skip to Main Content

Polscy alpejczycy rozpoczęli sezon startowy

Pięciu reprezenatnów Polski: Paweł Pyjas, Piotr Habdas, Michał Jasiczek, Mateusz Szczap i Igor Kaczmarek zainaugurowali sezon 2023/2024 w szwedzkim Storklintene. Pierwszego dnia najlepszym z naszych był Pyjas, a drugiego Jasiczek. Na północy Europy pojawiła się także Magdalena Łuczak. Nasza alpejka wystartowała w dwóch Pucharach Świata w slalomie w fińskim Levi, ale nie awansowała do drugiego.

Reprezentanci Polski w narciarstwie alpejskim udali się na mroźną północ, a dokładniej do Szwecji, gdzie panują fantastyczne warunki do treningu. W trakcie przygotowań wystartowali w pierwszych zawodach w sezonie w Storklinten. Na starcie sobotniego slalomu rangi FIS stanęło wielu zawodników znanych z Pucharów Świata oraz Europy, a wśród nich nasi alpejczycy. Tego dnia wystartował Paweł Pyjas, Piotr Habdas, Jędrzej Jasiczek, Mateusz Szczap oraz Igor Kaczmarek.

Najlepiej z nich spisał się Pyjas, który zanotował ósmy czas drugiego przejazdu i awansował o dziewięć pozycji. Ostatecznie zajął 15. miejsce, tracąc do pierwszego Szweda Fabiana Ax Swartza 4,37 sekundy. Tuż za Pawłem był Jasiczek (+4,59 sekundy), a Habdas skończył jako 21. Szczap i Kaczmarek nie ukończyli pierwszego przejazdu.

Drugiego dnia jedynym Polakiem, który ukończył zawody, był Jasiczek. Zakopiańczyk zajął 22. lokatę ze stratą 3,15 sekundy do zwycięzcy, Szweda Adama Hofstedte. Pyjas i Habdas nie startowali, ale pozostaną w Szwecji na dalsze zgrupowanie.

W sobotę i niedzielę startowała także nasza kadrowiczka, Magdalena Łuczak, która w fińskim Levi zainaugurowała Puchar Świata w slalomie kobiet. Trzeba przyznać, że konkurencja była niezwykle wyrównana, a warunki bardzo lodowe. Łodzianka pierwszego dnia zajęła 48. miejsce, a do awansu do drugieg przejazdu zabrakło jej niewiele ponad sekundę. Następnego dnia dosyć szybko pożegnała się z trasą, „łapiąc tyczkę”, ale na pierwszym pomiarze miała 25. czas. Warto jednak wspomnieć, że Polka startowała z 74. numerem, co znacznie utrudniło rywalizację.

Łuczak do 16 listopada pozostanie w Levi, a później wróci do kraju. Następnie 21 listopada poleci do Stanów Zjednoczonych, gdzie 25 i 26 listopada wystartuje w Pucharze Świata w gigancie i slalomie. W tej pierwszej konkurencji zobaczymy także Marynę Gąsienicę-Daniel, która przygotowuje się obecnie w norweskim Bjorli. Trzymamy kcikuki za kolejne starty naszych alpejek i alpejczyków.

Wyniki zawodów PŚ w Levi

11.11.2023, sobota

48. Magdalena Łuczak (+3,90 sek.)

12.11.2023, niedziela

DNF1 Magdalena Łuczak

Wyniki zawodów FIS w Storklinten

11.11.2023, sobota

15. Paweł Pyjas (+4,37 sek.)

16. Jędrzej Jasiczek (+4,59 sek.)

21. Piotr Habdas (+5,34 sek.)

DNF1 Mateusz Szczap

DNF1 Igor Kaczmarek

12.11.2023, niedziela

22. Jędrzej Jasiczek (+ 3,15 sekundy)

DNF1 Mateusz Szczap

DNF1 Igor Kaczmarek

Źródło: Tytus Olszewski

Sanetra drugi w Czechach. Pyjas tuż za podium po kontuzji, a Maryna w „30” PŚ w supergigancie

Niedziela (5 marca) obfitowała w wiele narciarskich emocji z udziałem reprezentantów Polski. Spora grupa startowała w slalomowych zawodach FIS w Albrechticach, w których Bartłomiej Sanetra zajął drugie miejsce. Co raz lepiej po kontuzji radzi sobie Paweł Pyjas, który znalazł się tuż za podium w miedzynarodowych mistrzostwach Meksyku. Z kolei w Kvitfjell podczas supergiganta Maryna Gąsienica-Daniel zdobyła pierwszy punkt w tej konkurencji w sezonie, zajmując 30. pozycję.

