skip to Main Content

Florek i Sanetra z drugim złotem mistrzostw Polski juniorów w Szczawnicy

Po rozstrzygnięciach w slalomie gigancie przyszła pora na slalom. W sobotę 18 marca na trasie Palenica 1 w ośrodku narciarskim PKL w Szczawnicy odbył się drugi dzień zawodów FIS. W nich najlepsi okazali się Zuzanna Czapska oraz Bartłomiej Sanetra. Tego dnia rozdano także medale mistrzostw Polski juniorów, w których zwyciężyła Patrycja Florek oraz ponownie Sanetra.

Drugi dzień rywalizacji w Szczawnicy 

Tym razem ośrodek PKL Palenica w Szczawnicy gościł zawody FIS, które były równocześnie mistrzostwami Polski juniorów. W piątek 17 marca odbył się slalom gigant, w którym Klasyfikacji ogólnej triumfowali Patrycja Florek i Szymon Bębenek. Więcej o tych zawodach dowiecie się tutaj.

Florek i Sanetra z podwójnym złotem 

Drugi dzień walki o medale nie był łaskawy dla narciarzy, bo operujące słońce i wysoka temperatura szybko psuły trasę. Organizatorzy robili jednak wszystko co mogli, aby utrzymać ją w jak najlepszej kondycji. O wymagających, iście wiosennych warunkach przekonała się spora grupa zawodników, która nie ukończyła lub została zdyskwalifikowana w pierwszym przejeździe slalomu.

Ostatecznie wśród mężczyzn zwyciężył Bartłomiej Sanetra (trzeci wynik w sezonie – 41.94 FIS punkty), który z najlepszym czasem obu rund pokonał drugiego Błażeja Budza o 1,03 sekundy. Na trzecim miejscu uplasował się Bartosz Szkoła (+1,20 sek.). W ten sam sposób ukształtowało się podium mistrzostw Polski juniorów.

– Jestem bardzo zadowolony ze zwycięstwa, zwłaszcza, że są to moje ostatnie MP juniorów. W pierwszym przejeździe były dość słabe warunki, ustawienie było proste, lecz w dolnej części trasy znajdował się ciężki wertikal z krótką odległością.  Drugi przejazd był bardzo dobry, ustawienie było bardzo wymagające, ale warunki dużo lepsze i wyszło twarde powiedział najlepszy w sobotę, Bartłomiej Sanetra. Myślę, że jestem gotowy na mistrzostwa Polski seniorów. Forma oraz jazda są coraz lepsza, muszę być dobrej myśli – dodał kadrowicz.

Wyniki zawodów FIS w slalomie mężczyzn

  1. Bartłomiej Sanetra
  2. Błażej Budz
  3. Bartosz Szkoła

Wyniki MP juniorów w slalomie

  1. Bartłomiej Sanetra – MKS Skrzyczne Szczyrk
  2. Błażej Budz – Mitanski Zakopane
  3. Bartosz Szkoła – Mitanski Zakopane
  4. Igor Kaczmarek – SKI TEAM Kaczmarek
  5. Szymon Zarzycki – Mitanski Zakopane
  6. Stefan Ziobrowski – Mitanski Zakopane
  7. Paweł Bałaś – UKS Zakopiański
  8. Jakub Kolegowicz – KS SportUp

Czapska najlepsza w zawodach FIS 

Pierwszy przejazd nie był także łaskawy dla kobiet, gdyż osiem zawodniczek nie dojechało do mety. W trudnych warunkach najlepiej poradziła sobie Zuzanna Czapska, która w drugim przejeździe przegrała co prawda z Patrycją Florek, ale przewaga z pierwszego pozwoliła zachować jej przewagę 0,19 sekundy. Na trzeciej pozycji w zawodach FIS stanęła Maja Woźniczka, która do zwyciężczyni straciła 1,16 sekundy.

Warunki tego dnia były ciężkie. Śnieg był bardzo sypki i nie dało się tego zasypać salmiakiem, bo nie było mokro i nie łapało. Generalnie jechało się dosyć wolno, więc dla mnie o tyle dobrze, że miałam względnie czas na wszystko. Z kolei drugi przejazd dziewczyn, to już była walka o życie – skomentowała zwyciężczyni, Zuzanna Czapska

W klasyfikacji mistrzostw Polski juniorek drugi dzień z rzędu najlepsza okazała się Florek. Zresztą reszta podium wyglądała identycznie jak w slalomie gigancie, bo druga była Woźniczka, a trzecia Nikola Komorowska.

– Myślę, że mogę być zadowolona z tych dwóch dni w Szczawnicy. Zdobyłam dwa złota na MP juniorów, co mnie bardzo cieszy. Były to moje pierwsze zwycięstwa na Palenicy w tym roku, co dodatkowo daje satysfakcję. Dzisiejsze zawody FIS kończę niby ze srebrem, ale złoto trafiło do przyjaciółki z reprezentacji, więc myśle, że jest to powód do szczęścia dla naszego całego teamu – skomentowała podwójna mistrzyni Polski juniorek, Patrycja Florek.

