skip to Main Content

Magdalena Łuczak ocenia początek sezonu. „Czuję, że zrobiłam duży krok”

Magdalena Łuczak już trzy razy w sezonie 2023/2024 zdobyła punkty alpejskiego Pucharu Świata. Jak na razie dokonała tego w trzech slalomach gigantach w Soelden, Killington i Tremblant, gdzie zajęła odpowiednio 30., 17. i 28. miejsca. Jak nam powiedziała po swoim ostatnim starcie, jest zadowolona z początku sezonu. – Czuję, że zrobiłam duży krok, jeśli chodzi o jazdę po płaskim, bo to była moja słabsza strona, nad którą dużo pracuje – wyznała 22-latka z łodzi. Pełną rozmowę z naszą alpejką znajdziecie poniżej.

– Jakbyś oceniła swoje ostatnie starty?

– Generalnie jestem zadowolona z całego amerykańskiego cyklu. Najbardziej oczywiście ze startu w Killington, gdzie zajęłam najlepsze do tej pory 17. miejsce w zawodach Pucharu Świata. Czuję, że zrobiłam duży krok, jeśli chodzi o jazdę po płaskim, bo to była i trochę nadal jest moja słabsza strona, nad którą dużo pracuje i czuję, że to przynosi pewne efekty. Nic mi nie pozostaje, jak dalej ciężko trenować, objeżdżać się i po prostu startować.

– Warunki podczas rywalizacji w Tremblant nie należały do najłatwiejszych.

– Niedzielne warunki był ciężkie. Pierwszy przejazd na pewno był łatwiejszy względem soboty, bo mieliśmy lepszą widoczność, ale za to w drugim zrobiła się zamieć śnieżna, a pogoda coraz bardziej się pogarszała. Pod tym względem na pewno nie było łatwo.

– A jak podoba ci się nowy punkt na mapie Pucharu Świata?

– Cieszyłam się bardzo, że pojawiły się giganty w kompletnie nowej lokalizacji, jaką jest Tremblant. Na pewno to jest fajne urozmaicenie cyklu i zmiana, z której wiele zawodniczek było zadowolonych. Samo miejsce jest bardzo ciekawe. Trasa na pierwszy rzut oka nie wyglądała na bardzo wymagającą, ale jednak przez to, że jest dużo bul i zmian terenu, a do tego panowały trudne warunki i widoczność była ograniczona, to summa summarum były to dwa ciężkie starty, z których wyciągnełam dużo wniosków i na pewno się wiele nauczę na przyszłość.

– Jak jest z twoją formą w tym momencie sezonu?

– Tak naprawdę cały czas się rozjeżdżam i mimo, że złapałam w miarę dobry rytm, to nadal nie mam tyle dni spędzonych na śniegu, ile bym chciała mieć. Muszę dalej jeździć i się wjeżdżać, ale na pewno jest to rozpoczęcie sezonu, z którego jestem zadowolona.

– Jakie są Twoje najbliższe plany startowe i treningowe?

– Teraz przejedziemy do USA na trening w Burke Mountain, bo trasa w Tremblant jest zamknięta dla zawodników. Ale już niedługo wrócimy tutaj na Puchar Ameryki Północnej (Nor-Am Cup), w ramach którego odbędą się dwa giganty (13-14 grudnia) i dwa slalomy (15-16 grudnia). Później przeniesiemy się do Europy, gdzie 28 grudnia mamy zaplanowany gigant Pucharu Świata w Lienz.

Źródło: Tytus Olszewski/Biuro Prasowe PZN

Maryna Gąsienica-Daniel i Magdalena Łuczak z punktami Pucharu Świata w Kanadzie

Alpejski Puchar Świata kobiet rozpędził się na dobre. Za nami kolejny weekend sportowych emocji z udziałem reprezentantek Polski, które zdobyły kolejne pucharowe punkty. W sobotnim slalomie gigancie w kanadyjskim Tremblant Maryna Gąsienica-Daniel była 21., a dzień później Magdalena Łuczak zajęła 28. miejsce. Teraz czekaj je chwila przerwy od startów. 

Po ostatnim Pucharze Świata w amerykańskim Killington, gdzie nasze alpejki znalazły się w najlepszej „30” slalomu giganta, zawody pozostały w Ameryce Północnej. Kolejna edycja odbyła się bowiem w oddalonym o niewiele ponad 400 km Mont-Tremblant w Kanadzie, gdzie Puchar Świata powrócił po 40 latach!

Tym razem odbyły się tam dwa slalomy giganty kobiet, gdzie jednak warunki nie należały do najlepszych. Mgła i opady śniegu znacząco utrudniały rywalizację. Na starcie nie zabrakło Maryny Gąsienicy-Daniel oraz Magdaleny Łuczak. W sobotę 2 grudnia zakopianka zajęła 21 miejsce, tracąc 3,79 sekundy do pierwszej Włoszki Federiki Brignone. Druga z naszych reprezentantek zanotowała 34. czas pierwszego przejazdu i nie awansowała do finałowej „30”, do której zabrakło jej zaledwie 22 setnych sekundy!

Następnego dnia warunki w pierwszym przejeździe były nieco lepsze, a z dziewiątym numerem na trasę ruszyła Maryna. Od początku jechała bardzo agresywnie i szybko, ale niestety w dolnej części trasy opóźniła skręt i nie zdążyła się już zmieścić w kolejną bramkę, przez co nie dojechała do mety.

Z 44. numerem wystartowała łodzianka, która na półmetku była na 24. miejscu, notując w dwóch ostatnich sektorach dwunasty czas. W finałowej odsłonie pogoda się nieco popsuła, a Polka nie zdołała utrzymać swojej pozycji i ostatecznie zajęła 28. miejsce, dzięki czemu już trzeci raz w tym sezonie zdobyła pucharowe punkty. Najlepsza ponownie okazała się Włoszka Federika Brignone, która zaliczyła awans z piątej lokaty.

