skip to Main Content

Polscy alpejczycy rozpoczęli sezon startowy

Pięciu reprezenatnów Polski: Paweł Pyjas, Piotr Habdas, Michał Jasiczek, Mateusz Szczap i Igor Kaczmarek zainaugurowali sezon 2023/2024 w szwedzkim Storklintene. Pierwszego dnia najlepszym z naszych był Pyjas, a drugiego Jasiczek. Na północy Europy pojawiła się także Magdalena Łuczak. Nasza alpejka wystartowała w dwóch Pucharach Świata w slalomie w fińskim Levi, ale nie awansowała do drugiego.

Reprezentanci Polski w narciarstwie alpejskim udali się na mroźną północ, a dokładniej do Szwecji, gdzie panują fantastyczne warunki do treningu. W trakcie przygotowań wystartowali w pierwszych zawodach w sezonie w Storklinten. Na starcie sobotniego slalomu rangi FIS stanęło wielu zawodników znanych z Pucharów Świata oraz Europy, a wśród nich nasi alpejczycy. Tego dnia wystartował Paweł Pyjas, Piotr Habdas, Jędrzej Jasiczek, Mateusz Szczap oraz Igor Kaczmarek.

Najlepiej z nich spisał się Pyjas, który zanotował ósmy czas drugiego przejazdu i awansował o dziewięć pozycji. Ostatecznie zajął 15. miejsce, tracąc do pierwszego Szweda Fabiana Ax Swartza 4,37 sekundy. Tuż za Pawłem był Jasiczek (+4,59 sekundy), a Habdas skończył jako 21. Szczap i Kaczmarek nie ukończyli pierwszego przejazdu.

Drugiego dnia jedynym Polakiem, który ukończył zawody, był Jasiczek. Zakopiańczyk zajął 22. lokatę ze stratą 3,15 sekundy do zwycięzcy, Szweda Adama Hofstedte. Pyjas i Habdas nie startowali, ale pozostaną w Szwecji na dalsze zgrupowanie.

W sobotę i niedzielę startowała także nasza kadrowiczka, Magdalena Łuczak, która w fińskim Levi zainaugurowała Puchar Świata w slalomie kobiet. Trzeba przyznać, że konkurencja była niezwykle wyrównana, a warunki bardzo lodowe. Łodzianka pierwszego dnia zajęła 48. miejsce, a do awansu do drugieg przejazdu zabrakło jej niewiele ponad sekundę. Następnego dnia dosyć szybko pożegnała się z trasą, „łapiąc tyczkę”, ale na pierwszym pomiarze miała 25. czas. Warto jednak wspomnieć, że Polka startowała z 74. numerem, co znacznie utrudniło rywalizację.

Łuczak do 16 listopada pozostanie w Levi, a później wróci do kraju. Następnie 21 listopada poleci do Stanów Zjednoczonych, gdzie 25 i 26 listopada wystartuje w Pucharze Świata w gigancie i slalomie. W tej pierwszej konkurencji zobaczymy także Marynę Gąsienicę-Daniel, która przygotowuje się obecnie w norweskim Bjorli. Trzymamy kcikuki za kolejne starty naszych alpejek i alpejczyków.

Wyniki zawodów PŚ w Levi

11.11.2023, sobota

48. Magdalena Łuczak (+3,90 sek.)

12.11.2023, niedziela

DNF1 Magdalena Łuczak

Wyniki zawodów FIS w Storklinten

11.11.2023, sobota

15. Paweł Pyjas (+4,37 sek.)

16. Jędrzej Jasiczek (+4,59 sek.)

21. Piotr Habdas (+5,34 sek.)

DNF1 Mateusz Szczap

DNF1 Igor Kaczmarek

12.11.2023, niedziela

22. Jędrzej Jasiczek (+ 3,15 sekundy)

DNF1 Mateusz Szczap

DNF1 Igor Kaczmarek

Źródło: Tytus Olszewski

Sanetra drugi w Czechach. Pyjas tuż za podium po kontuzji, a Maryna w „30” PŚ w supergigancie

Niedziela (5 marca) obfitowała w wiele narciarskich emocji z udziałem reprezentantów Polski. Spora grupa startowała w slalomowych zawodach FIS w Albrechticach, w których Bartłomiej Sanetra zajął drugie miejsce. Co raz lepiej po kontuzji radzi sobie Paweł Pyjas, który znalazł się tuż za podium w miedzynarodowych mistrzostwach Meksyku. Z kolei w Kvitfjell podczas supergiganta Maryna Gąsienica-Daniel zdobyła pierwszy punkt w tej konkurencji w sezonie, zajmując 30. pozycję.