W niedzielę odbyły się ostatnie z czterech zawodów FIS w czeskich Albrechticach w Górach Izerskich. Tym razem nie było tak dobrze jak dzień wcześniej, kiedy Polacy zajęli pięć pierwszych miejsc, ale znów udało się naszemu reprezentantowi znaleźć na podium w slalomie. Był nim Bartłomiej Sanetra, który był drugi, przegrywając o 0,74 sekundy ze Stepanem Kroupą. Na czwartym miejscu uplasował się Igor Kaczmarek (+2,0 sek.), na piątym Mateusz Szczap (+2,15 sek.), a na szóstym Stanisław Sarzyński (+2,87 sek.). Na dziewiątej lokacie znalazł się Wojciech Gałuszka (+4,92 sek.).

Wśród pań nie udało się żadnej z naszych zjechać na jedno z trzech pierwszych miejsc, a najlepiej spisała się Maria Majcher, która była ósma ze stratą 4,30 sekundy do Adeli Kestlovej. Piętnasta skończyła Julia Grabowska (+10,64 sek.).

Pyjas co raz mocniejszy po kontuzji 

Paweł Pyjas wraca co raz silniejszy po kontuzji i tym razem melduje się tuż za podium w międzynarodowych mistrzostwach Meksyku w slalomie. Reprezentant Polski we włoskim Dobbiaco tym razem zajął czwarte miejsce. Po pierwszym przejeździe był trzeci, ale ostatecznie do utrzymania tej pozycji zabrakło mu 0,15 sekundy. Ostatecznie stracił 0,74 sekundy do pierwszego Hansa Vaccari. Naq starcie stanął także Piotr Szeląg, który był 36. (+4,29 sek.). W tych samych zawodach 18. miejsce wśród kobiet zajęła Patrycja Florek (+4,60 sek.). 
Maryna z pierwszym punktem w supergigancie
Maryna Gąsienica-Daniel skończyła drugi supergigant w norweskim Kvitfjell z pierwszym punktem w tej konkurencji w tym sezonie. Polka zajęła 30 miejsce, tracąc do zwyciężczyni Niny Ortlieb 2,09 sekundy. Kolejny start naszej najlepszej alpejki to slalom gigant w szwedzkim Are (10 marca). 
Po kontuzji pleców wróciła także Magdalena Łuczak, która nie jest jeszcze w pełni zdrowa, ale postanowiła wraz ze sztabem dokończyć sezon. Polka wystartowała w Pucharze Europy w slalomie gigancie w szwedzkim Gaellivare (4 i 5 marca). Pierwszego dnia zajęła 42. miejsce ze stratą 3,63 sekundy do Hilmy Loevblom. W niedzielę była 37., tracąc do tej samej zwyciężczyni 3,81 sekundy.
Gratulujemy sukcesów naszym reprezentantom i trzymamy kciuki za kolejne starty, których zwieńczeniem będzie druga część mistrzostw Polski. Rywalizację w slalomie gigancie, supergigancie i kombinacji alpejskiej zaplanowano od 23 do 25 marca w Szczyrku.
Autor: Tytus Olszewski 

Polskie podium podczas zawodów w Czechach. Florek pierwsza, Sawicka trzecia

Niedziela 12 lutego okazała się szczęśliwa dla reprezentantek Polski. Już w sobotę było bardzo dobrze, gdyż Patrycja Florek zajęła drugie miejsce. Jak się jednak okazało, następny dzień przyniósł jeszcze lepsze rezultaty. Wspomniana Polka wygrała slalom w Bili i zjechała najlepsze FIS punkty w sezonie. Do tego Aniela Sawicka zajęła trzecie miejsce. Najlepszym z naszych alpejczyków znów okazał się Bartłomiej Sanetra, który uplasował się na siódmej pozycji.

Polskie podium w Czechach 

Część członków Kadry Narodowej Młodzieżowej brała udział w zawodach rangi uniwersyteckiej FIS w czeskiej Bili. W sobotę 11 lutego najlepiej spisała się Patrycja Florek, która zjęła drugie miejsce w slalomie gigancie.