Tym samym zakończyła się dwudniowe rywalizacja w Szczawnicy. Następne zawody zaplanowano na 22 marca w Szczyrku w slalomie gigancie, który ma poprzedzić drugą część mistrzostw Polski (23-25 marca). Niewykluczone jednak, że alpejczycy wrócą na trasę Palenica 1, jeżeli w Szczyrku nie będą wystarczające warunki do przeprowadzenia krajowych zmagań.

Wyniki zawodów FIS w slalomie kobiet 

  1. Zuzanna Czapska
  2. Patrycja Florek
  3. Maja Woźniczka

Wyniki MP juniorek w slalomie

  1. Patrycja Florek – KS Narciarnia Nowy Sącz
  2. Maja Woźniczka – Team MB Szczyrk
  3. Nikola Komorowska – AZS Zakopane
  4. Zuzanna Świgut – KS Narciarnia Nowy Sącz
  5. Emma Stępniak – SPORTEUM Warszawa
  6. Julia Wysocka – KS Firn Zakopane
  7. Barbara Kolasa – KS Firn Zakopane

Autor: Tytus Olszewski

Zawody FIS w Szczawnicy – komunikat organizacyjny

17 i 18 marca 2023 roku odbędą się kolejne tej zimy zawody FIS w narciarstwie alpejskim w naszym kraju. Areną areną zmagań najlepszych polskich zawodniczek i zawodników ponownie będzie ośrodek narciarski PKL Palenica w Szczawnicy. Podczas zmagań na trasie Palenica 1 alpejczycy będą rywalizować w slalomie gigancie i slalomie.

>>>KOMUNIKAT ORGANIZACYJNY<<<

Zgłoszenia

Zgłoszenie zawodników należy wysłać na adres mailowy: zgloszenia.alpejskie@gmail.com do czwartku 16 marca 2023 roku do godz. 12:00.

Opłaty

  • Zawodnicy posiadający aktywną licencję Polskiego Związku Narciarskiego są zwolnieni z opłaty startowej.
  • Koszt skipassu: 99 zł + 10 zł kaucji zwrotnej za każdy dzień zawodów płatne w kasie wyciągu.
  • Kara za zgubiony/zniszczony numer wynosi 100 zł.

Program zawodów

16.03.2023, czwartek

  • 19:00 – weryfikacja zgłoszeń na grupie WhatsApp
  • 20:00 – odprawa kierowników drużyn i akceptacja list startowych (sala konferencyjna hotel Nawigator)

17.03.2023, piątek 

  • slalom gigant kobiet i mężczyzn

18.03.2023, sobota

  • slalom kobiet i mężczyzn

*dokładne czasy startów zostaną podane na odprawie technicznej kierowników drużyn.

Zakończenie zawodów 

Ceremonia dekoracji odbędzie się w sobotę 18 marca około 30 min. po zakończeniu zawodów przy wyciągu.

MŚ 2023: udane zakończenie mistrzostw dla Maryny Gąsienicy-Daniel

Dla polskich kibiców narciarstwa 16 lutego był najprawdopodobniej najważniejszym dniem całych mistrzostw świata. To właśnie w czwartek zaplanowano slalom gigant kobiet, z którym wiązaliśmy nadzieje na medal Maryny Gąsienicy-Daniel. Co prawda krążka nie udało się jej zdobyć, ale dziesiąte miejsce światowego czempionatu to także duże osiągnięcie. Zważając także na to, że Polka nadal zmagała się z problemami zdrowotnymi.

Najlepszy wynik w karierze 

Humory w reprezentacji Polski przed slalomem gigantem mogły dopisywać, bo dzień wcześniej (15 lutego) Maryna Gąsienica-Daniel, zajęła znakomite piąte miejsce w gigancie równoległym. Tym samym osiągnęła najlepszy wynik w historii biorąc także pod uwagę Puchary Świata. Ponadto uzskała najlepszy polski wynik na mistrzostwach świata od 1982 roku, kiedy to Dorota Tlałka zajęła czwarte miejsce w slalomie w Schladming.

Polska nadzieje medalowa

Fantastyczny występ w gigancie równoległym tylko zaostrzył apetyty przed czwartkowymi zawodami. Wielu liczyło na pierwszy polski medal MŚ od 1974 roku, jednak należy pamiętać, że slalom gigant to najpopularniejsza konkurencja alpejska, co tylko podnosi jego skalę trudności. Maryna wystartowała z „8” i po pierwszym przejeździe zajmowała tę samą pozycję co numer startowy. Polka wyprzedzała chociażby Petrę Vlhovą i do prowadzącej Mikaeli Shiffrin traciła 0,99 sekundy.

W drugim przejeździe podjęła ryzyko, ale popełniła kilka błędów, przez co ostatecznie spadła na dziesiąte miejsce. W końcowym rozrachunku do mistrzyni świata, którą została Shiffrin, straciła 1,39 sekundy. Nasza alpejka nie poprawiła co prawda wyniku sprzed dwóch lat w Cortinie, gdzie była szósta, ale należy wspomnieć, że przez prawie całe mistrzostwa we Francji Polka zmagała się z problemami żołądkowymi. Nie inaczej było w dniu startu, za co należą się jej podwójne brawa.

