatkowo chciałem, aby przejechała kombinację ze względu, żeby dalej rozwijać supergigant i choć raz sprawdzić trasę przed zawodami w Meribel. Tę właśnie możliwość daje nam start w kombinacji. Slalom tak naprawdę pojeździliśmy dwa czy trzy dni w tym roku, więc tutaj absolutnie nie można mówić, że trenujemy tę konkurencję. Założenie na starcie jest takie, że jedziemy gigant i gigant równoległy, bo to są nasze dwie główne konkurencje, a reszta ma służyć czemuś innemu.

– Z racji, że stawiacie także na slalom gigant równoległy, czy mieliście okazję potrenować go trochę więcej? 

– Szczerze powiedziawszy nie trenowaliśmy go jakoś bardzo dużo. Mięliśmy kilka treningów i jeszcze jeden tutaj na miejscu przed nami. Nie było tego dużo, ale w parallelu jest o tyle dobrze,  że używa się nart gigantowych. Co prawda trochę innych, ale nie trzeba aż tak dużo się przestawiać, żeby go dobrze pojechać. 

– A jak będzie już wyglądało wasze życie na miejscu, będzie okazja na trening między startami?

– Mało już jest czasu aby trenować, wtedy jest to już trening na ostatnią chwilę. Na pewno mamy przerwę między supergigantem a później całym blokiem konkurencji technicznych. Jest tam kilka dni, więc postaramy się zrobić dwa treningi gigantowe.

A jak zapatrujecie się na intensywność startów podczas mistrzostw, czy to było konsultowane z zawodnikami i trenerami?

Pierwszy program, który pojawił się wcześniej na początku sezonu był trochę inny, a później go zmienili i tak teraz wygląda. Na pewno jest to trudny program dla dziewczyn, które chcą jechać wszystkie konkurencje techniczne. Myślę, że tym samym organizatorzy niestety pozbawiają się udziału niektórych dziewczyn w niektórych konkurencjach, bo muszą wybierać, co jest najważniejsze i dopasowywać harmonogram startów.

A na ile realny jest start Maryny w drużynowym gigancie równoległym? Czy nie przeszkodzi to w przygotowaniach do jej głównego startu jakim jest slalom gigant?

– Jeszcze w dzień team eventu są kwalifikacje do indywidualnego giganta równoległego i zawody główne na następny dzień. Na razie zakładamy, że będziemy startować w rywalizacji drużynowej, ale musimy poczekać i zobaczyć jak to się wszystko rozwinie.

Stawiacie sobie jakieś cele na te mistrzostwa?

– Bardziej podchodzimy do tego, że chcieliśmy się przygotować do tych mistrzostw jak najlepiej i chcemy pokazać się z jak najlepszej strony. A które to będzie miejsce finalnie, to zobaczymy. Wydaje mi się, że jesteśmy na tyle w komfortowej sytuacji, że Maryna ma już osiągnięcia na mistrzostwach świata. Teraz pozostaje jej tylko walczyć o jeszcze wyższe miejsce, co jest trudne, ale z drugiej strony mamy tego świadomość i możemy ryzykować w walce o najwyższe pozycje.

Pierwszą konkurencją jest kombinacja, w której dwa lata temu Maryna była 12. Czy teraz będzie w stanie poprawić ten wynik? 

– Tak jak już mówiłem, nie jeździmy za wiele slalomu, a kombinacje składa się ze slalomu i supergiganta, w którym też nie jesteśmy najmocniejsi. Nie jest to w żaden sposób konkurencja, która nas promuje, ale chcemy wystartować ze względu na kolejny supergigant. Jednak ciągle tych supergigangtów mamy jak na lekarstwo. Chcąc myśleć o kolejnych latach i dalej rozwijać się w supergigancie, to ten start jest jak najbardziej zasadny. 

Mieliście możliwość zapoznania się z trasą zawodów?

– Byliśmy na trasie i na pewno nie jest tak lodowo jak w Cortinie. Śnieg jest bardziej kompaktowy i agresywny. Każda z dziewczyn mogła dwa razy zjechać luźno po trasie supergiganta, ale oczywiście bez żadnych tyczek. Tak, aby zapoznać się z konfiguracją terenu, bo jest to nowa trasa. Nie odbywały się tutaj wcześniej Puchary Świata. 

