skip to Main Content

Sanetra drugi w Czechach. Pyjas tuż za podium po kontuzji, a Maryna w „30” PŚ w supergigancie

Niedziela (5 marca) obfitowała w wiele narciarskich emocji z udziałem reprezentantów Polski. Spora grupa startowała w slalomowych zawodach FIS w Albrechticach, w których Bartłomiej Sanetra zajął drugie miejsce. Co raz lepiej po kontuzji radzi sobie Paweł Pyjas, który znalazł się tuż za podium w miedzynarodowych mistrzostwach Meksyku. Z kolei w Kvitfjell podczas supergiganta Maryna Gąsienica-Daniel zdobyła pierwszy punkt w tej konkurencji w sezonie, zajmując 30. pozycję.

W niedzielę odbyły się ostatnie z czterech zawodów FIS w czeskich Albrechticach w Górach Izerskich. Tym razem nie było tak dobrze jak dzień wcześniej, kiedy Polacy zajęli pięć pierwszych miejsc, ale znów udało się naszemu reprezentantowi znaleźć na podium w slalomie. Był nim Bartłomiej Sanetra, który był drugi, przegrywając o 0,74 sekundy ze Stepanem Kroupą. Na czwartym miejscu uplasował się Igor Kaczmarek (+2,0 sek.), na piątym Mateusz Szczap (+2,15 sek.), a na szóstym Stanisław Sarzyński (+2,87 sek.). Na dziewiątej lokacie znalazł się Wojciech Gałuszka (+4,92 sek.).

Wśród pań nie udało się żadnej z naszych zjechać na jedno z trzech pierwszych miejsc, a najlepiej spisała się Maria Majcher, która była ósma ze stratą 4,30 sekundy do Adeli Kestlovej. Piętnasta skończyła Julia Grabowska (+10,64 sek.).

Pyjas co raz mocniejszy po kontuzji 

Paweł Pyjas wraca co raz silniejszy po kontuzji i tym razem melduje się tuż za podium w międzynarodowych mistrzostwach Meksyku w slalomie. Reprezentant Polski we włoskim Dobbiaco tym razem zajął czwarte miejsce. Po pierwszym przejeździe był trzeci, ale ostatecznie do utrzymania tej pozycji zabrakło mu 0,15 sekundy. Ostatecznie stracił 0,74 sekundy do pierwszego Hansa Vaccari. Naq starcie stanął także Piotr Szeląg, który był 36. (+4,29 sek.). W tych samych zawodach 18. miejsce wśród kobiet zajęła Patrycja Florek (+4,60 sek.). 
Maryna z pierwszym punktem w supergigancie
Maryna Gąsienica-Daniel skończyła drugi supergigant w norweskim Kvitfjell z pierwszym punktem w tej konkurencji w tym sezonie. Polka zajęła 30 miejsce, tracąc do zwyciężczyni Niny Ortlieb 2,09 sekundy. Kolejny start naszej najlepszej alpejki to slalom gigant w szwedzkim Are (10 marca). 
Po kontuzji pleców wróciła także Magdalena Łuczak, która nie jest jeszcze w pełni zdrowa, ale postanowiła wraz ze sztabem dokończyć sezon. Polka wystartowała w Pucharze Europy w slalomie gigancie w szwedzkim Gaellivare (4 i 5 marca). Pierwszego dnia zajęła 42. miejsce ze stratą 3,63 sekundy do Hilmy Loevblom. W niedzielę była 37., tracąc do tej samej zwyciężczyni 3,81 sekundy.
Gratulujemy sukcesów naszym reprezentantom i trzymamy kciuki za kolejne starty, których zwieńczeniem będzie druga część mistrzostw Polski. Rywalizację w slalomie gigancie, supergigancie i kombinacji alpejskiej zaplanowano od 23 do 25 marca w Szczyrku.
Autor: Tytus Olszewski 

Polacy na pięciu pierwszych miejscach w Czechach. Dwójka z najlepszymi FIS punktami

Część reprezentacji Polski bierze udział w zawodach FIS w czeskich Albrechticach. Zmagania rozpoczęli od dwóch gigantów, w którym zgarnęli w sumie pięć miejsc na podium. Natomiast w sobotę 4 marca zamienili długie narty na slalomki i zaliczyli znakomity występ. Aż pięć pierwszych miejsc należało do naszych alpejczyków. Do tego Anna Salamon zajęła trzecie miejsce wśród kobiet.