Niestety kłopoty nie ominęły także Magdaleny Łuczak, która od kilku dni boryka się z bólem pleców. Pomimo tego stanęła na starcie giganta i zajmowała po pierwszym przejeździe 36. lokatę. W drugim jednak już jej nie zobaczyliśmy, bo ból okazał się zbyt mocny. Do mety w pierwszej odsłonie nie dojechała Zuzanna Czapska.

Mistrzostwa świata dobiegają końca 

Tym samym Maryna na mistrzostwach w Courchevel-Meribel zajęła odpowiednio 11. miejsce w kombinacji alpejskiej, piąte w slalomie gigancie równoległym i dziesiąte w slalomie gigancie. Do tego przyczyniła się do dziewiątej pozycji w rywalizacji drużynowej. Dla zakopianki impreza dobiegła końca, tak samo dla Łuczak, która wróci do Polski na dalsze badania. Z naszych alpejek zobaczymy jeszcze Czapską, która powalczy jeszcze w slalomie 18 lutego.

Gratulujemy sukcesów i trzymamy kciuki za kolejne starty.

 

Autor: Tytus Olszewski 

MŚ 2023: świetny przejazd Maryny Gąsienicy-Daniel w kwalifikacjach

Nasze reprezentantki mają za sobą kwalifikacje do środowych zawodów w indywidualnym slalomie gigancie równoległym na mistrzostwach świata w Courchevel-Meribel. Znakomicie spisała się Maryna Gąsienica-Daniel, zajmując siódme miejsce. Do finałów nie awansowała niestety Zuzanna Czapska, która uplasowała się na 31. pozycji.

Wtorek 14 lutego był pracowitym dniem dla naszych alpejek. Najpierw wystartowały w rywalizacji drużynowej, gdzie reprezentacja Polski była bliska sprawienia sensacji, przegrywając w pierwszej rundzie z USA o zaledwie dwie setne sekundy. Z kolei po południu czekały je kwalifikacje do zawodów głównych w indywidualnym slalomie gigancie równoległym. Na ich starcie zobaczyliśmy Marynę Gąsienicę-Daniel oraz Zuzannę Czapską. Zabrakło natomiast Magdaleny Łuczak, która nadal zmaga się z kontuzją pleców i skupia się na starcie w slalomie gigancie (16 lutego).

Fantastyczna Maryna

Jako pierwsza z naszych pojawiła się Gąsienica-Daniel, która jechała po czerwonej trasie. Polka pomimo problemów zdrowotnych zjechała z piątym czasem i ostatecznie zajęła bardo dobre siódme miejsce. Z jednym z końcowych numerów mogliśmy oglądać Zuzannę Czapską, która na swoim torze zanotowała 17. czas i została sklasyfikowana na 31. pozycji. Tym samym nasza reprezentantka nie uzyskała awansu do zawodów głównych.

Polka z szansami na medal

Do finałów awansowało 16. zawodniczek, po osiem najlepszych z obu torów. Maryna z racji siódmego miejsca została połączona w parę z dziesiątą alpejką, którą była Andrea Ellenberger. Co ciekawe, to właśnie ze Szwajcarką Polka jechała w kwalifikacjach i okazała się od niej o dziesięć setnych sekundy lepsza. Miejmy nadzieję, że jutro będzie podobnie i zakopianka przebije swój występ sprzed dwóch lat w Cortinie, gdzie zajęła ósme miejsce. Początek rywalizacji kobiet w środę 15 lutego zaplanowano na 12:00. Trzymamy kciuki.

Autor: Tytus Olszewski 

MŚ 2023: reprezentacja Polski blisko sprawienia sensacji w rywalizacji drużynowej

14 lutego przyszła pora na rywalizację drużynową w slalomie gigancie równoległym, z którym wiązaliśmy spore nadzieje. Polska w 1/8 finału trafiła na wymagającego rywala, bo reprezentację USA. Nasi alpejczycy byli bardzo blisko sprawienia sensacji, ale zabrakło im zaledwie dwóch setnych sekundy, aby pokonać przyszłym mistrzów świata. Ostatecznie zostaliśmy sklasyfikowani na bardzo dobrym dziewiątym miejscu.

Roszad do ostatniej chwili 

Zawody drużynowe w slalomie gigancie równoległym były jednymi z tych, z którymi wiązaliśmy większe nadzieje. Jednakże jeszcze przed mistrzostwami świata było wiadomo, że nie będzie łatwo, bo z kadry wypadł Paweł Pyjas, który nie doszedł jeszcze do siebie po kontuzji. Jego miejsce zajął 18-letni Wojciech Gałuszka. Na domiar złego obie nasze najlepsze alpejki dopadły problemy zdrowotne, więc do końca nie było wiadomo, w jakim składzie wystartujemy. Ostatecznie o awans do ćwierćfinału walczyli Maryna Gąsienica-Daniel, Zuzanna Czapska, Wojciech Gałuszka oraz Piotr Habdas.