– I jakie macie wrażenia po pierwszej inspekcji? 

– Trasa jest szeroka i daje dużo możliwości, tak naprawdę sporo zależy od ustawiacza, którędy poprowadzi linię zjazdu. Ona może być łatwiejsza lub trudniejsza, więc sama trasa daje możliwość wielu ustawień. To nie jest trasa, gdzie naturalne ukształtowanie wyznacza zakręty. Tu jest spore pole do popisu. Na ostatnich metrach jest bardzo ciekawie, bo jest to meta dla wszystkich konkurencji.

– A jak w ogóle wygląda organizacja tam na miejscu? Mieszkacie bezpośrednio pod stokiem?

My mieszkamy w Meribel pod stokiem, a odprawy i centrum akredytacji są w połowie drogi do Courchevel. Wszystko jest rozrzucone i zabiera więcej czasu. Chociażby, żeby wrócić do hotelu. Najlepiej jest tu się poruszać na nartach, ale też do pewnej godziny, kiedy działają wyciągi.

– Dziękuję za rozmowę i trzymam kciuki za starty Maryny. 

Dziękuję również.

Autor: Tytus Olszewski

Program Mistrzostw Świata Seniorów Courchevel Meribel 2023
06-19.02.2023

06.02.2023, poniedziałek – Meribel

  • 11:00 – supergigant do kombinacji alpejskiej kobiet
  • 14:30 – slalom do kombinacji alpejskiej kobiet

07.02.2023, wtorek – Courchevel

  • 11:00 – supergigant do kombinacji alpejskiej mężczyźni
  • 14:30 – slalom do kombinacji alpejskiej mężczyźni

08.02.2023, środa – Meribel

  • 11:30 – supergigant kobiet

09.02.2023, czwartek – Courchevel

  • 11:30 – supergigant mężczyzn

11.02.2023, sobota – Meribel

  • 11:00 – zjazd kobiet

12.02.2023, niedziela – Courchevel

  • 11:00 – zjazd mężczyzn

14.02.2023, wtorek – Meribel i Courchevel Emile Allais

  • 12:00 – zawody drużynowe równoległe – Meribel
  • 17:00 – kwalifikacje do slalomu równoległego – Courchevel Emile Allais

15.02.2023, środa – Meribel

  • 12:00 – slalom równoległy kobiet i mężczyzn

16.02.2023, czwartek – Meribel i Courchevel Emile Allais

  • 10:00 – pierwszy przejazd slalomu giganta kobiet – Meribel
  • 10:00 – kwalifikacje mężczyzn do slalomu giganta – 1 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:00 – kwalifikacje mężczyzn do slalomu giganta – 2 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:30 – drugi przejazd slalomu giganta kobiet – Meribel

17.02.2023, piątek – Courchevel

  • 10:00 – pierwszy przejazd slalomu giganta mężczyzn – Courchevel
  • 10:00 – kwalifikacje kobiet do slalomu – 1 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:00 – kwalifikacje kobiet do slalomu – 2 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:30 – drugi przejazd slalomu giganta mężczyzn – Courchevel

18.02.2023, sobota – Meribel i Courchevel Emile Allais

  • 10:00 – pierwszy przejazd slalomu kobiet – Meribel
  • 10:00 – kwalifikacje mężczyzn do slalomu – 1 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:00 – kwalifikacje mężczyzn do slalomu – 2 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:30 – drugi przejazd slalomu kobiet – Meribel

19.02.2023, niedziela – Courchevel

  • 10:00 – pierwszy przejazd slalomu mężczyzn
  • 13:30 – drugi przejazd slalomu mężczyzn

 

Maryna poprawi wynik sprzed dwóch lat? Sprawdź sukcesy polskich alpejczyków na MŚ

Już w poniedziałek 6 lutego rozpoczną się 47. Mistrzostwa Świata w Narciarstwie Alpejskim w Courchevel/Meribel. We Francji wystąpi sześcioosobową reprezentacja Polski, a wśród nich Maryna Gąsienica-Daniel, dla której będzie to już szósty czempionat w karierze. Z kolei niektórzy nasi alpejczycy będą debiutować na imprezie tej rangi. Sprawdź sukcesy polskich alpejczyków na mistrzostwach świata w narciarstwie alpejskim.