Znakomity występ Polaków w Czechach 

Albrechtice w Górach Izerskich okazały się szczęśliwe dla reprezentantów Polski, którzy w ciągu trzech dni (2-4 marca) zgarnęli dziewięć miejsc na podium. Najpierw w slalomie gigancie, a w środę w slalomie.

Krótsze narty przyniosły szczęście naszym zawodnikom, którzy musieli zmierzyć się z niezwykle zlodzoną trasą. O skali trudności świadczy fakt, że pierwszego bądź drugiego przejazdu nie ukończyło w sumie 53 narciarzy. Jednakże przetrwać udało się sporej grupie Polaków, którzy zdominowali stawkę. Pięć pierwszych miejsc należało do nich. Zwyciężył Bartłomiej Sanetra, który o 0,25 sekundy wyprzedził Jana Łodzińskiego i o 0,78 Bartosza Szkołę. Czwarty Igor Kaczmarek stracił już 2,43 sekundy, a piąty Mateusz Szczap 3,32. Dobra jazda Sanetry zapewniła mu trzecie najlepsze FIS punkty w karierze – 41.91 punktów. Z kolei dla Łodzińskiego był to najlepszy występ – 43.84 punkty.

Wśród kobiet było równie dużo DNF-ów, a do mety obu przejazdów dojechało tylko 13 zawodniczek. Wśród nich znalazła się jedna Polka, Anna Salamon, która skończyła zawody jako trzecia ze stratą 1,33 sekundy do Adeli Kestlovej. Dla naszej zawodniczki był to zdecydowanie najlepszy występ pod względem FIS punktów – 72.23, a wcześniej najmniej miała 87.15.

Wyniki Polaków w sobotę 4 marca – slalom 

1. Bartłomiej Sanetra

2. Jan Łodziński

3. Bartosz Szkoła

3. Anna Salamon

4. Igor Kaczmarek

5. Mateusz Szczap

13. Stefan Ziobrowski

14. Juliusz Kierkowski

Gratulujemy i trzymamy kciuki za niedzielny start w slalomie.

Autor: Tytus Olszewski 

MŚ 2023: udane zakończenie mistrzostw dla Maryny Gąsienicy-Daniel

Dla polskich kibiców narciarstwa 16 lutego był najprawdopodobniej najważniejszym dniem całych mistrzostw świata. To właśnie w czwartek zaplanowano slalom gigant kobiet, z którym wiązaliśmy nadzieje na medal Maryny Gąsienicy-Daniel. Co prawda krążka nie udało się jej zdobyć, ale dziesiąte miejsce światowego czempionatu to także duże osiągnięcie. Zważając także na to, że Polka nadal zmagała się z problemami zdrowotnymi.

Najlepszy wynik w karierze 

Humory w reprezentacji Polski przed slalomem gigantem mogły dopisywać, bo dzień wcześniej (15 lutego) Maryna Gąsienica-Daniel, zajęła znakomite piąte miejsce w gigancie równoległym. Tym samym osiągnęła najlepszy wynik w historii biorąc także pod uwagę Puchary Świata. Ponadto uzskała najlepszy polski wynik na mistrzostwach świata od 1982 roku, kiedy to Dorota Tlałka zajęła czwarte miejsce w slalomie w Schladming.

Polska nadzieje medalowa

Fantastyczny występ w gigancie równoległym tylko zaostrzył apetyty przed czwartkowymi zawodami. Wielu liczyło na pierwszy polski medal MŚ od 1974 roku, jednak należy pamiętać, że slalom gigant to najpopularniejsza konkurencja alpejska, co tylko podnosi jego skalę trudności. Maryna wystartowała z „8” i po pierwszym przejeździe zajmowała tę samą pozycję co numer startowy. Polka wyprzedzała chociażby Petrę Vlhovą i do prowadzącej Mikaeli Shiffrin traciła 0,99 sekundy.

W drugim przejeździe podjęła ryzyko, ale popełniła kilka błędów, przez co ostatecznie spadła na dziesiąte miejsce. W końcowym rozrachunku do mistrzyni świata, którą została Shiffrin, straciła 1,39 sekundy. Nasza alpejka nie poprawiła co prawda wyniku sprzed dwóch lat w Cortinie, gdzie była szósta, ale należy wspomnieć, że przez prawie całe mistrzostwa we Francji Polka zmagała się z problemami żołądkowymi. Nie inaczej było w dniu startu, za co należą się jej podwójne brawa.