W niedzielę odbyły się ostatnie z czterech zawodów FIS w czeskich Albrechticach w Górach Izerskich. Tym razem nie było tak dobrze jak dzień wcześniej, kiedy Polacy zajęli pięć pierwszych miejsc, ale znów udało się naszemu reprezentantowi znaleźć na podium w slalomie. Był nim Bartłomiej Sanetra, który był drugi, przegrywając o 0,74 sekundy ze Stepanem Kroupą. Na czwartym miejscu uplasował się Igor Kaczmarek (+2,0 sek.), na piątym Mateusz Szczap (+2,15 sek.), a na szóstym Stanisław Sarzyński (+2,87 sek.). Na dziewiątej lokacie znalazł się Wojciech Gałuszka (+4,92 sek.).

Wśród pań nie udało się żadnej z naszych zjechać na jedno z trzech pierwszych miejsc, a najlepiej spisała się Maria Majcher, która była ósma ze stratą 4,30 sekundy do Adeli Kestlovej. Piętnasta skończyła Julia Grabowska (+10,64 sek.).

Pyjas co raz mocniejszy po kontuzji 

Paweł Pyjas wraca co raz silniejszy po kontuzji i tym razem melduje się tuż za podium w międzynarodowych mistrzostwach Meksyku w slalomie. Reprezentant Polski we włoskim Dobbiaco tym razem zajął czwarte miejsce. Po pierwszym przejeździe był trzeci, ale ostatecznie do utrzymania tej pozycji zabrakło mu 0,15 sekundy. Ostatecznie stracił 0,74 sekundy do pierwszego Hansa Vaccari. Naq starcie stanął także Piotr Szeląg, który był 36. (+4,29 sek.). W tych samych zawodach 18. miejsce wśród kobiet zajęła Patrycja Florek (+4,60 sek.). 
Maryna z pierwszym punktem w supergigancie
Maryna Gąsienica-Daniel skończyła drugi supergigant w norweskim Kvitfjell z pierwszym punktem w tej konkurencji w tym sezonie. Polka zajęła 30 miejsce, tracąc do zwyciężczyni Niny Ortlieb 2,09 sekundy. Kolejny start naszej najlepszej alpejki to slalom gigant w szwedzkim Are (10 marca). 
Po kontuzji pleców wróciła także Magdalena Łuczak, która nie jest jeszcze w pełni zdrowa, ale postanowiła wraz ze sztabem dokończyć sezon. Polka wystartowała w Pucharze Europy w slalomie gigancie w szwedzkim Gaellivare (4 i 5 marca). Pierwszego dnia zajęła 42. miejsce ze stratą 3,63 sekundy do Hilmy Loevblom. W niedzielę była 37., tracąc do tej samej zwyciężczyni 3,81 sekundy.
Gratulujemy sukcesów naszym reprezentantom i trzymamy kciuki za kolejne starty, których zwieńczeniem będzie druga część mistrzostw Polski. Rywalizację w slalomie gigancie, supergigancie i kombinacji alpejskiej zaplanowano od 23 do 25 marca w Szczyrku.
Autor: Tytus Olszewski 

Polacy na podium zawodów FIS w Albrechticach. Powrót Pyjasa do rywalizacji

Reprezentanci Polski mają za sobą kolejne międzynarodowe starty. Nasi alpejczycy odnieśli duży sukces w zawodach FIS w czeskich Albrechticach w Górach Izerskich. Drugie miejsca w slalomie gigancie zajęli Maja Woźniczka oraz dwa razy Bartosz Szkoła. Z kolei trzecią pozycję zajął Wojciech Gałuszka. Inna część kadry startowała w niemieckim Garmisch-Partenkirschen, z pośród której najlepiej spisała się 17. Hanna Zięba. Do rywalizacji po kontuzji powrócił także Paweł Pyjas, który był siódmy w Dobbiaco.