Od 6 do 19 lutego potrwają mistrzostwa świata w narciarstwie alpejskim. Tegoroczną areną zmagań będą stoki w Courchevel i Meribel. Do Francji pojedzie sześcioosobowa reprezentacja Polski, w skład której weszli: Maryna Gąsienica-Daniel, Magdalena Łuczak, Zuzanna Czapska, Paweł Pyjas, Piotr Habdas oraz Michał Jasiczek. Już pierwszego dnia mistrzostw (w poniedziałek) w akcji zobaczymy naszą najlepszą narciarkę, która wystartuje w kombinacji alpejskiej.

Dwa medale w historii 

Powojenna historia polskich sukcesów na mistrzostwach świata w narciarstwie alpejskim sięga 1968 roku i zawodów w Grenoble. To tam Andrzej Bachleda-Curuś otarł się o medal w kombinacji, choć to dość skomplikowane. Wówczas za mistrzostwa uznawano igrzyska, ale akurat kombinacja do konkurencji olimpijskich się nie zaliczała, więc byłby to medal czempionatu globu.

To co jednak nie udało się we Francji, stało się dwa lata później we Włoszech. A dokładniej w Val Gardenie, gdzie niekwestionowany król polskich nart zdobył brązowy medal mistrzostw świata. W 1974 roku było jeszcze lepiej, bo Bachleda-Curuś zajął w Sankt Moritz drugie miejsce. Jak na razie są to jedyne polskie medale zawodów najwyższej rangi.

W latach 70. XX wieku startowało jeszcze trzech Polaków, którzy kończyli MŚ w czołowej dziesiątce. A byli to Roman Dereziński, Maciej Gąsienica-Ciaptak oraz Wojciech Gajewski.

Era sióstr Tlałek 

Następne głośne wyniki reprezentacji Polski w narciarstwie alpejskim miały miejsce w latach 80. za sprawą sióstr Tlałek – Doroty oraz Małgorzaty. Obie jeździły na bardzo równym i wysokim poziomie. Wielokrotnie stawały na podium zawodów Pucharu Świata (pierwsza z nich wygrała nawet w Madonna di Campiglio w 1984 roku), ale medalu z mistrzostw globu nie przywiozły. Najlepszym wynikiem było czwarte miejsce Doroty Tlałki w 1982 roku w Schladming. Polce do podium zabrakło zaledwie dwudziestu setnych sekundy, ale i tak jest to najlepszy wynik naszej reprezentantki w historii. Trzy lata później w Bormio udało się jej zająć szóstą lokatę, a jedno „oczko” niżej znalazła się jej siostra Małgorzata. Następnie siostry Tlałki reprezentowały Francję, ale nie zdołały już poprawić wcześniejszych rezultatów.

Sukcesy Maryny Gąsienicy-Daniel 

Po wspomnianych wynikach nastał długi okres przerwy. Dopiero po 36 lat od sukcesów utalentowanego rodzeństwa mogliśmy zobaczyć kolejną Polkę w czołowej dziesiątce mistrzostw świata. W 2021 roku w Cortinie d’Ampezzo dwukrotnie dokonała tego Maryna Gąsienica-Daniel. Zakopianka zajęła ósme miejsce w slalomie gigancie równoległym oraz znakomitą szóstą lokatę w slalomie gigancie. Niewiele zabrakło, a Polka miałaby realne szanse na medal. Zadecydował jednak jeden błąd w drugim przejeździe. Gąsienica-Daniel dołożyła jeszcze we Włoszech 12. miejsce w kombinacji alpejskiej.