– Niedzielne warunki był ciężkie. Pierwszy przejazd na pewno był łatwiejszy względem soboty, bo mieliśmy lepszą widoczność, ale za to w drugim zrobiła się zamieć śnieżnam, a pogoda coraz bardziej się pogarszała. Pod tym względem na pewno nie było łatwo – powiedziała Magdalena Łuczak.

W klasyfikacji generalnej za slalom gigant Maryna Gąsienica-Daniel jest 23. (33 pkt), a Magdalena Łuczak 31. (18 pkt). Nadal prowadzi Lara Gut-Behrami (325 pkt), która w Kanadzie była piąta i druga.

– Generalnie jestem zadowolona z całego amerykańskiego cyklu. Najbardziej oczywiście z tego startu w Killington, gdzie zajęłam najlepsze do tej pory 17. miejsce w zawodach Pucharu Świata. Czuję, że zrobiłam duży krok jeśli chodzi o jazdę po płaskim, bo to była i trochę nada jest moja słabsza strona, nad którą dużo pracuje i czuję, że to przynosi pewne efekty. Nic mi nie pozostaje, jak dalej ciężko trenować, objeżdżać się i po prostu startować – dodała 22-latka.

Mimo, że kolejny slalom gigant cyklu odbędzie się dopiero 28 grudnia w austriackim Lienz, to nasze alpejki czeka intensywny czas. Maryna „przesiądzie się” na dłuższe narty i wystartuje w trzech supergigantach Pucharu Świata w szwajcarskim Sankt Moritz (8 i 10 grudnia) oraz francuskim Val d’Isere (17 grudnia). Natomiast Magda pozostanie w Tremblant, gdzie będzie trenować, a później wystartuje w Pucharze Ameryki Północnej (Nor-Am Cup) w dwóch gigantach (13-14 grudnia) i dwóch slalomach (15-16 grudnia). Trzymamy kciuki!

Wyniki zawodów PŚ w Tremblant

2.12.2023, sobota (GS)

21. Maryna Gąsienica-Daniel (+3,79 sek.)

34. Magdalena Łuczak (DNQ2)

3.12.2023, niedziela (GS)

28. Magdalena Łuczak (+3,01 sek.)

DNF1 Maryna Gąsienica-Daniel

 

Juniorzy startowali w Pfelders

Z kolei nasi juniorzy w pięcioosobowej grupie pojawili się na starcie zawodów National Junior Race we włoskim Pfelders. W piątkowym slalomie gigancie Mateusz Szczap był 12. (51 FIS pkt), Jan Łodziński 13. (51.35 FIS pkt), a Juliusz Kierkowski 28. (93.30 FIS pkt). W niedzielę Nikola Komorowska zajęła 23. miejsce i zjechała 72.03 FIS-punkty.

Gratulujemy dobrych wyników naszym reprezentantom i trzymamy kciuki za kolejne starty oraz zapraszamy do śledzenia na bieżąco strony internetowej, a także mediów społecznościowych PZN Od Deski Do Deski oraz PolSKI Mistrz.

Wyniki zawodów FIS NJR w Pfelders

1.12.2023, piątek (GS)

12. Mateusz Szczap (+2,45 sek.)

13. Jan Łodziński (+2,49 sek.)

28. Juliusz Kierkowski (+6,84 sek.)

3.12.2023, niedziela (GS)

27. Nikola Komorowska (+4,56 sek.)

Źródło: Tytus Olszewski/Biuro Prasowe PZN

Życiowy wynik Magdaleny Łuczak w Pucharze Świata

Za nami kolejny weekend z alpejskim Pucharem Świata i udane starty dla reprezentantek Polski. Magdalena Łuczak oraz Maryna Gąsienica-Daniel ponownie zameldowały się w czołowej „30”. W Killington tym razem lepsza była pierwsza z nich, która zajęła jak dotąd najlepsze w karierze, 17. miejsce. Z kolei zakopianka na półmetku była 11., ale po błędach w drugim przejeździe spadła na 28. lokatę. Z dobrej strony pokazali się także Błażej Budz i Jan Łodziński, którzy zanotowali życiowe wyniki w zawodach w Austrii. 

Dwie Polki znów w „30” PŚ

W miniony weekend znów mogliśmy oglądać w akcji Marynę Gąsienicę-Daniel oraz Magdalenę Łuczak. Kolejny przystanek alpejskiego Pucharu Świata zawitał do amerykańskiego Killington, gdzie panowały fantastyczne warunki do ścigania. Sobotni slalom gigant pań z pewnością przyniósł sporo emocji polskim kibicom. A wszystko za sprawą wyżej wymienionych zawodniczek, które drugi raz z rzędu zdołały awansować do drugiego przejazdu. Wcześniej zrobiły to na otwarcie sezonu w Soelden.

Na półmetku rywalizacji blisko czołówki była zakopianka, która zajmowała wysokie 11. miejsce ze stratą 1,11 sekundy do prowadzącej Alice Robinson. Bardzo dobrze zaprezentowała się także młodsza kadrowiczka, która z 46. numerem zjechała na 20 miejsce (+1,88 sek.).

Finałowa odsłona przyniosła trochę roszad, bo mimo że Łuczak wjechała na metę z szóstym czasem, to ostatecznie awansowała na 17. miejsce, czyli najlepsze w dotychczasowej karierze. Wcześniej najwyżej była 20. w 2021 roku w Courchevel. Niestety ta sztuka nie udała się naszej najlepszej alpejce, która miała problemy już w górnej części trasy. Na linii mety miała wówczas przedostatni czas, a po zakończeniu zawodów została sklasyfikowana na 28. miejscu.