Polskie podium w Czechach 

Czeskie Albrechtice w Górach Izerskich goszczą zawody FIS, w których startuje spora grupa polskich alpejczyków. 2 i 3 marca odbył się dwa slalomy giganty, w których nasi reprezentanci czterokrotnie stawali na podium. Pierwszego dnia rywalizacji drugie miejsce wśród kobiet zajęła Maja Woźniczka, która straciła do Caroliny Straubovej 1,98 sekundy. Drugiego dnia naszej zawodniczce zabrakło 0,62 setnych sekundy do podium.

U mężczyzn drugą pozycję zajął Bartosz Szkoła, któremu do zwycięstwa z Lukasem Svatosem zabrakło zaledwie 0,07 sekundy. Polak zjechał także drugie najlepsze FIS punkty w slalomie gigancie – 49.29 punktów. Na najniższym stopniu podium znalazł się Wojciech Gałuszka, który stracił 0,62 sekundy i zdobył 49.91 FIS punktów, co jest jego najlepszym wynikiem w sezonie. Tuż za podium znalazł się Bartłomiej Sanetra (+0,53 sekundy), a w czołowej „10” zobaczyliśmy jeszcze dziewiątego Jana Łodzińskiego (+2,59 sek.).

W piątek 3 marca drugie miejsce ponownie zgarnął Bartosz Szkoła, który tym razem przegrał o tylko dwie setne sekundy z Vojtechem Kucerą. Z kolei czwarty był Jan Łodziński (+0,32 sek.), który zaliczył najlepszy gigantowy rezultat w karierze – 52.45 FIS punków. Szóstą lokatę zajął Wojciech Gałuszka (+0,44 sek.), a ósmą Bartłomiej Sanetra (+0,77 sek.).

Wyniki Polaków w czwartek 2 marca w Albrechticach
2. Maja Woźniczka
2. Bartosz Szkoła
3. Wojciech Gałuszka
4. Bartłomiej Sanetra
9. Jan Łodziński
14. Igor Kaczmarek
15. Kamil Koralewski
19. Angelika Mazur
20. Juliusz Kierkowski
25. Julia Grabowska
38. Aleksander Cich

 

Wyniki Polaków w piątek 3 marca w Albrechticach
2. Bartosz Szkoła
4. Maja Woźniczka
4. Jan Łodziński
6. Wojciech Gałuszka
8. Bartłomiej Sanetra
12. Stanisław Sarzyński
13. Igor Kaczmarek
17. Anna Salamon
20. Juliusz Kierkowski
25. Julia Grabowska
41. Aleksander Cich

 

To jednak nie koniec emocji dla naszych alpejczyków, bo w sobotę i niedzielę (4 i 5 marca) czekają ich slalomy w Albrechticach. Trzymamy kciuki za jak najlepsze wyniki.

 

Kadrowicze w Pa-Pa

 

Część reprezentantów Polski startowała także w slalomie gigancie w zawodach FIS w legendarnym Garmisch-Partenkirchen. W czwartek do mety obu przejazdów jako jedyny z naszych dojechał trzynasty Mateusz Szczap, który do pierwszego Maximiliana Schwarza stracił 4,75 sekundy. Dzień później Hanna Zięba zajęła 17. miejsce (+5,40 sek.), Magdalena Bańdo była 20. (+6,51 sek.), a Nikola Komorowska 31. (+17,18 sek.). 