Od dwóch sezonów nasza najlepsza alpejka należy do czołowych gigancistek na świecie i regularnie melduje się w pierwszej ósemce Pucharu Świata. Takie wyniki z optymizmem pozwalają myśleć o zbliżających się mistrzostwach świata w Courchevel-Meribel. Polka według planu ma wystartować w pięciu konkurencjach, z czego w slalomie gigancie i slalomie gigancie równoległym będzie wśród faworytek do podium. Miejmy nadzieję, że Gąsienica-Daniel dostarczy nam takich samych albo jeszcze większych emocji jak przed dwoma laty w Cortinie.

Łuczak powalczy o kolejny dobry wynik

To właśnie we Włoszech nasi kibice mogli lepiej poznać kolejny polski talent, czyli Magdalenę Łuczak. Wtedy była jeszcze juniorką i nie miała na koncie punktów Pucharu Świata, a zjechała w swoim debiucie na bardzo dobre 19. miejsce w slalomie gigancie. Później nadeszły kolejne sukcesy, czyli podium Pucharu Europy oraz pierwsza „30” w PŚ. W tym sezonie była już druga w PE w Zinal, ale w zawodach najwyższej rangi nie zdobyła jeszcze punktów. Liczymy jednak na to, że Łuczak znów zaskoczy na imprezie mistrzowskiej i pobije swój wynik sprzed dwóch lat.

Trójka debiutantów 

Z kadry na zawody we Francji jeszcze jedna osoba ma doświadczenie w mistrzostwach świata. Mowa o Michale Jasiczku, dla którego będą to już trzecie mistrzostwa globu. Polak do tej pory startował w slalomach w Schladming (2013 rok) i Cortinie d’Ampezzo (2021), ale dwa razy nie ukończył pierwszego przejazdu. Oby tym razem ta sztuka się udała.

Dla reszty naszych reprezentantów, czyli Zuzanny Czapskiej, Pawła Pyjasa oraz Piotra Habdasa będzie to debiut w mistrzostwach świata seniorów. Co prawda nikt z nich nie znalazł się jeszcze w „30” PŚ, ale na MŚ szanse będą większe. Wszystko dlatego, że każda reprezentacja może maksymalnie wystawić tylko czterech swoich zawodników, co ogranicza konkurencję. Szans należy upatrywać rownież w rywalizacji drużynowej, do której Polska zakwalifikowała się dzięki miejscu w czołowej „16” Pucharu Narodów. Na starcie slalomu giganta równoległego zobaczymy dwie dziewczyny i dwóch chłopaków. Jak wiadomo na zawodach w takiej formule wszystko jest możliwe i najmniejszy błąd może wyeliminować faworytów.

Trzymamy kciuki za reprezentację Polski i zapraszamy do śledzenia strony internetowej oraz mediów społecznościowych Programu POLSKI Mistrz, gdzie na bieżąco będziemy informować o wynikach naszych alpejczyków.

Reprezentacja Polski na 47. Mistrzostwa Świata w Narciarstwie Alpejskim w Courchevel/Meribel:

Zawodniczki:

  1. Maryna Gąsienica-Daniel – TS Wisła Zakopane
  2. Magdalena Łuczak – UKS MitanSki
  3. Zuzanna Czapska – Warszawski Klub Narciarski

Sztab szkoleniowy:

  1. Marcin Orłowski – trener główny
  2. Matteo Baldissarutti – asystent trenera głównego
  3. Matijaž Marušič – asystent trenera
  4. Pietro Fontana – serwisant
  5. Luka Polak – serwisant
  6. Iwona Kohut – fizjoterapeutka

Zawodnicy:

  1. Paweł Pyjas – KS AZS AWF Katowice
  2. Piotr Habdas – Żywiecki Klub Narciarski
  3. Michał Jasiczek – SNA Ski Team Zakopane

Sztab szkoleniowy:

  1. Tomaz Bizjak – trener
  2. Jeffrey Frisch – trener
  3. Mateusz Herda – serwisant
  4. Stefano Dall Amico – serwisant
  5. Jakub Korpanty – fizjoterapeuta

Program Mistrzostw Świata Seniorów Courchevel Meribel 2023
06-19.02.2023

06.02.2023, poniedziałek – Meribel

  • 11:00 – supergigant do kombinacji alpejskiej kobiet
  • 14:30 – slalom do kombinacji alpejskiej kobiet