W Killington drugi rok z rzędu wygrała Lara Gut-Behrami, która była także najlepsza w Soelden. Drugą pozycję zajęła Alice Robinson, a trzecia była lokalna gwiazda, Mikaela Shiffrin. W klasyfikacji generalnej slalomu giganta Maryna Gąsienica-Daniel zajmuje 19. miejsce (23 pkt), a Magdalena Łuczak jest 24. (15 pkt).

Magdalena Łuczak blisko awansu w slalomie

Drugiego dnia rywalizacji panie zmierzyły się w slalomie, a wśród nich młodsza z reprezentantek Polski, która startowała z odległym 61. numerem. Mimo zepsutej trasy Łuczak jechała bardzo dobrze, ale niestety do pierwszego awansu do „30” w tej konkurencji zabrakło jej zaledwie 0,42 sekundy. Ostatecznie zajęła 37. miejsce w pierwszym przejeździe i pokazała, że jest coraz bliżej czołówki. W zawodach zwyciężyła Mikaela Shiffrin, która odniosła 90. zwycięstwo w Pucharze Świata.

W czwartek nasze narciarki przemieszczą się niewiele ponad 400 kilometrów dalej do kanadyjskiego Mont-Tremblant, które zadebiutuje w Pucharze Świata. W przyszły weekend (2-3 grudnia) odbędą się tam dwa slalomy giganty. Miejmy nadzieję, że będą szczęśliwe dla Polek, które powalczą o kolejne punkty Pucharu Świata.

Wyniki zawodów PŚ w Killington

25.11.2023, sobota

  1. Magdalena Łuczak (+2,90 sek.)
  2. Maryna Gąsienica-Daniel (+3,93 sek.)

26.11.2023, niedziela

  1. Magdalena Łuczak (+3,08 sek.)

Udane rozpoczęcie sezonu przez kadrowiczów

Sezon startowy rozpoczęli także nasi juniorzy, którzy zaprezentowali się w zawodach rangi NJR w austriackim Pass Thurn. W sobotę 18 listopada Błażej Budz zajął szóste miejsce i zjechał 48.02 FIS-punkty, co jest jego drugim najlepszym wynikiem w karierze. Z kolei dzień później Jan Łodziński osiągnął swój najlepszy wynik (40 FIS-punktów), zajmując dziesiątą pozycję. W tym samym miejscu, ale w zawodach rangi FIS we wtorek 21 listopada startował Bartłomiej Sanetra, który zajął 19. miejsce (52.23 FIS-punkty).

Gratulujemy i trzymamy kciuki za kolejnej starty reprezentantów Polski. Zachęcamy do śledzenia na bieżąco media społecznościowe PZN Od deski do deski i Polski Mistrz.

Źródło: Tytus Olszewski/Biuro Prasowe PZN

Maryna Gąsienica-Daniel i Magdalena Łuczak wracają na trasy alpejskiego Pucharu Świata

Tegoroczny alpejski Puchar Świata rozpoczął się bardzo dobrze dla nszych alpejek. Maryna Gąsienica-Daniel i Magdalena Łuczak zdobyły historyczne punkty w inauguracyjnych zawodach w Soelden. Teraz znów staną wspólnie przed szansą polepszenia zobyczy punktowej. Obie wystartują w najbliższą sobotę 25 listopada w slalomie gigancie w amerykańskim Killington. Młodszą z nich zobaczymy także w niedzielnym slalomie.

Tegoroczna inauguracja Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim była udana dla reprezentantek Polski. Zarówno Maryna Gąsienica-Daniel, jak i Magdalena Łuczak po raz pierwszy w karierze awansowały do drugiego przejazdu w Soelden. Ostatecznie Zakopianka zajęła 13. miejsce, a jej młodsza koleżanka z kadry była 30. i po raz drugi zdobyła punkty PŚ. Co więcej, dopiero drugi raz w historii dwie polskie alpejki wróciły z punktami w inauguracyjnych zawodach PŚ. Wcześniej dokonały tego tylko Małgorzata i Dorota Tlałki, które 40 lat temu zameldowały się w pierwszej dziesiątce w Kranjskiej Gorze.

Teraz nasze alpejki znów staną przed szansą wspólnego zapunktowania w zawodach najlepszej rangi. Obie w ostatnim czasie trenowały w Skandynawii, z tym, że Łuczak w fińskim Levi, a Gąsienica-Daniel w norweskim Bjorli. Pierwsza z nich wystartowała także w PŚ w slalomie, ale nie zdołała awansować do drugiego przejazdu. Teraz po krótkiej przerwie w Polsce udały się za ocean, gdzie czekają je kolejne starty.

Już w sobotę 25 listopada dwie Polki wystartują w slalomie gigancie w Killington, gdzie nasza najlepsza zawodniczka była ósma przed rokiem. Z kolei dla łodzianki będzie to pierwszy start w tym miejscu, a oprócz giganta zobaczymy ją także w niedzielnym slalomie. Start pierwszego przejazdu w oba dni zaplanowano na 16:00 czasu polskiego, a drugiego na 19:00. Transmisja na żywo w Eurosporcie i Playerze. Zapraszamy do śledzenia kont PZN i Polski Mistrz w mediach społecznościowych.

Program zawodów PŚ w Killington

25.11.2023, sobota

  • 16:00 – I przejazd slalomu giganta kobiet
  • 19:00 – II przejazd slalomu giganta kobiet

26.11.2023, niedziela

  • 16:00 – I przejazd slalomu kobiet
  • 19:00 – II przejazd slalomu kobiet

Źródło: Tytus Olszewski/Biuro prasowe PZN

Polscy alpejczycy rozpoczęli sezon startowy

Pięciu reprezenatnów Polski: Paweł Pyjas, Piotr Habdas, Michał Jasiczek, Mateusz Szczap i Igor Kaczmarek zainaugurowali sezon 2023/2024 w szwedzkim Storklintene. Pierwszego dnia najlepszym z naszych był Pyjas, a drugiego Jasiczek. Na północy Europy pojawiła się także Magdalena Łuczak. Nasza alpejka wystartowała w dwóch Pucharach Świata w slalomie w fińskim Levi, ale nie awansowała do drugiego.