Kolejny dzień przyniosł jeszcze lepsze rezultaty, ale tym razem w slalomie. W zawodach kobiet zwyciężyła Florek, która o 0,72 sekundy wyprzedziła drugą Klarę Gasparikovą i zjechała najlepsze FIS punkty w sezonie – 44.03. Co ciekawe, lepiej w karierze zjechała tylko w zeszłym roku i to na tej samej trasie. Podium uzupełniła Aniela Sawicka, która do koleżanki z kadry straciła 1,26 sekundy, osiągając najlepszy rezultat w sezonie (52.67 pkt). Do mety obu przejazdów dojechała jeszcze Emilia Piecuch, która była 25. Ta sztuka nie udała się Annie Salamon.

Sanetra znów najlepszym Polakiem 

Wśród naszych alpejczyków nie było podium, ale drugi dzień z rzędu najlepiej pokazał się Bartłomiej Sanetra, który tym razem skończył zawody na siódmym miejscu ze stratą 2,37 sekundy do Stepana Kroupy. Kolejnym Polakiem był jedenasty Juliusz Kierkowski oraz dwudziesty Maciej Schiele.

Niestety reszta naszych reprezentantów, czyli Jan Łodziński, Stanisław Sarzyński, Igor Kaczmarek, Kamil Koralewski, Robert Macewicz, Piotr Koźbiał oraz Jakub Kolegowicz nie ukończyli pierwszego bądź drugiego przejazdu.

Bez happy endu w Sudelfeld

Członkowie kadry narodowej Mateusz Szczap oraz Piotr Szeląg 11 i 12 lutego rywalizowali w slalomie w niemieckim Sudelfeld. Pierwszego dnia obaj nie ukończyli swoich przejazdów. Niestety następny dzień nie przyniósł poprawy. Szczap wypadł w pierwszym przejeździe, a Szeląg w drugim.

Kolejnym startem Polaków będą zawody FIS w Szczawnicy. Już 16 i 17 lutego na trasie Palenica 1 odbędą się dwa slalomy. Gratulujemy sukcesów i trzymamy kciuki za kolejne udane występy.

Autor: Tytus Olszewski

Autor zdjęcia: Juliusz Kierkowski

Bardzo dobre wyniki Polaków w Czechach. Florek na drugim miejscu, Sarzyński z najlepszymi FIS punktami

Za reprezentantami Polski pierwszy start w Bili oraz Sudelfeld. O ile w Niemczech obu naszych zawodników nie ukończyło przejazdów, to w Czechach były powody do zadowolenia. Patrycja Florek zajęła drugie miejsce w slalomie gigancie i zaliczyła najlepsze FIS punkty w sezonie. Z kolei u mężczyzn w czołowej dziesiątce zameldowali się Bartłomiej Sanetra oraz Stanisław Sarzyński. Dla tego drugiego był to najlepszy wynik w historii startów.

Florek z trzecim podium w sezonie 

Patrycja Florek dwukrotnie w tym sezonie stała na podium w Suchem koło Zakopanego. Tym razem jednak wjechała do pierwszej trójki w zagranicznych zawodach i to w slalomie gigancie. Polka zajęła drugie miejsce w uniwersyteckich zmaganiach FIS w czeskiej Bili. Nasza juniorka straciła zaledwie 0,41 sekundy do Klary Gasparikovej, z którą notabene miała ten sam czas w pierwszym przejeździe. Kadrowiczka tym samym zjechała 55.45 FIS punktów, co jest jej najlepszym wynikiem w tym sezonie i drugim w karierze (pierwszym w gigancie). Co ciekawe, najlepsze punkty zjechała w zeszłym roku na tej samej trasie, tyle że w slalomie.

Do mety spośród Polek dojechały jeszcze 20. Anna Salamon i 36. Milena Mirek. Aniela Sawicka oraz Emilia Piecuch nie ukończyły pierwszego przejazdu.

Sarzyński z najlepszym wynikiem w karierze

Natomiast u mężczyzn najlepiej spisał się Bartłomiej Sanetra, który zajął ósme miejsce, tracąc 2,09 sekundy do pierwszego Davida Kubesa. Z bardzo dobrej strony zaprezentował się pierwszoroczniak na tym poziomie oraz członek Kadry Narodowej Młodzieżowej Stanisław Sarzyński, który był dziesiąty (+3,05 sek.) i zanotował najlepszy wynik w dotychczasowej karierze, „zjeżdżając”  74,85 FIS punktów. N dalszych pozycjach dojechali Igor Kaczmarek (17.), Juliusz Kierkowski (19.), Kamil Koralewski (24.) oraz Maciej Schiele (58.). Jan Łodziński oraz Jakub Kolegowicz nie dojechali do mety pierwszego przejazdu.