 

Udany powrót Pyjasa

 

Do startów po przerwie spowodowanej kontuzją z początku stycznia powrócił Paweł Pyjas. Członek Kadry Narodowej A wystartował w międzynarodowych mistrzostwach Meksyku juniorów we włoskim Dobbiaco. Polak zajął wysokie siódme miejsce w slalomie ze stratą 0,62 sekundy do zwycięzcy Adama Palmera ze Szwecji. Patrycja Florek była 26. (+4,91 sek.), a Piotr Szeląg 32. (+3,64 sek.). Gratulujemy i życzymy powodzenia w niedzielnym slalomie.

 

Maryna bez punktów w supergigancie 

 

Do rywalizacji po mistrzostwach świata we Francji powróciła Maryna Gąsienica-Daniel. Nasza najlepsza alpejka stanęła na starcie supergiganta Pucharu Świata w norweskim Kvitfjell. Niestety nie będzie miała z nim najlepszych wspomnień, bo zajęła dopiero 36. miejsce ze stratą 2,94 sekundy do pierwszej Corneli Huetter. Szansa na poprawę wyniku już w niedzielę 5 marca podczas drugiego SG.

 

Autor: Tytus Olszewski 

Zięba i Bębenek mistrzami Polski w slalomie w Szczawnicy

Zakończyły się mistrzostwa Polski w slalomie rozgrywane w ośrodku PKL Palenica w Szczawnicy. Złote medale zdobyli Hanna Zięba oraz Szymon Bębenek. Na drugim miejscu zameldowali się Maja Chyla i Jan Łodziński, a na trzecim Aniela Sawicka oraz Przemysław Bialobrzycki. W klasyfikacji międzynarodowej zwyciężył Jan Borak z Czech.

Mistrzostwa Polski w slalomie w Szczawnicy 

Tegoroczną areną zmagań o medale mistrzostw Polski w slalomie był ośrodek PKL Palenica w Szczawnicy. Co prawda dzień wcześniej podczas zawodów FIS pogoda nie rozpieszczała narciarzy, ale w środę (19 lutego) zza chmur wyszło słońce, co uświetniło zawody. Trasa pomimo przyjęcia dużej ilości wody była bardzo przygotowana. Wszystko dzięki obsłudze technicznej, która od rana pracowała na najwyższych obrotach.

MP bez czołowych kadrowiczów 

Niestety w zmaganiach na trasie Palenica 1 nie oglądaliśmy dwóch czołowych polskich slalomistów, którzy leczą kontuzję. Chodzi o ubiegłorocznego mistrza Pawła Pyjasa, który powoli wraca na narty po naderwaniu więzadła pobocznego oraz Piotra Habdasa, który nabawił się problemów po starcie w slalomie gigancie na mistrzostwach świata we Francji, gdzie zajął 30. miejsce. Z kolei u pań zabrakło Magdaleny Łuczak, która zmaga się z urazem pleców. Jednakże na starcie stanęła reszta naszych kadrowiczów, którzy już we wtorek podczas zawodów FIS pokazali, że walka o medale MP będzie wyrówna.

Niełatwe ustawienia 

Pierwszy przejazd rozpoczęli panowie, którzy musieli zmierzyć się z bardzo trudnym i podchwytliwym ustawieniem. Jego ofiarom zostało aż 17 zawodników w tym kilku faworytów do medalu m.in. Bartłomiej Sanetra, Juliusz Mitan czy Piotr Szeląg. Na półmetku rywalizacji prowadził Adam Novacek ze Słowacji, który o zaledwie trzy setne sekundy wyprzedzał najlepszego Polaka Jana Łodzińskiego. Trzecie miejsce ze stratą 0,09 sekundy zajmował Stepan Kroupa z Czech.

Wśród pań początkowo prowadziła Daria Krajewska, ale po weryfikacji sędziowskiej okazało się, że nasza zawodniczka została zdyskwalifikowana za „złapanie tyczki” w dolnej części trasy. Wobec czego po pierwszej odsłonie prowadziła Zuzana Jakubcova ze Słowacji, która o tylko dwie setne sekundy wyprzedzała Magdalenę Bańdo. Trzecia była Hanna Zięba (+0,17 sek.), a kolejne dwie setne za nią Aniela Sawicka, co zapowiadało duże emocje w drugim przejeździe.