Trudne zadanie na początek

Po rezygnacji kilku reprezentacji ze startu w zawodach, Polska została przyporządkowana do walki w 1/8 finału z kadrą USA.  Zadanie było jednak bardzo trudne, bo mimo braku w składzie Mikaeli Shiffrin, Amerykanie wystawili bardzo mocną drużynę na czele ze specjalistką w tej konkurencji Paulą Moltzan. Polska postawiła się jednak faworyzowanym rywalom i była bliska sprawienia sensacji. Gąsienica-Daniel wygrała pierwszy zjazd, w którym jej przeciwniczką była Niną O’Brien. Później niestety Czapska upadła podczas swojej rywalizacji z Moltzan i nie ukończyła przejazdu, a Gałuszka o 0,76 sekundy przegrał z Riverem Radmusem. Ostatnią deską ratunku pozostał Habdas. Nasz reprezentant początkowo przegrywał, ale w środkowej części trasy nadrobił stratę i o 0,09 sekundy pokonał doświadczonego Tommy’ego Forda.

Dwie setne sekundy przesądziły o awansie 

Rywalizacja zakończyła się remisem 2:2, więc o tym, kto awansuje do ćwierćfinału, decydował łączny czas zwycięskich przejazdów. W nich Amerykanie ostatecznie byli lepsi o zaledwie 0,02 sekundy, czyli tyle co nic. Jak się później okazało, to oni zostali mistrzami świata w rywalizacji drużynowej, pokonując w wielkim finale Norwegię. Trzecie miejsce niespodziewanie zajęli Kanadyjczycy, którzy byli lepsi od Austrii. Reprezentacja Polski dzięki dobrym czasom została sklasyfikowana na dziewiątej pozycji, czyli. najlepszej spośród drużyn, które odpadły w pierwszej rundzie.

Gratulujemy naszej drużynie sukcesu i woli walki, pomimo przeciwności losu, które ją spotkały. Życzymy dużo zdrowia naszym reprezentantkom i trzymamy kciuki za kolejne starty. A następny już w środę 15 lutego podczas indywidualnego slalomu giganta równoległego, gdzie zobaczymy Marynę Gąsienicę-Daniel. 

Autor: Tytus Olszewski 

Nieudany start Polaków w Pucharze Europy

Część reprezentantów Polski, którzy zostali powołani na mistrzostwa świata we Francji, wystartowała w zawodach Pucharu Europy. Panie rywalizowały w dwóch slalomach gigantach w słoweńskim Mariborze. Z kolei Piotr Habdas brał udział w wieczornym slalomie w szwajcarskim Jaun, gdzie czeka go jeszcze jeden start.

Łuczak 14. pierwszego dnia 

W czwartek 9 lutego odbył się pierwszy slalom gigant w Mariborze. Niestety warunki śniegowe nie pozwoliły, aby rozegrać zawody w dolnej części stoku, więc organizatorzy byli zmuszeni poprowadzić trasę po płaskim odcinku. Wśród wymagającej konkurencji dobrze spisała się Magdalena Łuczak, która była 14. ze stratą 1,70 sekundy do pierwszej Melanie Meillard. Zuzanna Czapska natomiast zajęła 58. lokatę (+8,08 sek.).

Niestety drugiego dnia doszły nas przykre informacje z polskiego obozu. Na starcie nie stawiła się Łuczak, która miała problemy z plecami, uniemożliwiajace jazdę na nartach. Nasza alpejka pojechał na prześwietlenie w celu postawienia diagnozy. Trzymamy kciuki za jak najszybszy powrót do zdrowia. Z kolei Czapska wypadła z trasy pierwszego przejazdu za pierwszym międzyczasem.

Habdas poza trasą slalomu

Piotr Habdas jako jedyny z Polaków walczył w piątek 10 lutego na slalomie Pucharu Europy w Jaun. Nasz reprezentant startował z odległym 64. numerem i niestety nie ukończył bardzo dobrze obsadzonych zawodów. Po pierwszym pomiarze miał 49. czas (+1,04 sek.). Szansę na poprawę rezultatu będzie miał już następnego dnia, za co trzymamy kciuki.

Czas na mistrzostwa świata

Mistrzostwa Świata w Courchevel-Meribel dla reprezentantów Polski rozpoczną się 14 lutego, kiedy to wystartują w rywalizacji drużynowej w slalomie gigancie równoległym. W składzie pojawią się dwie dziewczyny i dwóch chłopaków, ale nie wiadomo jeszcze, kto będzie naszym przeciwnikiem. 15 lutego odbędzie się indywidualny gigant równoległy, a dzień później konkurencja, na którą najbardziej liczymy, czyli slalom gigant kobiet. Na starcie nie zabraknie Maryny Gąsienicy-Daniel, która powalczy o historyczny medal. 