Reprezentanci Polski w narciarstwie alpejskim udali się na mroźną północ, a dokładniej do Szwecji, gdzie panują fantastyczne warunki do treningu. W trakcie przygotowań wystartowali w pierwszych zawodach w sezonie w Storklinten. Na starcie sobotniego slalomu rangi FIS stanęło wielu zawodników znanych z Pucharów Świata oraz Europy, a wśród nich nasi alpejczycy. Tego dnia wystartował Paweł Pyjas, Piotr Habdas, Jędrzej Jasiczek, Mateusz Szczap oraz Igor Kaczmarek.

Najlepiej z nich spisał się Pyjas, który zanotował ósmy czas drugiego przejazdu i awansował o dziewięć pozycji. Ostatecznie zajął 15. miejsce, tracąc do pierwszego Szweda Fabiana Ax Swartza 4,37 sekundy. Tuż za Pawłem był Jasiczek (+4,59 sekundy), a Habdas skończył jako 21. Szczap i Kaczmarek nie ukończyli pierwszego przejazdu.

Drugiego dnia jedynym Polakiem, który ukończył zawody, był Jasiczek. Zakopiańczyk zajął 22. lokatę ze stratą 3,15 sekundy do zwycięzcy, Szweda Adama Hofstedte. Pyjas i Habdas nie startowali, ale pozostaną w Szwecji na dalsze zgrupowanie.

W sobotę i niedzielę startowała także nasza kadrowiczka, Magdalena Łuczak, która w fińskim Levi zainaugurowała Puchar Świata w slalomie kobiet. Trzeba przyznać, że konkurencja była niezwykle wyrównana, a warunki bardzo lodowe. Łodzianka pierwszego dnia zajęła 48. miejsce, a do awansu do drugieg przejazdu zabrakło jej niewiele ponad sekundę. Następnego dnia dosyć szybko pożegnała się z trasą, „łapiąc tyczkę”, ale na pierwszym pomiarze miała 25. czas. Warto jednak wspomnieć, że Polka startowała z 74. numerem, co znacznie utrudniło rywalizację.

Łuczak do 16 listopada pozostanie w Levi, a później wróci do kraju. Następnie 21 listopada poleci do Stanów Zjednoczonych, gdzie 25 i 26 listopada wystartuje w Pucharze Świata w gigancie i slalomie. W tej pierwszej konkurencji zobaczymy także Marynę Gąsienicę-Daniel, która przygotowuje się obecnie w norweskim Bjorli. Trzymamy kcikuki za kolejne starty naszych alpejek i alpejczyków.

Wyniki zawodów PŚ w Levi

11.11.2023, sobota

48. Magdalena Łuczak (+3,90 sek.)

12.11.2023, niedziela

DNF1 Magdalena Łuczak

Wyniki zawodów FIS w Storklinten

11.11.2023, sobota

15. Paweł Pyjas (+4,37 sek.)

16. Jędrzej Jasiczek (+4,59 sek.)

21. Piotr Habdas (+5,34 sek.)

DNF1 Mateusz Szczap

DNF1 Igor Kaczmarek

12.11.2023, niedziela

22. Jędrzej Jasiczek (+ 3,15 sekundy)

DNF1 Mateusz Szczap

DNF1 Igor Kaczmarek

Źródło: Tytus Olszewski

Magdalena Łuczak wystartuje w dwóch slalomach Pucharu Świta w Levi

Alpejski Puchar Świata ruszył na dobre. Za nami inauguracja pań w Soelden, gdzie Maryna Gąsienica-Daniel oraz Magdalena Łuczak zdobyły historyczne punkty. Teraz nasza młodsza reprezentantka wystartuje w kolejnych zawodach najwyższej rangi. Już w najbliższy w weekend w dniach 11-12 listopada zobaczymy ją na starcie pierwszych slalomów PŚ w fińskim Levi.

Już po raz 30. inauguracja Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim odbyła się w austriackim Soleden. W sobotę 28 października na starcie slalomu giganta pojawiła się cała światowa czołówka, a wśród niej nasze reprezentantki – Maryna Gąsienica-Daniel oraz Magdalena Łuczak. Obie pokazały się z bardzo dobrej strony i po raz pierwszy w karierze awansowały do drugiego przejazdu na lodowcu Rettenbach.

Ostatecznie Zakopianka zajęła 13. miejsce, a jej młodsza koleżanka z kadry była 30. i po raz drugi zdobyła punkty PŚ. Co więcej, dopiero drugi raz w historii dwie polskie alpejki wróciły z punktami w inauguracyjnych zawodach PŚ. Wcześniej dokonały tego tylko Małgorzata i Dorota Tlałki, które 40 lat temu zameldowały się w pierwszej dziesiątce w Kranjskiej Gorze.

Magdalena Łuczak kilka dni po zawodach w Soelden udała się do fińskiego Levi, gdzie trenuje przed kolejnym pucharowym startem. Już w sobotę i niedzielę (11-12 listopada) zobaczymy ją w dwóch slalomach najwyższej rangi. W ubiegłym roku niewiele zabrakło do awansu do drugiego przejazdu. Trzymamy kciuki, aby tym razem udało się to zrobić. Start pierwszego przejazdu w oba dni zaplanowano na 10:00, a drugiego na 13:00. Transmisja na żywo w Eurosporcie i Playerze. Zapraszamy do śledzenia kont PZN i Polski Mistrz w mediach społecznościowych.