Polacy poza trasą w Sudelfeld

Członkowie kadry narodowej Mateusz Szczap oraz Piotr Szeląg rywalizowali w slalomie w niemieckim Sudelfeld. Ten pierwszy zajmował 28. miejsce po pierwszym przejeździe, ale w drugim wypadł z trasy. Z kolei Szeląg nie ukończył premierowej odsłony.

W niedzielę 12 lutego naszych kadrowiczów czekają kolejne zawody. Grupa startujących w Bili tak samo jak ich koledzy w Sudelfeld zmierzą się ze slalomem. Trzymamy kciuki za kolejne sukcesy.

Autor: Tytus Olszewski 

Kadrowicze wystartują w zawodach w Bili i Sudelfeld

Członkowie polskich kadr narodowych wystartują w zagranicznych zawodach w Czechach i Niemczech. Liczną grupę zobaczymy w slalomie gigancie i slalomie w Bili. Natomiast Mateusz Szczap powalczy w dwóch slalomach w Sudelfeld.

Ostatnio większość członków Kadry Narodowej Młodzieżowej brała udział w zawodach FIS w slalomie gigancie w Szczyrbskim Plesie. Magdalenie Bańdo, Wojciechowi Gałuszce i Bartłomiejowi Sanetrze udało się zgarnąć na Słowacji trzy trzecie miejsca. Więcej przeczytacie tutaj. 

Kadrowicze z kolejnymi startami za granicą

Tym razem Polaków czeka rywalizacja w Czechach i w Niemczech. Część alpejczyków z Kadry Narodowej Młodzieżowej i Juniorów wystartuje w slalomie gigancie i slalomie w Bili w Beskidach. W zawody rangi Uniwersyteckiej FIS, które odbędą się 10 i 11 lutego, zobaczymy Igora Kaczmarka, Stanisława Sarzyńskiego, Bartłomieja Sanetrę, Jana Łodzińskiego, Kamila Koralewskiego oraz Patrycję Florek. 

Z kolei w tych samych dniach w niemieckim Sudelfeld pojawi się Mateusz Szczap. Nasz junior będzie walczył w dwóch slalomach rangi FIS. Polak rywalizował ostatnio w slalomie gigancie w Oberjoch, gdzie zajął 14. miejsce, zjeżdżając najlepsze FIS punkty w sezonie i drugie w karierze – 51.88.

Zawody FIS w Szczawnicy 

Natomiast kolejnymi startami, gdzie zobaczymy Polaków, będą międzynarodowe zawody w Szczawnicy. Już 16 i 17 lutego alpejczycy zmierzą się w dwóch slalomach na trasie Palenica 1, należącej do ośrodka PKL.

Program zawodów

15.02.2023, środa

  • 20:00 – odprawa techniczna

16.02.2023, czwartek

  • slalom kobiet i mężczyzn

17.02.2023, piątek

  • slalom kobiet i mężczyzn

Szkoła i Sanetra najlepsi w Szpindlerowym Młynie

31 stycznia i 1 lutego odbyły się zawody rangi FIS w slalomie w czeskim Szpindlerowym Młynie. Na starcie stanęło pięciu reprezentantów Polski. Pierwszego dnia zwyciężył Bartosz Szkoła, a drugi był Bartłomiej Sanetra. Dzień później najlepszy okazał się ten drugi, który jako jedyny z naszych dojechał do mety obu przejazdów, ale za to na pierwsze miejsce.

Tuż po Pucharze Świata kobiet w Szpindlerowym Młynie odbyły się zawody FIS w slalomie. Co prawda nie na tej samej trasie, ale za to równie dobrze przygotowanej i twardej. Wśród startujących znalazło się pięciu reprezentantów Polski, z czego czterech z kadry narodowej.

Polskie podium

We wtorek podium było biało czerwone, ponieważ najlepszy okazał się Bartosz Szkoła, który o zaledwie trzy setne sekundy wyprzedził drugiego Bartłomieja Sanetrę. Pierwszy z nich wygrywając zjechał również najlepsze FIS punkty w karierze – 43.79. Spośród Polaków do mety dojechał także Aleksander Cich, który był 12. Ta sztuka nie udała się za to Igorowi Kaczmarkowi oraz Wojciechowi Gałuszce.