Bębenek z pierwszym mistrzostwem w karierze 

Zgodnie z przewidywaniami finałowy przejazd także dostarczył wielu emocji. Ustawienie było jeszcze trudniejsze, ale tym razem do mety nie dojechało siedmiu alpejczyków w tym dwóch, którzy bili się o medale, czyli Bartosz Szkoła i Błażej Budz. Ostatecznie w zawodach międzynarodowych najlepszy okazał się Słowak Jan Borak, który był autorem najszybszego przejazdu i awansował o siedem pozycji. Jednakże większość skupiała się na polskiej klasyfikacji, a w niej zwyciężył Szymon Bębenek, który przesunął się o dwa „oczka” i do wygranego stracił 0,28 sekundy. Srebrny medal mistrzowski oraz brązowy ogólnie zdobył Jan Łodziński (+0,79 sek.). Na trzecim miejscu MP uplasował się Przemysław Białobrzycki (+1,63 sek.), który po ogłoszeniu wyników nie dowierzał w to, co się stało. Łzy oraz emocje towarzyszyły mu długo jeszcze po zakończeniu zawodów.

– Totalny rollercoaster. Rok temu byłem tutaj w trochę innym miejscu rozczarowany po czwartym miejscu i małej stracie do medalu. Później moja droga poszła w innym kierunku i zostałem trenerem narciarstwa. Przyjechałem do Szczawnicy spróbować swoich sił, zobaczyć przyjaciół i może powalczyć o medal. Udało się i jestem przeszczęśliwy z tego powodu. To jest dla mnie naprawdę bardzo emocjonalny dzień i pierwszy seniorski medal po wielu latach pracy – powiedział brązowy medalista Przemysław Białobrzycki.

Emocji nie ukrywał także Szymon Bębenek, dla którego był to pierwszy złoty medal MP w karierze. – Czuję masę emocji. Jeszcze do końca do mnie to nie dociera, bo jestem bardzo zmęczony po dwóch bardzo trudnych przejazdach. Znaczy to dla mnie dużo, bo jeszcze nigdy nie udało mi się zdobyć złota na tych zawodach. Jestem z tego bardzo zadowolony – podsumował zwycięzca.

– Zdobyłem srebrny medal MP seniorów, z czego jestem bardzo szczęśliwy. Złoto było bardzo blisko, ale jedziemy dalej i liczę na jeszcze więcej. Oba ustawienia bardzo dały w kość i myślę, że długo będę się regenerował, ale i tak jest to bardzo udany dzień. Warunki był dobre, ale zdecydowanie to ustawienia były trudniejsze  zaznaczył drugi Jan Łodziński.

Pełne wyniki MP w slalomie mężczyzn (22.02.2023)

Zięba z drugim mistrzostwem w karierze 

Wśród pań również doszło do kilku przetasowań, gdyż z trasy wypadła prowadząca Zuzana Jakubcova, druga Magdalena Bańdo oraz szósta Zuzanna Czapska. Wobec tego mistrzostwo kraju w slalomie zdobyła Hanna Zięba, dla której jest to drugi złoty medal w karierze. Nasza juniorka w zeszłym roku sensacyjnie została mistrzynią kraju w slalomie gigancie, natomiast teraz okazała się najlepsza w swoje niekoronnej konkurencji, jaką jest slalom. Srebro powędrowało do Mai Chyli, która awansowała o trzy pozycję i do Zięby straciła 0,19 sekundy. Brązowy medal utrzymała Aniela Sawicka (+0,58 sekundy). W ten sam sposób uformowała się pierwsza trójka międzynarodowych mistrzostwo Polski.

Udało mi się osiągnąć pewien wynik, z którego jestem bardzo zadowolona. Wygrałam mistrzostwo Polski i nigdy w życiu nie powiedziałaby, że to zrobię, ponieważ nie jest to moja główna konkurencja. Aczkolwiek zawsze warto próbować i tym razem udało się nie kryła zadowolenia Hanna Zięba.