Program zawodów PŚ w Levi

11.11.2023, sobota

  • 10:00 – I przejazd slalomu kobiet
  • 13:00 – II przejazd slalomu kobiet

12.11.2023, niedziela

  • 10:00 – I przejazd slalomu kobiet
  • 13:00 – II przejazd slalomu kobiet

Źródło: Tytus Olszewski/PZN

Za nami I edycja MPP. Młodzież sprawdziła swoje przygotowanie fizyczne do sezonu

Za nami trzecia edycja Międzynarodowego Testu Sprawności Fizycznej zaliczanego do klasyfikacji generalnej Młodzieżowego Pucharu Polski. Na starcie stanęło ponad 230 zawodników i zawodniczek, którzy na obiektach sportowych Centralnego Ośrodka Sportu w Zakopanem sprawdzili się w ośmiu kategoriach. W kategorii Młodzik zwyciężyli Zlata Bezrodna i Wojciech Przybyła, a wśród Juniorów Młodszych najlepsi okazali się Zuzanna Kalisz i Franciszek Więcławski.

To już trzeci raz w historii Młodzieżowego Pucharu Polski odbył się Międzynarodowy Test Sprawności Fizycznej, którego wyniki wliczają się do całego cyklu. Areną zmagań ponownie były obiekty Centralnego Ośrodku Sportu w Zakopanem, gdzie stawiła się rekordowa liczba zawodników. W tym roku w teście wzięło udział aż 237 osób.

– To już nasza trzecia edycja testów w ramach Młodzieżowego Pucharu Polski i z roku na rok widać, że młodzież jest coraz silniejsza. Oznacza to, że założenie tego pomysłu działa i jest skuteczne – powiedział koordynator MPP, Bartłomiej Kądziołka.

Dzieci z kategorii Młodzik i Junior Młodszy miały do pokonania osiem stacji, na których starały pokazać się z jak najlepszej strony. O ostatecznym miejscu w zawodach decydowała suma zdobytych punktów we wszystkich kategoriach.

Stacje podczas MTSF w Zakopanem 

1. Pomiar siły mm dłoni
2. Siady z leżenia tyłem
3. Skłon w przód
4. Zwis lub podciągnięcia na drążku
5. Skok w dal z miejsca
6. Bieg 4 x 10m z przenoszeniem klocków
7. Bieg na 50m
8. Bieg na 1000m dla Mężczyzn i 800m dla Kobiet

Wśród Młodziczek pewnie wygrała Zlata Bezrodna (FROGS SKI&SUN ŚWIERADÓW ZDRÓJ), która zdobyła łącznie 577 punktów. Najlepszym Młodzikiem okazał się Wojciech Przybyła (STOWARZYSZENIE PILCH SKI ACADEMY), który drugiego Szymona Ptaszkiewicza (538 pkt) z KS BESKIDY wyprzedził o 49 punktów.

W starszej kategorii bezkonkurencyjna była Zuzanna Kalisz (KS SKI VEGAS STANEK RACE ACADEMY), która wygrała z przewagą 41 punktów, mimo że jest młodsza w roczniku. Ja się okazało, najbardziej zacięta walka miała miejsce w grupie Junior Młodszy, bo pierwszy Franciszek Więcławski (UKS MitanSKI Zakopane) miał tylko dwa punkty przewagi nad drugim Janem Miłoszem (KS BESKIDY). Warto nadmienić, że obaj są młodsi w roczniku.

Ceremonia wręczenia medali i dyplomów za I edycję Młodzieżowego Pucharu Polski w sezonie 2023/2024 odbędzie się przy okazji ceremonii medalowej za II edycję, która odbędzie się już w grudniu na śniegu.

Laureatki i laureaci MTSF w ramach I edycji MPP w Zakopanem

Młodziczka

  1. Zlata Bezrodna – FROGS SKI&SUN ŚWIERADÓW ZDRÓJ (577 pkt)
  2. Amelia Targosz  – KS BESKIDY (554 pkt)
  3. Natalia Łaciak – MKS SKRZYCZNE SZCZYRK i Izabela Kasperkiewicz – KKS SIEPRAW-SKI (550 pkt)

PEŁNE WYNIKI MŁODZICZEK

Młodzik

  1. Wojciech Przybyła – STOWARZYSZENIE PILCH SKI ACADEMY (587 pkt)
  2. Szymon Ptaszkiewicz – KS BESKIDY (538 pkt)
  3. Tymon Bobrzyński – KS SportUp (537 pkt)

PEŁNE WYNIKI MŁODZIKÓW

Juniorka Młodsza

  1. Zuzanna Kalisz – KS SKI VEGAS STANEK RACE ACADEMY (593 pkt)
  2. Amelia Szkudlarek – SUDETIA SKI TEAM (552 pkt)
  3. Gabriela Gaczorek – KS SportUp (551 pkt)

PEŁNE WYNIKI JUNIOREK MŁODSZYCH

Junior Młodszy

  1. Franciszek Więcławski – UKS MitanSKI Zakopane (598 pkt)
  2. Jan Miłosz – KS BESKIDY (596 pkt)
  3. Maciej Staniek – KS BiegunSport (574 pkt)

PEŁNE WYNIKI JUNIORÓW MŁODSZYCH

 

Źródło: Tytus Olszewski

Udana inauguracja sezonu PŚ. Dwie Polki po raz pierwszy z punktami w Soelden

Za nami pierwsze zawody alpejskiego Pucharu Świata. Tradycyjnie już inauguracja sezonu odbyła się na lodowcu Rettenbach w Soelden. Dotychczas nie było to szczęśliwe miejsce dla naszych reprezentantek, ale w sobotę obie odmieniły historię. Maryna Gąsienica-Daniel zajęła 13. miejsce, a Magdalena Łuczak była 30. i drugi raz w karierze zdobyła punkty PŚ. Po fantastycznym ataku w drugim przejeździe wygrała Lara Gut-Behrami.