07.02.2023, wtorek – Courchevel

  • 11:00 – supergigant do kombinacji alpejskiej mężczyźni
  • 14:30 – slalom do kombinacji alpejskiej mężczyźni

08.02.2023, środa – Meribel

  • 11:30 – supergigant kobiet

09.02.2023, czwartek – Courchevel

  • 11:30 – supergigant mężczyzn

11.02.2023, sobota – Meribel

  • 11:00 – zjazd kobiet

12.02.2023, niedziela – Courchevel

  • 11:00 – zjazd mężczyzn

14.02.2023, wtorek – Meribel i Courchevel Emile Allais

  • 12:00 – zawody drużynowe równoległe – Meribel
  • 17:00 – kwalifikacje do slalomu równoległego – Courchevel Emile Allais

15.02.2023, środa – Meribel

  • 12:00 – slalom równoległy kobiet i mężczyzn

16.02.2023, czwartek – Meribel i Courchevel Emile Allais

  • 10:00 – pierwszy przejazd slalomu giganta kobiet – Meribel
  • 10:00 – kwalifikacje mężczyzn do slalomu giganta – 1 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:00 – kwalifikacje mężczyzn do slalomu giganta – 2 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:30 – drugi przejazd slalomu giganta kobiet – Meribel

17.02.2023, piątek – Courchevel

  • 10:00 – pierwszy przejazd slalomu giganta mężczyzn – Courchevel
  • 10:00 – kwalifikacje kobiet do slalomu – 1 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:00 – kwalifikacje kobiet do slalomu – 2 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:30 – drugi przejazd slalomu giganta mężczyzn – Courchevel

18.02.2023, sobota – Meribel i Courchevel Emile Allais

  • 10:00 – pierwszy przejazd slalomu kobiet – Meribel
  • 10:00 – kwalifikacje mężczyzn do slalomu – 1 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:00 – kwalifikacje mężczyzn do slalomu – 2 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:30 – drugi przejazd slalomu kobiet – Meribel

19.02.2023, niedziela – Courchevel

  • 10:00 – pierwszy przejazd slalomu mężczyzn
  • 13:30 – drugi przejazd slalomu mężczyzn

PKL Palenica areną zmagań IV edycji Młodzieżowego Pucharu Polski

6 i 7 lutego rozegrana zostanie IV edycja Młodzieżowego Pucharu Polski w narciarstwie alpejskim,
który organizowany jest w ramach Programu PolSKI Mistrz. Młodzi alpejczycy powalczą o medale w
ośrodku PKL Palenica. W Szczawnicy czekają nas dwa dni zmagań, podczas których młodzicy i
juniorzy młodsi będą rywalizowali w slalomie oraz slalomie gigancie.

Za młodymi narciarzami są już w tym sezonie trzy edycje Młodzieżowego Pucharu Polski. Pierwszą były testy sprawności fizycznej na obiektach Centralnego Ośrodka Sportu w Zakopanem, których wyniki wliczają się do klasyfikacji generalnej. Dwie kolejne edycje odbyły się w ośrodku narciarskim Suche. Pierwsza z nich miała miejsce 17 i 18 grudnia, podczas której alpejczycy rywalizowali w kombi slalomie oraz slalomie. Druga odbyła się 11 i 12 stycznia, wówczas zawodnicy dwukrotnie walczyli na trasie slalomu giganta.

IV edycja przed nami

Kolejną okazją do zdobycia punktów Młodzieżowego Pucharu Polski będą zawody w ośrodku PKL
Palenica w Szczawnicy. Alpejczycy 6 i 7 lutego będą rywalizowali na trasie Palenica 1 w slalomie i
slalomie gigancie. Tradycyjnie zawody dla młodzieży rozgrane zostaną w dwóch kategoriach wiekowych
kobiet i mężczyzn: Młodziczka, Młodzik, Juniorka Młodsza i Junior Młodszy. Na starcie zmagań w
Szczawnicy zobaczymy blisko 180 narciarzy alpejskich z ponad 40 klubów z całej Polski.