Zaskoczona medalem była także Maja Chyla. Udało mi się dzisiaj zdobyć wicemistrzostwo Polski i jestem niezwykle szczęśliwa, ponieważ w tym roku narciarstwo zeszło u mnie na drugi plan. Zaczęła studiować drugi kierunek i skupiłam się głównie na tym, więc to jest dla mnie duża niespodzianka. Po pierwszym przejeździe pomyslałam, że czwarte miejsce jest mi do niczego niepotrzebne i muszę się rzucić. Udało się dojechać do mety z szybkim czasem i jest super powiedziała srebrna medalistka.

Wywalczyłam dzisiaj brązowy medal i jestem z tego bardzo zadowolona, bo po roku wróciłam do Szczawnicy, gdzie doznałam się kontuzji. Po pierwszym przejeździe było bardzo ciasno, dlatego wiedziałam, że trzeba walczyć równo w dwóch przejazdach, bo wszystko może się wydarzyć – opowiedziała Aniela Sawicka.

Pełne wyniki MP w slalomie kobiet (22.02.2023)

Tym akcentem zakończyła się część kolejnych mistrzostw Polski, które zostały podzielone na dwie imprezy. Reszta konkurencji odbędzie się w marcu, ale o tym kiedy dokładnie i gdzie będziemy informować na bieżąco na naszej stronie. Gratulujemy sukcesów i trzymamy kciuki za następne starty.

Autor: Tytus Olszewski 

Maryna poprawi wynik sprzed dwóch lat? Sprawdź sukcesy polskich alpejczyków na MŚ

Już w poniedziałek 6 lutego rozpoczną się 47. Mistrzostwa Świata w Narciarstwie Alpejskim w Courchevel/Meribel. We Francji wystąpi sześcioosobową reprezentacja Polski, a wśród nich Maryna Gąsienica-Daniel, dla której będzie to już szósty czempionat w karierze. Z kolei niektórzy nasi alpejczycy będą debiutować na imprezie tej rangi. Sprawdź sukcesy polskich alpejczyków na mistrzostwach świata w narciarstwie alpejskim.

Od 6 do 19 lutego potrwają mistrzostwa świata w narciarstwie alpejskim. Tegoroczną areną zmagań będą stoki w Courchevel i Meribel. Do Francji pojedzie sześcioosobowa reprezentacja Polski, w skład której weszli: Maryna Gąsienica-Daniel, Magdalena Łuczak, Zuzanna Czapska, Paweł Pyjas, Piotr Habdas oraz Michał Jasiczek. Już pierwszego dnia mistrzostw (w poniedziałek) w akcji zobaczymy naszą najlepszą narciarkę, która wystartuje w kombinacji alpejskiej.

Dwa medale w historii 

Powojenna historia polskich sukcesów na mistrzostwach świata w narciarstwie alpejskim sięga 1968 roku i zawodów w Grenoble. To tam Andrzej Bachleda-Curuś otarł się o medal w kombinacji, choć to dość skomplikowane. Wówczas za mistrzostwa uznawano igrzyska, ale akurat kombinacja do konkurencji olimpijskich się nie zaliczała, więc byłby to medal czempionatu globu.

To co jednak nie udało się we Francji, stało się dwa lata później we Włoszech. A dokładniej w Val Gardenie, gdzie niekwestionowany król polskich nart zdobył brązowy medal mistrzostw świata. W 1974 roku było jeszcze lepiej, bo Bachleda-Curuś zajął w Sankt Moritz drugie miejsce. Jak na razie są to jedyne polskie medale zawodów najwyższej rangi.

W latach 70. XX wieku startowało jeszcze trzech Polaków, którzy kończyli MŚ w czołowej dziesiątce. A byli to Roman Dereziński, Maciej Gąsienica-Ciaptak oraz Wojciech Gajewski.