Plan startu naszych reprezentantów w drugim tygodniu mistrzostw świata seniorów w Courchevel-Meribel:

  • Maryna Gąsienica-Daniel: team event, parallel, slalom gigant
  • Magdalena Łuczak: team event, parallel, slalom gigant, slalom
  • Zuzanna Czapska: team event, parallel, slalom gigant, slalom
  • Piotr Habdas: team event, parallel, slalom gigant, slalom
  • Wojciech Gałuszka: team event
  • Michał Jasiczek: slalom

Program zawodów:

14.02.2023, wtorek – Meribel i Courchevel Emile Allais

  • 12:00 – zawody drużynowe równoległe – Meribel
  • 17:00 – kwalifikacje do slalomu równoległego – Courchevel Emile Allais

15.02.2023, środa – Meribel

  • 12:00 – slalom równoległy kobiet i mężczyzn

16.02.2023, czwartek – Meribel i Courchevel Emile Allais

  • 10:00 – pierwszy przejazd slalomu giganta kobiet – Meribel
  • 10:00 – kwalifikacje mężczyzn do slalomu giganta – 1 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:00 – kwalifikacje mężczyzn do slalomu giganta – 2 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:30 – drugi przejazd slalomu giganta kobiet – Meribel

17.02.2023, piątek – Courchevel

  • 10:00 – pierwszy przejazd slalomu giganta mężczyzn – Courchevel
  • 10:00 – kwalifikacje kobiet do slalomu – 1 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:00 – kwalifikacje kobiet do slalomu – 2 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:30 – drugi przejazd slalomu giganta mężczyzn – Courchevel

18.02.2023, sobota – Meribel i Courchevel Emile Allais

  • 10:00 – pierwszy przejazd slalomu kobiet – Meribel
  • 10:00 – kwalifikacje mężczyzn do slalomu – 1 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:00 – kwalifikacje mężczyzn do slalomu – 2 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:30 – drugi przejazd slalomu kobiet – Meribel

19.02.2023, niedziela – Courchevel

  • 10:00 – pierwszy przejazd slalomu mężczyzn
  • 13:30 – drugi przejazd slalomu mężczyzn

Magdalena Łuczak zajęła 14. miejsce w slalomie gigancie Pucharu Europy

Reprezentantki Polski biorą udział w Pucharze Europy w Mariborze, który jest ostatnim sprawdzianem przed mistrzostwami świata w Courchevel-Meribel. W pierwszym dniu zawodów Magdalena Łuczak zajęła 14. miejsce w slalomie gigancie, tracąc niecałe dwie sekundy do zwyciężczyni Melanie Meillard.

Sprawdzian przed mistrzostwami świata 

Magdalena Łuczak oraz Zuzanna Czapska są na ostatniej prostej przed mistrzostwami świata w narciarstwie alpejskim w Courchevel-Meribel. Sztab trenerski postanowił, że Polki wystartują w dwóch slalomach gigantach Pucharu Europy, które odbywają się w słoweńskim Mariborze (9 i 10 lutego).

Najlepszym wynikiem Łuczak w tym roku było drugie miejsce w gigancie PE w Zinal, dzięki czemu łodzianka zajmuje siódme miejsce w klasyfikacji tej konkurencji. W Mariborze nie było jednak łatwo o taki rezultat, ponieważ na starcie stanęła spora grupa zawodniczek z Pucharu Świata.

Polka po pierwszym przejeździe zajmowała 13. miejsce, tracąc do prowadzącej Beatrice Soli 0,89 sekundy. Małe straty świadczą o wyrównanej rywalizacji, a warto wspomnieć, że gigant trał grubo ponad minutę (1:05.82 – najszybszy czas). Z kolei Czapska była 56. ze stratą 3,78 sekundy.

W drugim przejeździe Łuczak spadła o jedno miejsce i była wolniejsza od pierwszej Melanie Meillard o 1,70 sekundy. Czapska natomiast zajęła ostatecznie 58. lokatę ze stratą 8,08 sekundy.

Szansa na poprawę wyniku już w piątek (10 lutego) w drugim gigancie. A to nie jedyne emocje z udziałem naszych reprezentantów, bo do walki w Pucharze Europy w Juan wyruszy Piotr Habdas, który pojedzie w slalomie. Trzymamy kciuki.

Autor: Tytus Olszewski

Reprezentanci Polski wystartują w Pucharze Europy przed mistrzostwami świata

Ostatnim sprawdzianem dla części reprezentacji Polski na mistrzostwa świata będą zawody Pucharu Europy. Magdalena Łuczak oraz Zuzanna Czapska wystartują w dwóch slalomach gigantach w Mariborze. Natomiast Piotra Habdasa czekają dwa slalomy w Juan.

Ostatni sprawdzian przed MŚ

Reprezentacja Polski już 14 lutego wystąpi w rywalizacji drużynowej na mistrzostwach świata w Courchevel-Meribel. Na starcie slalomu giganta równoległego staną dwie dziewczyny i dwóch chłopaków. Później przyjdzie pora na konkurencje techniczne, spośród których największe nadzieje pokładamy w slalomie gigancie kobiet (16 lutego). To w nim zobaczymy Marynę Gąsienicę-Daniel, Magdalenę Łuczak oraz Zuzannę Czapską. 