Kibice narciarstwa alpejskiego długo czekali na ten moment i się doczekali. Tym razem pogoda nie pokrzyżowała planów organizatorom jak w zeszłym roku i najlepsze gigancistki globu w fantastycznej atmosferze zainaugurowały sezon Pucharu Świata 2023/2024 w austriackim Soelden. Na starcie sobotniego slalomu giganta stanęło 59 narciarek, w tym dwie Polki – Maryna Gąsienica-Daniel i Magdalena Łuczak. Pierwsza ruszyła na trasę z numerem 15, a młodsza koleżanka z kadry pojechała jako 46.

Jak się okazało, numer startowy miał tego dnia znaczenie, bo trasa zaczęła się lekko psuć. Na półmetku najlepsza była Włoszka Federica Brignone, ale dla licznie zgromadzonych polskich kibiców ważniejsza była inna informacja. Bowiem nasze reprezentantki przełamały „klątwę” lodowca Rettenbach i po raz pierwszy w karierze awansowały do drugiego przejazdu. Gąsienica-Daniel ze stratą 2,62 sek. była 16., a Łuczak 24 (+3.13 sek.). Początkowo obie plasowały się o jedną pozycję niżej, ale Ragnhild Mowinckel została zdyskwalifikowana po kontroli na obecność smaru fluorowego na ślizgach jej nart, który od tego sezonu jest zakazany.

W drugim przejeździe jako siódma wystartowała łodzianka, która popełniła kilka błędów i ostatecznie zakończyła zawody na 30. miejscu. Niezależnie od spadku w końcowej klasyfikacji, dla utalentowanej alpejki to i tak duży sukces, bo drugi raz w karierze zdobyła punkty PŚ. Chwilę później na trasie zobaczyliśmy Marynę, która chciała poprawić swoją pozycję. Co prawda na metę wjechała z drugim rezultatem, bo o 0,10 sek. szybsza była Paula Moltzan, ale ostatecznie awansowała o trzy miejsca i została sklasyfikowana jako 13.

Może nie było tego widać w telewizji, ale trasa była dość wymagająca ze względu na warunki. Było twardo i pogoda dopisała, ale trasa się troszeczkę psuła i nie była wszędzie równa. Porobiły się schody, a gdzie nie gdzie śnieg był bardziej agresywny, a w innych miejscach bardzo śliski, co sprawiało kłopoty. Zresztą nie tylko nasze dziewczyny miały problem, żeby po słabszych treningach na lodowcach dobrze zaprezentować się na tej trasie. Chociażby Thea Louise Stjernesund czy Franziska Gritsch. To świadczy o tym, że dziewczynom ze środka stawki brakuje jeszcze trochę dni spędzonych w takich warunkach powiedział nam trener Maryny Gąsienicy-Daniel, Marcin Orłowski.

Sobotnią inaugurację wygrała Szwajcarka Lara Gut-Behrami, która popisała się znakomitym drugim przejazdem (awans o trzy miejsca) i trzeci raz w karierze okazała się najlepsza w Soleden. Dwie setne sekundy za nią była Brignione, a na najniższym stopniu podium znalazła się Słowaczka Petra Vlhova (+0,14 sek.).

– Maryna nie była do końca zadowolona ze swoich przejazdów, szczególnie z pierwszego. W drugim udało się trochę lepiej to wszystko zestawić, ale i tak nie ustrzegła się błędów. Jednakże to były dla nas pierwsze zawody, i 13. miejsce na początek sezonu jest przyzwoitym wynikiem i może pozwoli nam troszeczkę lepiej podejść do następnych zawodów. Wiemy, że potrafimy dobrze jeździć, więc trenujemy dalej i mamy nadzieję, że to, co się stało w Soelden, zapulsuje w kolejnych startach. Generalnie wolę do tego podchodzić, że to był pozytywny dzień niż narzekać dodał szkoleniowiec.

Co ciekawe, więcej zawodniczek w drugim przejeździe od Polski miały tylko takie potęgi jak: Szwajcaria, Włochy i Austria. Ponadto pierwszy raz od 15 lat przynajmniej jedna nasza reprezentantka wraca z lodowca Rettenbach z punktami. Ostatnią, która to zrobiła była w 2008 roku Agnieszka Gąsienica-Daniel, czyli starsza siostra Maryny. To jednak nie koniec dobrych informacji.

Dopiero drugi raz w historii dwie polskie alpejki wracają z punktami w inauguracyjnych zawodach PŚ. Wcześniej dokonały tego tylko Małgorzata i Dorota Tlałki, które 40 lat temu zameldowały się w pierwszej dziesiątce w Kranjskiej Gorze. Dlatego też należy cieszyć się podwójnie z sobotniego sukcesu Maryny Gąsienicy-Daniel i Magdaleny Łuczak.

Mamy dwie dziewczyny w „30”, co dla polskiego narciarstwa jest ważne i trzeba się z tego cieszyć. Myślę, że jedną i drugą dziewczynę stać na jeszcze lepsze wyniki i super by było, gdybyśmy przez cały sezon mieli dwie Polki w Pucharze Świata zakończył Orlowski.

WYNIKI SLALOMU GIGANT KOBIET W SOELDEN:
1. Lara Gut-Behrami (Szwajcaria) 2:18.94
2. Federica Brignone (Włochy) + 0,02
3. Petra Vlhova (Słowacja) + 0,14

4. Sara Hector (Szwecja) + 1,10
5. Marta Bassino (Włochy) + 1,19
6. Mikaela Shiffrin (USA) + 1,40
7. Valerie Grenier (Kanada) + 1,45
8. Mina Fuerst Holtmann (Norwegia) + 2,00

13. Maryna Gąsienica-Daniel (Polska) + 2,77
30. Magdalena Łuczak (Polska) + 4,01

Teraz obie nasze narciarki czeka chwila przerwy, a następnie kolejne zgrupowania. Zakopianka wystartuje dopiero 25 listopada w gigancie w Killington. Z kolei 22-latka poleci do Finlandii na slalomy PŚ w Levi, które odbędą się 11 i 12 listopada. Gratulujemy naszym dziewczynom i trzymamy kciuki.