Era sióstr Tlałek 

Następne głośne wyniki reprezentacji Polski w narciarstwie alpejskim miały miejsce w latach 80. za sprawą sióstr Tlałek – Doroty oraz Małgorzaty. Obie jeździły na bardzo równym i wysokim poziomie. Wielokrotnie stawały na podium zawodów Pucharu Świata (pierwsza z nich wygrała nawet w Madonna di Campiglio w 1984 roku), ale medalu z mistrzostw globu nie przywiozły. Najlepszym wynikiem było czwarte miejsce Doroty Tlałki w 1982 roku w Schladming. Polce do podium zabrakło zaledwie dwudziestu setnych sekundy, ale i tak jest to najlepszy wynik naszej reprezentantki w historii. Trzy lata później w Bormio udało się jej zająć szóstą lokatę, a jedno „oczko” niżej znalazła się jej siostra Małgorzata. Następnie siostry Tlałki reprezentowały Francję, ale nie zdołały już poprawić wcześniejszych rezultatów.

Sukcesy Maryny Gąsienicy-Daniel 

Po wspomnianych wynikach nastał długi okres przerwy. Dopiero po 36 lat od sukcesów utalentowanego rodzeństwa mogliśmy zobaczyć kolejną Polkę w czołowej dziesiątce mistrzostw świata. W 2021 roku w Cortinie d’Ampezzo dwukrotnie dokonała tego Maryna Gąsienica-Daniel. Zakopianka zajęła ósme miejsce w slalomie gigancie równoległym oraz znakomitą szóstą lokatę w slalomie gigancie. Niewiele zabrakło, a Polka miałaby realne szanse na medal. Zadecydował jednak jeden błąd w drugim przejeździe. Gąsienica-Daniel dołożyła jeszcze we Włoszech 12. miejsce w kombinacji alpejskiej.

Od dwóch sezonów nasza najlepsza alpejka należy do czołowych gigancistek na świecie i regularnie melduje się w pierwszej ósemce Pucharu Świata. Takie wyniki z optymizmem pozwalają myśleć o zbliżających się mistrzostwach świata w Courchevel-Meribel. Polka według planu ma wystartować w pięciu konkurencjach, z czego w slalomie gigancie i slalomie gigancie równoległym będzie wśród faworytek do podium. Miejmy nadzieję, że Gąsienica-Daniel dostarczy nam takich samych albo jeszcze większych emocji jak przed dwoma laty w Cortinie.

Łuczak powalczy o kolejny dobry wynik

To właśnie we Włoszech nasi kibice mogli lepiej poznać kolejny polski talent, czyli Magdalenę Łuczak. Wtedy była jeszcze juniorką i nie miała na koncie punktów Pucharu Świata, a zjechała w swoim debiucie na bardzo dobre 19. miejsce w slalomie gigancie. Później nadeszły kolejne sukcesy, czyli podium Pucharu Europy oraz pierwsza „30” w PŚ. W tym sezonie była już druga w PE w Zinal, ale w zawodach najwyższej rangi nie zdobyła jeszcze punktów. Liczymy jednak na to, że Łuczak znów zaskoczy na imprezie mistrzowskiej i pobije swój wynik sprzed dwóch lat.

Trójka debiutantów 

Z kadry na zawody we Francji jeszcze jedna osoba ma doświadczenie w mistrzostwach świata. Mowa o Michale Jasiczku, dla którego będą to już trzecie mistrzostwa globu. Polak do tej pory startował w slalomach w Schladming (2013 rok) i Cortinie d’Ampezzo (2021), ale dwa razy nie ukończył pierwszego przejazdu. Oby tym razem ta sztuka się udała.

Dla reszty naszych reprezentantów, czyli Zuzanny Czapskiej, Pawła Pyjasa oraz Piotra Habdasa będzie to debiut w mistrzostwach świata seniorów. Co prawda nikt z nich nie znalazł się jeszcze w „30” PŚ, ale na MŚ szanse będą większe. Wszystko dlatego, że każda reprezentacja może maksymalnie wystawić tylko czterech swoich zawodników, co ogranicza konkurencję. Szans należy upatrywać rownież w rywalizacji drużynowej, do której Polska zakwalifikowała się dzięki miejscu w czołowej „16” Pucharu Narodów. Na starcie slalomu giganta równoległego zobaczymy dwie dziewczyny i dwóch chłopaków. Jak wiadomo na zawodach w takiej formule wszystko jest możliwe i najmniejszy błąd może wyeliminować faworytów.