Zanim jednak do tego dojdzie dwie ostatnie wystartują w slalomach gigantach Pucharu Europy w słoweńskim Mariborze, które odbędą się 9 i 10 lutego. Przypomnijmy, że Łuczak ma już za sobą w tym sezonie podium na tej rangi zawodach. Polka w grudniu zajęła drugie miejsce w gigancie w Zinal. Jak na razie w klasyfikacji generalnej PE plasuje się na siódmej pozycji. 

Program zawodów Pucharu Europy w slalomie gigancie w Mariborze 

9.02.2023, czwartek 

  • 10:00 – pierwszy przejazd slalomu giganta kobiet
  • 13:00 – drugi przejazd slalomu giganta kobiet

10.02.2023, piątek

  • 09:30 – pierwszy przejazd slalomu giganta kobiet
  • 12:30 – drugi przejazd slalomu giganta kobiet

Habdas o pierwsze punkty PE w karierze

Z kolei Piotr Habdas zaprezentuje się w dwóch wieczornych slalomach PE w szwajcarskim Juan, które zaplanowano na 10 i 11 lutego. Polak startował do tej pory osiem razy w zawodach tej rangi, ale ani razu nie zameldował się w czołowej „30”. Jak już wcześniej informowaliśmy, w ostatniej chwili doszło do zmiany w składzie Polaków na mistrzostwa świata we Francji. Wojciech Gałuszka zastąpi Pawła Pyjasa, który nie doszedł jeszcze do pełni zdrowia po kontuzji. Nasz junior został wydelegowany do rywalizacji drużynowej.

Program zawodów Pucharu Europy w slalomie w Juan

10.02.2023, piątek

  • 15:00 – pierwszy przejazd slalomu mężczyzn
  • 19:00 – drugi przejazd slalomu mężczyzn

11.02.2023, sobota

  • 15:00 – pierwszy przejazd slalomu mężczyzn
  • 19:00 – drugi przejazd slalomu mężczyzn

Trzymamy kciuki za udane starty naszych reprezentantów w ostatnim sprawdzianiem przed mistrzostwami świata.

Autor: Tytus Olszewski

Maryna poprawi wynik sprzed dwóch lat? Sprawdź sukcesy polskich alpejczyków na MŚ

Już w poniedziałek 6 lutego rozpoczną się 47. Mistrzostwa Świata w Narciarstwie Alpejskim w Courchevel/Meribel. We Francji wystąpi sześcioosobową reprezentacja Polski, a wśród nich Maryna Gąsienica-Daniel, dla której będzie to już szósty czempionat w karierze. Z kolei niektórzy nasi alpejczycy będą debiutować na imprezie tej rangi. Sprawdź sukcesy polskich alpejczyków na mistrzostwach świata w narciarstwie alpejskim.

Od 6 do 19 lutego potrwają mistrzostwa świata w narciarstwie alpejskim. Tegoroczną areną zmagań będą stoki w Courchevel i Meribel. Do Francji pojedzie sześcioosobowa reprezentacja Polski, w skład której weszli: Maryna Gąsienica-Daniel, Magdalena Łuczak, Zuzanna Czapska, Paweł Pyjas, Piotr Habdas oraz Michał Jasiczek. Już pierwszego dnia mistrzostw (w poniedziałek) w akcji zobaczymy naszą najlepszą narciarkę, która wystartuje w kombinacji alpejskiej.

Dwa medale w historii 

Powojenna historia polskich sukcesów na mistrzostwach świata w narciarstwie alpejskim sięga 1968 roku i zawodów w Grenoble. To tam Andrzej Bachleda-Curuś otarł się o medal w kombinacji, choć to dość skomplikowane. Wówczas za mistrzostwa uznawano igrzyska, ale akurat kombinacja do konkurencji olimpijskich się nie zaliczała, więc byłby to medal czempionatu globu.

To co jednak nie udało się we Francji, stało się dwa lata później we Włoszech. A dokładniej w Val Gardenie, gdzie niekwestionowany król polskich nart zdobył brązowy medal mistrzostw świata. W 1974 roku było jeszcze lepiej, bo Bachleda-Curuś zajął w Sankt Moritz drugie miejsce. Jak na razie są to jedyne polskie medale zawodów najwyższej rangi.

W latach 70. XX wieku startowało jeszcze trzech Polaków, którzy kończyli MŚ w czołowej dziesiątce. A byli to Roman Dereziński, Maciej Gąsienica-Ciaptak oraz Wojciech Gajewski.