Źródło: Tytus Olszewski

Maryna sezon zaczyna! „Czuję się dobrze i mam nadzieję, że pokażę to w sobotę” [WYWIAD]

Już w sobotę o 10:00 rozpocznie się pierwszy slalom gigant sezonu w ramach alpejskiego Pucharu Świata. Na starcie w Soelden zobaczymy dwie Polki, Marynę Gąsienicę-Daniel oraz Magdalenę Łuczak. Nasza najlepsza alpejka czuje się dobrze i obiecuje, że da z siebie wszystko. Tuż przed zawodami porozmawialiśmy z samą zawodniczką. Sprawdźcie, co u niej słychać. 

– Jak oceniasz swoją formę przed Soelden na podstawie ostatnich treningów i czasówek?

– Nie miałam w sumie okazji na dużo treningów z innymi zawodniczkami w ostatnim czasie. Kilka razy zdarzyło się na Pitztalu, ale jednak wszyscy wiemy, że treningi to treningi, a zawody to zawody. Myślę, że wszystko jest okej, tak jak powinno być.

– Wspominałaś w jednym z wywiadów o przeziębieniu. Czy wszystko już jest w porządku?

– Tak, byłam trochę przeziębiona, ale już jest coraz lepiej. Myślę, że jestem na dobrej drodze do tego, żeby być całkiem zdrowa.

– Czujesz się jeszcze lepiej przygotowana niż w poprzednich latach?

– Trudno jest to porównać. Każdy sezon jest inny i każde przygotowanie są inne. W tym roku na pewno wykonaliśmy bardzo dużą pracę, ale w zeszłym roku również, więc ciężko jest porównać. Nie umiem jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, ale czuję się okej i mam nadzieję, że pokażę to w sobotę. 

– Miałaś okazję jeździć na lini z czołówką Pucharu Świata. Czujesz się jej pełnoprawną częścią?

Trenuję razem z najlepszymi dziewczynami i czuję, że tworzymy razem tę czołówkę. Na treningach czy zawodach nie widać między nami żadnych różnic, nikt się nie wywyższa nad kimś. Po prostu znamy się, lubimy i rozmawiamy ze sobą, więc to też w pewnym sensie świadczy o tym, że każda z nas należy do tej czołówki. 

– Masz jakieś rachunki do wyrównania z Soelden?

– Szczerze mówiąc w ogóle o tym nie pamiętam i nie myślę o tym, że nie dostałam się nigdy do drugiego przejazdu. Raczej się skupiam na tym, co mam do wykonania w sobotę.

– Z jakim nastawieniem podchodzisz do zawodów w Soelden?

– Oczywiście jest to początek sezonu i jest bardzo wcześnie, ale punkty do klasyfikacji generalnej są zbierane na każdym starcie. Tak naprawdę podchodzimy do tego startu tak, żeby po prostu pojechać jak najlepiej, a co będzie, to zobaczymy. Może się okazać, że będą to bardzo trudne zawody, a może się okazać, że będą dla nas to dobre zawody i ułatwią nam kolejne starty. Przez to, że jest to też pierwszy start, to tak naprawdę mało się wie, w jakiej formie są inni zawodnicy. Na pewno będziemy podchodzić do tego startu tak, żeby pokazać się z jak najlepszej strony i nie myśleć tylko o tym, że to jest przetarcie. Oczywiście jest to początek sezonu i bardzo wcześnie, ale damy z siebie wszystko.

– Masz jakiś główny cel na ten sezon?

– Głównym celem na ten sezon jest to, żeby w każdych zawodach wystartować dobrze i równo. Nie ma imprezy głównej w tym sezonie, więc każdy Puchar Świata jest dla nas bardzo istotny i do każdego będziemy podchodzić z taką samą motywacją i koncentracją. Jeżeli jazda będzie dobra, to automatycznie wskoczę do pierwszej grupy i nie będę się zastanawiał nad tym. Musimy się koncentrować nad tym, żeby przyjazdy były dobre, cały czas ciężko pracę i dogadywać się w teamie, a wtedy wyniki same będą przychodziły.

– Czyli nie macie celu wynikowego?

– Nie jesteśmy w stanie tak tego założyć. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, a narciarstwo alpejskie to naprawdę trudny sport, gdzie poziomy są tak wyrównane, że na dzień zawody może wygrać dziesięć różnych zawodniczek. Detale będą odgrywały różnicę, czyli małe błędy, dyspozycja dnia, forma fizyczna, zdrowie czy warunki, które jednej dziewczynie bardziej pasują, a innej mniej. Kto będzie w stanie radzić sobie ze wszystkimi tymi rzeczami, ten będzie wskakiwał na podium, ale uważam, że nawet cała piętnastka może tego dokonać. 

– Na który start w sezonie cieszysz się najbardziej?

– Ja osobiście bardzo lubię Kronplatz ze względu na trasę, ale oczywiście też cieszę się na Jasną, dlatego że jest to blisko Polski i Zakopanego. Mam nadzieję, że będzie dużo kibiców!

 

Program zawodów PŚ w Soelden

28.10.2023, sobota

  • 10:00 – I przejazd slalomu giganta kobiet
  • 13:00 – II przejazd slalomu giganta kobie

29.10.2023, niedziela

  • 10:00 – I przejazd slalomu giganta mężczyzn
  • 13:00 – II przejazd slalomu giganta mężczyzn

 

Źródło: Tytus Olszewski

Wraca Puchar Świata w narciarstwie alpejskim. Na starcie w Soelden Maryna Gąsienica-Daniel i Magdalena Łuczak

Po długim wyczekiwaniu rusza alpejski Puchar Świata. Sezon 2023/24 tradycyjnie już zostanie zainaugurowany w Soelden, które obchodzi 30. rocznicę organizowania zawodów najwyższej rangi. Na starcie sobotniego slalomu giganta zobaczymy dwie reprezentantki Polski, Marynę Gąsienicę-Daniel i Magdalenę Łuczak. Sprawdź szczegóły.