W tym roku zima nie była dla nas łaskawa, ale myślę, że teraz to wszystko się zmieni. W końcu prawdziwa zima zawitała do Polski, warunki śniegowe są coraz lepsze i mam nadzieję, że kolejne zawody będziemy mogli rozgrywać zgodnie z kalendarzem – przyznał Bartłomiej Kądziołka, koordynator ds. narciarstwa alpejskiego w PZN. – W ośrodku PKL w Szczawnicy na trasie Palenica 1 również panują coraz lepsze warunki, z czego wszyscy jako narciarze bardzo się cieszymy, bo lubimy tutaj trenować i startować – dodał.

– Trzymamy kciuki za młodych narciarzy, którzy będą rywalizować na trasie Palenica I w ośrodku PKL. Dokładamy starań, by trasa była naśnieżona i znakomicie przygotowana na Młodzieżowy Puchar Polski. Zapraszamy zawodników do treningów w ośrodkach PKL wspierając w ten sposób rozwój ich narciarskich kompetencji – powiedział Patryk Białokozowicz z zarządu PKL.

Klasyfikacja generalna Młodzieżowego Pucharu Polski

Po pięciu zawodach wyklarowała się czołówka klasyfikacji generalnych w poszczególnych kategoriach
wiekowych. Zdecydowaną liderką wśród młodziczek, ale także najskuteczniejszą zawodniczką Młodzieżowego Pucharu Polsk jest Iga Kaczmarek. Reprezentantka Stowarzyszenia SKI Team Kaczma, będąca młodsza w roczniku, zwyciężała cztery razy i raz była trzecia. Dzięki temu ma na koncie 460 punktów i aż 162 „oczka” przewagi nad drugą Heleną Leśniak (KN Gondola Krynica). Walka o podium będzie jednak bardzo zacięta, bo piąta Marta Ziętek (KS SportUp) traci 67 punktów do wiceliderki. Warto także wspomnieć, że Kaczmarek była najlepszą Polką na międzynarodowych zawodach Alpecimbra FIS Children Cup we Włoszech, gdzie otarła się o podium, zajmując znakomite piąte miejsce w slalomie.

Wśród młodzików dominuje Franciszek Więcławski z klubu UKS MitanSki, który wygrywał czterokrotnie i raz był czwarty. Tym samym zgromadził 450 punktów i o prawie sto wyprzeda drugiego Janusza Truskolaskiego (KS SportUp). Ten z kolei ma 92 punkty przewagi nad trzecim Janem Miłoszem (KS Beskidy).

U juniorek młodszych z blisko stupunktową przewagą prowadzi Anna Buńda (KS Firn), która zdobyła do tej pory 392 „oczka”. Druga jest Weronika Wądrzyk z klubu UKS MitanSki (296 pkt), a trzecia jej klubowa koleżanka Kinga Bała (282 pkt). Nie bez szans na podium jest także czwarta Gabriela Gaczorek (AMS Ryskalski), który traci do najlepszej trójki 60 punktów.

Najbardziej wyrówna walka o zwycięstwo w całym cyklu zdaje się mieć miejsce wśród juniorów młodszych. Z 362 punktami prowadzi Szymon Rojek (KS SportUp), który ma na swoim koncie na razie jedno zwycięstwo. Drugi jest Kazimierz Ziółkowski (UKS Laworta Ustrzyki Dolne), który wygrywał już
trzykrotnie, ale został zdyskwalifikowany w ostatnim gigancie i do lidera traci zaledwie 33 punkty. Trzecie miejsce zajmują aktualnie Karol Zawada (Team MB Szczyrk) i Maciej Staniek (KS Biegun Sport), którzy zgromadzili dotychczas 266 „oczek”.

Czym jest Młodzieżowy Puchar Polski?