Era sióstr Tlałek 

Następne głośne wyniki reprezentacji Polski w narciarstwie alpejskim miały miejsce w latach 80. za sprawą sióstr Tlałek – Doroty oraz Małgorzaty. Obie jeździły na bardzo równym i wysokim poziomie. Wielokrotnie stawały na podium zawodów Pucharu Świata (pierwsza z nich wygrała nawet w Madonna di Campiglio w 1984 roku), ale medalu z mistrzostw globu nie przywiozły. Najlepszym wynikiem było czwarte miejsce Doroty Tlałki w 1982 roku w Schladming. Polce do podium zabrakło zaledwie dwudziestu setnych sekundy, ale i tak jest to najlepszy wynik naszej reprezentantki w historii. Trzy lata później w Bormio udało się jej zająć szóstą lokatę, a jedno „oczko” niżej znalazła się jej siostra Małgorzata. Następnie siostry Tlałki reprezentowały Francję, ale nie zdołały już poprawić wcześniejszych rezultatów.

Sukcesy Maryny Gąsienicy-Daniel 

Po wspomnianych wynikach nastał długi okres przerwy. Dopiero po 36 lat od sukcesów utalentowanego rodzeństwa mogliśmy zobaczyć kolejną Polkę w czołowej dziesiątce mistrzostw świata. W 2021 roku w Cortinie d’Ampezzo dwukrotnie dokonała tego Maryna Gąsienica-Daniel. Zakopianka zajęła ósme miejsce w slalomie gigancie równoległym oraz znakomitą szóstą lokatę w slalomie gigancie. Niewiele zabrakło, a Polka miałaby realne szanse na medal. Zadecydował jednak jeden błąd w drugim przejeździe. Gąsienica-Daniel dołożyła jeszcze we Włoszech 12. miejsce w kombinacji alpejskiej.

Od dwóch sezonów nasza najlepsza alpejka należy do czołowych gigancistek na świecie i regularnie melduje się w pierwszej ósemce Pucharu Świata. Takie wyniki z optymizmem pozwalają myśleć o zbliżających się mistrzostwach świata w Courchevel-Meribel. Polka według planu ma wystartować w pięciu konkurencjach, z czego w slalomie gigancie i slalomie gigancie równoległym będzie wśród faworytek do podium. Miejmy nadzieję, że Gąsienica-Daniel dostarczy nam takich samych albo jeszcze większych emocji jak przed dwoma laty w Cortinie.

Łuczak powalczy o kolejny dobry wynik

To właśnie we Włoszech nasi kibice mogli lepiej poznać kolejny polski talent, czyli Magdalenę Łuczak. Wtedy była jeszcze juniorką i nie miała na koncie punktów Pucharu Świata, a zjechała w swoim debiucie na bardzo dobre 19. miejsce w slalomie gigancie. Później nadeszły kolejne sukcesy, czyli podium Pucharu Europy oraz pierwsza „30” w PŚ. W tym sezonie była już druga w PE w Zinal, ale w zawodach najwyższej rangi nie zdobyła jeszcze punktów. Liczymy jednak na to, że Łuczak znów zaskoczy na imprezie mistrzowskiej i pobije swój wynik sprzed dwóch lat.

Trójka debiutantów 

Z kadry na zawody we Francji jeszcze jedna osoba ma doświadczenie w mistrzostwach świata. Mowa o Michale Jasiczku, dla którego będą to już trzecie mistrzostwa globu. Polak do tej pory startował w slalomach w Schladming (2013 rok) i Cortinie d’Ampezzo (2021), ale dwa razy nie ukończył pierwszego przejazdu. Oby tym razem ta sztuka się udała.

Dla reszty naszych reprezentantów, czyli Zuzanny Czapskiej, Pawła Pyjasa oraz Piotra Habdasa będzie to debiut w mistrzostwach świata seniorów. Co prawda nikt z nich nie znalazł się jeszcze w „30” PŚ, ale na MŚ szanse będą większe. Wszystko dlatego, że każda reprezentacja może maksymalnie wystawić tylko czterech swoich zawodników, co ogranicza konkurencję. Szans należy upatrywać rownież w rywalizacji drużynowej, do której Polska zakwalifikowała się dzięki miejscu w czołowej „16” Pucharu Narodów. Na starcie slalomu giganta równoległego zobaczymy dwie dziewczyny i dwóch chłopaków. Jak wiadomo na zawodach w takiej formule wszystko jest możliwe i najmniejszy błąd może wyeliminować faworytów.

Trzymamy kciuki za reprezentację Polski i zapraszamy do śledzenia strony internetowej oraz mediów społecznościowych Programu POLSKI Mistrz, gdzie na bieżąco będziemy informować o wynikach naszych alpejczyków.