Kibice narciarstwa alpejskiego długo czekali na ten moment i w końcu się doczekali. Już w najbliższy weekend (28-29 października) austriackie Soelden zainauguruje kolejny sezon Pucharu Świata. Będą to wyjątkowe zawody, bo po raz 30. zorganizowane na lodowcu Rettenbach. Panie w sobotę, a panowie w niedzielę tradycyjnie wystartują w slalomie gigancie.

W ubiegłym tygodniu Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) po kontroli warunków dała zielone światło na organizację rywalizacji. Mimo, że aura nie jest jeszcze zimowa, to pucharowa trasa ma być w pełni przygotowana. Według prognoz otwarcie sezonu 2023/2024 ma przebiegać w słonecznej pogodzie, a na mecie ma zasiąść komplet widzów, w tym także sporo Polaków.

Na starcie sobotnich zmagań kobiet zobaczymy dwie najlepsze polskie alpejki, Marynę Gąsienicę-Daniel i Magdalenę Łuczak. – Na pewno będziemy podchodzić do tego startu tak, żeby pokazać się jak najlepiej i nie myśleć tylko o tym, że to jest przetarcie. Oczywiście jest to początek sezonu i bardzo wcześnie, ale damy z siebie wszystkozadeklarowała Maryna Gąsienica-Daniel.

Obie reprezentantki Polski przez ostatnie dni wspólnie trenowały na lodowcu Pitztal, gdzie przebywała cała światowa czołówka na czele z rekordzistką wszech czasów, Mikaelą Shiffrin i aktualnym zwycięzcą Kryształowej Kuli, Marco Odermattem.

– Trenuję razem z najlepszymi dziewczynami i czuję, że razem tworzymy tę czołówkę. Na treningach czy zawodach nie widać między nami żadnych różnic, nikt się nie wywyższa nad kimś. Po prostu znamy się, lubimy i rozmawiamy ze sobą, więc to też w pewnym sensie świadczy o tym, że każda z nas należy do tej czołówki – powiedziała nam nasza najlepsza alpejka.

Zawsze fajnie jest pojeździć z szybkimi dziewczynami. Z Maryną też o tyle dobrze się trenuje, że zawsze możemy porozmawiać trochę o sprzęcie, czy o ustawieniu danego giganta. Na pewno dużo mogę się nauczyć jeżdżąc z nią – podkreśliła Magdalena Łuczak.

Maryna, podobnie jak w zeszłym roku, zaliczyła m.in. pięciotygodniowe zgrupowanie w argentyńskiej Ushuai, gdzie panowały bardzo dobre warunki do treningu. Z kolei jej młodsza koleżanka z kadry odbyła kilka obozów na lodowcach w Europie, a także miała okazję pojeździć slalom w hali narciarskiej Druskieniki na Litwie.

Mimo problemów dużo nauczyłam się w zeszłym sezonie. W trudnych momentach człowiek uczy się więcej, niż z tych lepszych, ale raczej nie ma już co do tego wracać. Jestem zadowolona z przygotowania fizycznego. Nie było żadnych problemów po drodze, więc udało się wykonać cały plan od początku do końca. Na nartach trochę przeszkodziły nam warunki, przez co nie mam tylu dni spędzonych na śniegu, co rok temu. Muszę jednak zacząć normalnie się przyzwyczajać i wjeżdżać, dlatego też zdecydowaliśmy się na start w Soelden, mimo braku wystarczającej ilości treningów – zdradziła młodsza z naszych kadrowiczek.

Przypomnijmy, że Gąsienica-Daniel zajęła w zeszłym sezonie 13. miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ, a jej najlepszym wynikiem w zawodach było szóste miejsce w Semmering. W mistrzostwach świata w Courchevel-Meribel była piąta w slalomie gigancie równoległym i dziesiąta w gigancie. Z kolei Łuczak nie zdołała zdobyć punktów PŚ, ale za to stała raz na drugim stopniu podium Pucharu Europy w gigancie w Zinal. W marcowych mistrzostwach Polski w Szczyrku zgarnęła trzy złota.

Będziemy jeździć wszystkie slalomy giganty i mam nadzieję większość supergigantów. Nie ma imprezy głównej, ale ten sezon jest dla nas równie ważny, jak wszystkie inne do tej pory. Można powiedzieć, że mamy jedenaście gigantów, które jedenaście razy będą dla nas imprezą główną. Jeżeli chodzi o cele wynikowe, to chcemy być lepsi niż w zeszłym roku – podkreślił trener Maryny, Marcin Orłowski.

– Naszym głównym celem na ten sezon jest dobrze i równo wystartować we wszystkich zawodach. Nie ma imprezy głównej, więc każdy Puchar Świata jest dla nas bardzo istotny i do każdego będziemy podchodzić z taką samą motywacją i koncentracją – dodała Zakopianka.

Miejmy nadzieję, że nasze reprezentantki odczarują Soelden, gdzie do tej pory nie wiodło im się najlepiej. Czy tak będzie? O tym przekonamy się już w sobotę 28 października. Start pierwszego przejazdu o 10:00, a drugiego (odwrócona 30) o 13:00. Transmisja w Eurosporcie i Playerze. Trzymamy kciuki i zapraszamy do kibicowania.

Program zawodów PŚ w Soelden

28.10.2023, sobota

  • 10:00 – I przejazd slalomu giganta kobiet
  • 13:00 – II przejazd slalomu giganta kobie

29.10.2023, niedziela

  • 10:00 – I przejazd slalomu giganta mężczyzn
  • 13:00 – II przejazd slalomu giganta mężczyzn

 

Autor: Tytus Olszewski 

Back To Top