Młodzieżowy Puchar Polski to cykl zawodów w narciarstwie alpejskim dla młodzieży z kategorii Młodzik i Junior Młodszy, podczas których rywalizują młodzi alpejczycy z całej Polski. W każdym sezonie odbywa się siedem dwu/trzydniowych edycji, a arenami zmagań są różne ośrodki narciarskie w naszym kraju. Większość zawodów odbywa się jednak na trasach narciarskich Polskich Kolei Linowych, m.in. PKL Palenica w Szczawnicy, PKL Mosorny Groń w Zawoi czy Kolej Gondolowa Jaworzyna Krynicka w Krynicy-Zdroju. Ogólnopolską rywalizację gościły także stacje w Szczyrku oraz w Suchem.

Krajowe zawody są częścią Programu PolSKI Mistrz, który realizuje Polski Związek Narciarski dzięki wsparciu finansowemu Polskiego Funduszu Rozwoju, Polskich Kolei Linowych oraz PKN ORLEN. Celem działań prowadzonych w ramach Programu PolSKI Mistrz jest kształcenie nowego pokolenia zawodników i zawodniczek poprzez rozwój rywalizacji sportowej w kraju oraz zapewnienie profesjonalnie przygotowanej bazy treningowej w Polsce. Zapraszamy do śledzenia relacji na żywo, która dostępna będzie na mediach społecznościowych oraz stronie Programu PolSKI Mistrz.

***

PolSKI Mistrz to Narodowy Program Rozwoju Narciarstwa i Snowboardu Zjazdowego w Polsce,
którego inicjatorami są: Polski Fundusz Rozwoju, Polskie Koleje Linowe oraz Kolej Gondolowa
Jaworzyna Krynicka. Program powstał we współpracy z Polskim Związkiem Narciarskim w 2020 roku. W 2021 roku do grona Partnerów Programu PolSKI Mistrz dołączył Polski Koncern Naftowy ORLEN. Dzięki współpracy PZN z PFR, PKL i PKN ORLEN możliwy jest dalszy rozwój Programu i zwiększenie wsparcia dla klubów, poprzez zmniejszenie kosztów uprawiania narciarstwa alpejskiego w Polsce, brak opłat startowych i udostępnienie skipassów, dostęp do infrastruktury treningowej oraz rozwój bazy i kompetencji trenerskich.

Celem Programu PolSKI Mistrz jest przede wszystkim promocja narciarstwa i snowboardu wśród
dzieci i młodzieży, wyrównywanie szans w dostępie do sportu oraz wsparcie organizacyjne i finansowe
prowadzące do rozwoju narciarstwa alpejskiego i snowboardu w Polsce.

Współpraca PZN z Partnerami Programu PolSKI Mistrz opiera się na kilku płaszczyznach. Bazę
Programu PolSKI Mistrz stanowi wsparcie finansowe obejmujące zabezpieczenie szkolenia Kadr
Narodowych PZN, wsparcie klubów (w każdym sezonie na nagrody finansowe dla klubów przeznaczanych jest 120 000 zł), a także organizację zawodów krajowych i międzynarodowych z kalendarza FIS, które głównie odbywają się na trasach narciarskich ośrodków Grupy PKL.

Polskie Koleje Linowe to firma z ponad 85-letnią tradycją, całoroczny operator turystyczny prowadzący ośrodki w kluczowych lokalizacjach w Polsce w Tatrach, Beskidach, Pieninach i Bieszczadach: w Zakopanem na Kasprowym Wierchu, Gubałówce i Butorowym Wierchu, w Krynicy Zdrój na Jaworzynie Krynickiej i Górze Parkowej, w Zawoi na Mosornym Groniu, w Szczawnicy na Palenicy oraz na Górze Żar w Międzybrodziu Żywieckim, a także od 1 lipca 2022 r. w Bieszczadach w Solinie.

PKL oferuje kompleksowy zakres usług turystyczno-wypoczynkowych zarówno w sezonie letnim, jak i
zimowym oraz posiada własną bazę noclegową i restauracyjną. PKL jest jednym z największych
pracodawców w regionie zatrudniającym ponad 600 osób.