Niestety kłopoty nie ominęły także Magdaleny Łuczak, która od kilku dni boryka się z bólem pleców. Pomimo tego stanęła na starcie giganta i zajmowała po pierwszym przejeździe 36. lokatę. W drugim jednak już jej nie zobaczyliśmy, bo ból okazał się zbyt mocny. Do mety w pierwszej odsłonie nie dojechała Zuzanna Czapska.

Mistrzostwa świata dobiegają końca 

Tym samym Maryna na mistrzostwach w Courchevel-Meribel zajęła odpowiednio 11. miejsce w kombinacji alpejskiej, piąte w slalomie gigancie równoległym i dziesiąte w slalomie gigancie. Do tego przyczyniła się do dziewiątej pozycji w rywalizacji drużynowej. Dla zakopianki impreza dobiegła końca, tak samo dla Łuczak, która wróci do Polski na dalsze badania. Z naszych alpejek zobaczymy jeszcze Czapską, która powalczy jeszcze w slalomie 18 lutego.

Gratulujemy sukcesów i trzymamy kciuki za kolejne starty.

 

Autor: Tytus Olszewski 

Reprezentanci Polski wystartują w Pucharze Europy przed mistrzostwami świata

Ostatnim sprawdzianem dla części reprezentacji Polski na mistrzostwa świata będą zawody Pucharu Europy. Magdalena Łuczak oraz Zuzanna Czapska wystartują w dwóch slalomach gigantach w Mariborze. Natomiast Piotra Habdasa czekają dwa slalomy w Juan.

Ostatni sprawdzian przed MŚ

Reprezentacja Polski już 14 lutego wystąpi w rywalizacji drużynowej na mistrzostwach świata w Courchevel-Meribel. Na starcie slalomu giganta równoległego staną dwie dziewczyny i dwóch chłopaków. Później przyjdzie pora na konkurencje techniczne, spośród których największe nadzieje pokładamy w slalomie gigancie kobiet (16 lutego). To w nim zobaczymy Marynę Gąsienicę-Daniel, Magdalenę Łuczak oraz Zuzannę Czapską. 

Zanim jednak do tego dojdzie dwie ostatnie wystartują w slalomach gigantach Pucharu Europy w słoweńskim Mariborze, które odbędą się 9 i 10 lutego. Przypomnijmy, że Łuczak ma już za sobą w tym sezonie podium na tej rangi zawodach. Polka w grudniu zajęła drugie miejsce w gigancie w Zinal. Jak na razie w klasyfikacji generalnej PE plasuje się na siódmej pozycji. 

Program zawodów Pucharu Europy w slalomie gigancie w Mariborze 

9.02.2023, czwartek 

  • 10:00 – pierwszy przejazd slalomu giganta kobiet
  • 13:00 – drugi przejazd slalomu giganta kobiet

10.02.2023, piątek

  • 09:30 – pierwszy przejazd slalomu giganta kobiet
  • 12:30 – drugi przejazd slalomu giganta kobiet

Habdas o pierwsze punkty PE w karierze

Z kolei Piotr Habdas zaprezentuje się w dwóch wieczornych slalomach PE w szwajcarskim Juan, które zaplanowano na 10 i 11 lutego. Polak startował do tej pory osiem razy w zawodach tej rangi, ale ani razu nie zameldował się w czołowej „30”. Jak już wcześniej informowaliśmy, w ostatniej chwili doszło do zmiany w składzie Polaków na mistrzostwa świata we Francji. Wojciech Gałuszka zastąpi Pawła Pyjasa, który nie doszedł jeszcze do pełni zdrowia po kontuzji. Nasz junior został wydelegowany do rywalizacji drużynowej.

Program zawodów Pucharu Europy w slalomie w Juan

10.02.2023, piątek

  • 15:00 – pierwszy przejazd slalomu mężczyzn
  • 19:00 – drugi przejazd slalomu mężczyzn

11.02.2023, sobota

  • 15:00 – pierwszy przejazd slalomu mężczyzn
  • 19:00 – drugi przejazd slalomu mężczyzn

Trzymamy kciuki za udane starty naszych reprezentantów w ostatnim sprawdzianiem przed mistrzostwami świata.

Autor: Tytus Olszewski

Back To Top