Drugiego dnia oba przejazdy ukończył tylko Sanetra, ale za to we wspaniałym stylu, bo zwyciężając z przewagą 0,30 sekundy nad Adamem Novackiem z Czech. Polak był blisko przełamania bariery czterdziestu FIS punktów, bo osiągnął 40.67, ale i tak był to jego najlepszy wynik w karierze.

Następnym startem reprezentantów Polski będą cztery slalomy giganty w Szczyrbskim Plesie, które odbędą się 4 i 6 lutego. Trzymamy kciuki za naszych alpejczyków!

Autor: Tytus Olszewski 

 

 

EYOF 2023: supergigant na zakończenie. Komorowska i Kaczmarek w czołowej „20”

Na zakończenie 16. Zimowego Olimpijskiego Festiwalu Młodzieży Europy odbyły się supergigant kobiet i mężczyzn. Najlepiej spośród naszych reprezentantek pojechała Nikola Komorowska, kończąc zawody na 19. miejscu. Jedną pozycję niżej uplasował się Igor Kaczmarek, który znów okazał się najlepszym Polakiem.

Reprezentacja Polski w narciarstwie alpejskim zakończyła w sobotę 28 stycznia przygodę z Zimowym Olimpijskim Festiwalem Młodzieży Europy we włoskim Tarvisio. Ostatnią konkurencją dla obu płci był supergigant.

Błysk Komorowskiej 

Jako pierwsze wystartowały kobiety, wśród których oglądaliśmy cztery Polki. Najlepiej poszło Nikoli Komorowskiej, która startowała z odległym 48. numerem, co jednak nie przeszkodziło jej w zajęciu bardzo dobrego 19. miejsca. Nasza juniorka straciła do triumfatorki, Laury Huber, 2,60 sekundy. W „30” znalazła się jeszcze Hanna Zięba, która była 27. Na 42. pozycji uplasowała się Maja Woźniczka. Rywalizacji nie ukończyła Magdalena Bańdo, która na pierwszym pomiarze miała 11. czas.

Kaczmarek znów najlepszy 

Po kobietach przyszła pora ma mężczyzn. Najlepszym z naszych reprezentantów znów okazał się Igor Kaczmarek, który zjechał na 20. miejsce, tracąc do zwycięzcy, Attily Banyaia, niecałe dwie sekundy. Reszta Polaków również znalazła się w „30”. Mateusz Szczap był 24., Jan Łodziński 26., a Stanisław Sarzyński, dla którego był to debiut w supergigancie, zakończył zawody równo na 30. miejscu, tracąc 2,63 sekundy do Węgra.

Tym samym polscy alpejczycy zakończyli zmagania w zawodach EYOF 2023. Gratulujemy uzyskanych wyników i trzymamy kciuki za następne starty.

 

Autor: Tytus Olszewski 

 

 

 

 

EYOF 2023: Igor Kaczmarek w „30” slalomu giganta

Reprezentanci Polski w narciarstwie alpejskim mają za sobą start w slalomie gigancie podczas 16. Zimowego Olimpijskiego Festiwalu Młodzieży Europy we Włoszech. Najlepiej z naszych juniorów zaprezentował się Igor Kaczmarek, który ukończył rywalizację na 27. miejscu.

W czwartkowym gigancie w Tarvisio Magdalena Bańdo zajęła bardzo dobre 13. miejsce. Zadanie dla mężczyzn, aby pobić ten wynik dzień później, nie było jednak łatwe. Na starcie wśród blisko 100 zawodników pojawiło się czterech reprezentantów Polski, spośród których pierwszego przejazdu nie ukończył tylko Mateusz Szczap.

W drugim dojechali już wszyscy, a najlepiej wypadł Igor Kaczmarek, który znalazł się w czołowej trzydziestce, a dokładniej na 27. miejscu. Polak stracił 5,03 sekundy do zwycięzcy, Mihy Oserbana ze Słowenii.

Tuż poza trzydziestką, bo na 31. pozycji, uplasował się Jan Łodziński, tracąc 5,92 sekundy do lidera. Stanisław Sarzyński był 37. (+9,01 sek.).

Przed naszymi alpejczykami ostatni start na EYOF 2023. Zarówno dziewczyny jak i mężczyźni wystartują w sobotę 28 stycznia w supergigancie. Trzymamy kciuki za Polaków.

 

Autor: Tytus Olszewski 

Back To Top