Polski Fundusz Rozwoju to grupa instytucji finansowych i doradczych dla przedsiębiorców, samorządów i osób prywatnych inwestująca w zrównoważony rozwój społeczny i gospodarczy kraju. Naszymi priorytetami są: inwestycje infrastrukturalne, innowacje, rozwój przedsiębiorczości, eksport i ekspansja zagraniczna polskich przedsiębiorstw, wsparcie samorządów, realizacja programu Pracowniczych Planów Kapitałowych oraz obsługa inwestycji zagranicznych. Zapewniamy skuteczną koordynację programów rozwojowych na bazie jednolitej strategii i zintegrowanych kanałów kontaktu z przedsiębiorcami, samorządami i klientami indywidualnymi.

Poprzez fundusze PFR pełni rolę inwestora kapitałowego dostarczającego długoterminowego finansowania dla rentownych projektów, realizowanych w wybranych sektorach gospodarki, w tym m.in. energetyki, węglowodorów, transportu, infrastruktury samorządowej, infrastruktury przemysłowej oraz infrastruktury telekomunikacyjnej.

PKN ORLEN to zintegrowany koncern multienergetyczny, prowadzący działalność w Europie Środkowej i
Kanadzie. Zapewnia energię i paliwa ponad 100 milionom Europejczyków, a jego zaawansowane produkty dostępne są w blisko 90 krajach na 6 kontynentach.

Koncern konsekwentnie buduje pozycję regionalnego lidera transformacji energetycznej, wdrażając czyste, przyjazne środowisku technologie oraz energetykę opartą o nisko- i zeroemisyjne źródła wytwarzania. Wszystkie działania podporządkowane są realizacji strategii osiągnięcia neutralności emisyjnej do 2050 roku.

Podstawowym przedmiotem działalności Grupy ORLEN jest produkcja i dystrybucja energii elektrycznej,
przerób ropy naftowej oraz produkcja paliw, towarów petrochemicznych i chemicznych, a także sprzedaż produktów Grupy na rynku detalicznym i hurtowym.

Zięba na podium międzynarodowych mistrzostw Węgier w slalomie gigancie

Udany start reprezentantek Polski w międzynarodowych mistrzostw Węgier w slalomie gigancie. W pierwszych zawodach Hanna Zięba zajęła znakomite trzecie miejsce. Z kolei w następnym gigancie rangi mistrzostw kraju juniorów, Magdalena Bańdo początkowo była piąta, ale ostatecznie została zdyskwalifikowana. Piotr Szeląg zajmując 20. miejsce zjechał także najlepsze FIS punkty w karierze.

We włoskim Kronplatz odbyły się międzynarodowe mistrzostwa Węgier w narciarstwie alpejskim. We wtorek 31 stycznia miał miejsce dwa slalomy, w którym Polki zameldowały się w czołowej dziesiątce. Natomiast dzień później najpierw zorganizowano slalom gigant rangi seniorów, a następnie juniorów.

Podium Zięby  

W pierwszym gigancie znakomicie spisała się Hanna Zięba, która po bardzo dobrym drugim przejeździe awansowała na trzecie miejsce, tracąc 1,59 sekundy do zwyciężczyni, Kiary Derks. Polka zjechała najlepsze w karierze – 38.14 FIS punktów! Blisko dziesiątki była jeszcze Magdalena Bańdo, która zajęła 11. pozycję. Zuzanna Czapska była 16.

Następnie odbyły się mistrzostwa juniorów Węgier, ale pomimo mylącej nazwy, mogli w nich startować także seniorzy. Jedyną Polka, która ukończyła oba przejazdy była Bańdo. Nasza juniorka zajęła bardzo dobre piąte miejsce, ale po zawodach okazało się, że dostała dyskwalifikację za drugi przejazd z powodu ominięcia ostatniej bramki.

Szeląg jedynym z Polaków

Jedynym Polakiem w stawce był Piotr Szeląg, który rywalizował wśród bardzo mocnych zawodników. Reprezentant Polski zajął 20. (3,40 sek.) oraz 26. miejsce (+4,02 sek.). W obu przypadkach nasz junior zjechał najlepsze FIS punkty w karierze, a za pierwszym razem przełamał barierę 50. oczek, osiągając wynik 48.29. Jutro kolejne starty naszych zawodników slalomie gigancie, za które trzymamy kciuki.

Autor: Tytus Olszewski

Back To Top