Reprezentacja Polski na 47. Mistrzostwa Świata w Narciarstwie Alpejskim w Courchevel/Meribel:

Zawodniczki:

  1. Maryna Gąsienica-Daniel – TS Wisła Zakopane
  2. Magdalena Łuczak – UKS MitanSki
  3. Zuzanna Czapska – Warszawski Klub Narciarski

Sztab szkoleniowy:

  1. Marcin Orłowski – trener główny
  2. Matteo Baldissarutti – asystent trenera głównego
  3. Matijaž Marušič – asystent trenera
  4. Pietro Fontana – serwisant
  5. Luka Polak – serwisant
  6. Iwona Kohut – fizjoterapeutka

Zawodnicy:

  1. Paweł Pyjas – KS AZS AWF Katowice
  2. Piotr Habdas – Żywiecki Klub Narciarski
  3. Michał Jasiczek – SNA Ski Team Zakopane

Sztab szkoleniowy:

  1. Tomaz Bizjak – trener
  2. Jeffrey Frisch – trener
  3. Mateusz Herda – serwisant
  4. Stefano Dall Amico – serwisant
  5. Jakub Korpanty – fizjoterapeuta

Program Mistrzostw Świata Seniorów Courchevel Meribel 2023
06-19.02.2023

06.02.2023, poniedziałek – Meribel

  • 11:00 – supergigant do kombinacji alpejskiej kobiet
  • 14:30 – slalom do kombinacji alpejskiej kobiet

07.02.2023, wtorek – Courchevel

  • 11:00 – supergigant do kombinacji alpejskiej mężczyźni
  • 14:30 – slalom do kombinacji alpejskiej mężczyźni

08.02.2023, środa – Meribel

  • 11:30 – supergigant kobiet

09.02.2023, czwartek – Courchevel

  • 11:30 – supergigant mężczyzn

11.02.2023, sobota – Meribel

  • 11:00 – zjazd kobiet

12.02.2023, niedziela – Courchevel

  • 11:00 – zjazd mężczyzn

14.02.2023, wtorek – Meribel i Courchevel Emile Allais

  • 12:00 – zawody drużynowe równoległe – Meribel
  • 17:00 – kwalifikacje do slalomu równoległego – Courchevel Emile Allais

15.02.2023, środa – Meribel

  • 12:00 – slalom równoległy kobiet i mężczyzn

16.02.2023, czwartek – Meribel i Courchevel Emile Allais

  • 10:00 – pierwszy przejazd slalomu giganta kobiet – Meribel
  • 10:00 – kwalifikacje mężczyzn do slalomu giganta – 1 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:00 – kwalifikacje mężczyzn do slalomu giganta – 2 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:30 – drugi przejazd slalomu giganta kobiet – Meribel

17.02.2023, piątek – Courchevel

  • 10:00 – pierwszy przejazd slalomu giganta mężczyzn – Courchevel
  • 10:00 – kwalifikacje kobiet do slalomu – 1 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:00 – kwalifikacje kobiet do slalomu – 2 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:30 – drugi przejazd slalomu giganta mężczyzn – Courchevel

18.02.2023, sobota – Meribel i Courchevel Emile Allais

  • 10:00 – pierwszy przejazd slalomu kobiet – Meribel
  • 10:00 – kwalifikacje mężczyzn do slalomu – 1 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:00 – kwalifikacje mężczyzn do slalomu – 2 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:30 – drugi przejazd slalomu kobiet – Meribel

19.02.2023, niedziela – Courchevel

  • 10:00 – pierwszy przejazd slalomu mężczyzn
  • 13:30 – drugi przejazd slalomu mężczyzn

Bańdo w czołowej „10” i z najlepszymi FIS punktami w karierze

Reprezentacja Polski kobiet ma za sobą trzy dni startów we włoskim Kronplatz. Po wcześniejszym trzecim miejscu Hanny Zięby w slalomie gigancie, tym razem najlepszym wynikiem była ósma pozycja Magdaleny Bańdo. Nasza juniorka oprócz wysokiej lokaty uzyskała także najlepsze w karierze FIS punkty.

31 stycznia oraz 1 lutego w Kronplatz odbyły się międzynarodowe mistrzostwa Węgier. W nich najlepiej spisała się Hanna Zięba, która zajęła trzecie miejsce w gigancie. Z kolei w czwartek 2 lutego zorganizowania zawody rangi FIS, a na starcie nie zabrakło reprezentantek Polski.

Bańdo z najlepszymi punktami w karierze

Tym razem w slalomie gigancie pierwsze skrzypce wśród Polek odgrywała Magdalena Bańdo. Nasza juniorka zanotowała dwa równe przejazdy, które pozwoliły jej zająć ósme miejsce wśród zawodniczek z poziomu Pucharu Europy. Polka straciła do zwyciężczyni Lisy Hoerhager 2,79 sekundy i uzyskała najlepsze FIS punkty w karierze, pierwszy raz łamiąc barierę 47 „oczek” (46.68 pkt).

Do mety drugiego przejazdu dojechały jeszcze dwie Polki. Aniela Sawicka była 19., a Zuzanna Czapska 22. Hanna Zięba nie podeszła do drugiego startu.

Szeląg w „30”

Tak jak to miało miejsce we wcześniejszych dniach, jedynym Polakiem w stawce był Piotr Szeląg. Tym razem nasz junior zajął 27. miejsce, tracąc do pierwszego Justina Alkiera 5,96 sekundy.

Gratulujemy dobrych startów i trzymamy kciuki za następne zawody!

Autor: Tytus Olszewski

Back To Top