Trzymamy kciuki za reprezentację Polski i zapraszamy do śledzenia strony internetowej oraz mediów społecznościowych Programu POLSKI Mistrz, gdzie na bieżąco będziemy informować o wynikach naszych alpejczyków.

Reprezentacja Polski na 47. Mistrzostwa Świata w Narciarstwie Alpejskim w Courchevel/Meribel:

Zawodniczki:

  1. Maryna Gąsienica-Daniel – TS Wisła Zakopane
  2. Magdalena Łuczak – UKS MitanSki
  3. Zuzanna Czapska – Warszawski Klub Narciarski

Sztab szkoleniowy:

  1. Marcin Orłowski – trener główny
  2. Matteo Baldissarutti – asystent trenera głównego
  3. Matijaž Marušič – asystent trenera
  4. Pietro Fontana – serwisant
  5. Luka Polak – serwisant
  6. Iwona Kohut – fizjoterapeutka

Zawodnicy:

  1. Paweł Pyjas – KS AZS AWF Katowice
  2. Piotr Habdas – Żywiecki Klub Narciarski
  3. Michał Jasiczek – SNA Ski Team Zakopane

Sztab szkoleniowy:

  1. Tomaz Bizjak – trener
  2. Jeffrey Frisch – trener
  3. Mateusz Herda – serwisant
  4. Stefano Dall Amico – serwisant
  5. Jakub Korpanty – fizjoterapeuta

Program Mistrzostw Świata Seniorów Courchevel Meribel 2023
06-19.02.2023

06.02.2023, poniedziałek – Meribel

  • 11:00 – supergigant do kombinacji alpejskiej kobiet
  • 14:30 – slalom do kombinacji alpejskiej kobiet

07.02.2023, wtorek – Courchevel

  • 11:00 – supergigant do kombinacji alpejskiej mężczyźni
  • 14:30 – slalom do kombinacji alpejskiej mężczyźni

08.02.2023, środa – Meribel

  • 11:30 – supergigant kobiet

09.02.2023, czwartek – Courchevel

  • 11:30 – supergigant mężczyzn

11.02.2023, sobota – Meribel

  • 11:00 – zjazd kobiet

12.02.2023, niedziela – Courchevel

  • 11:00 – zjazd mężczyzn

14.02.2023, wtorek – Meribel i Courchevel Emile Allais

  • 12:00 – zawody drużynowe równoległe – Meribel
  • 17:00 – kwalifikacje do slalomu równoległego – Courchevel Emile Allais

15.02.2023, środa – Meribel

  • 12:00 – slalom równoległy kobiet i mężczyzn

16.02.2023, czwartek – Meribel i Courchevel Emile Allais

  • 10:00 – pierwszy przejazd slalomu giganta kobiet – Meribel
  • 10:00 – kwalifikacje mężczyzn do slalomu giganta – 1 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:00 – kwalifikacje mężczyzn do slalomu giganta – 2 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:30 – drugi przejazd slalomu giganta kobiet – Meribel

17.02.2023, piątek – Courchevel

  • 10:00 – pierwszy przejazd slalomu giganta mężczyzn – Courchevel
  • 10:00 – kwalifikacje kobiet do slalomu – 1 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:00 – kwalifikacje kobiet do slalomu – 2 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:30 – drugi przejazd slalomu giganta mężczyzn – Courchevel

18.02.2023, sobota – Meribel i Courchevel Emile Allais

  • 10:00 – pierwszy przejazd slalomu kobiet – Meribel
  • 10:00 – kwalifikacje mężczyzn do slalomu – 1 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:00 – kwalifikacje mężczyzn do slalomu – 2 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:30 – drugi przejazd slalomu kobiet – Meribel

19.02.2023, niedziela – Courchevel

  • 10:00 – pierwszy przejazd slalomu mężczyzn
  • 13:30 – drugi przejazd slalomu mężczyzn

Reprezentacja na Mistrzostwa Świata Seniorów Courchevel Meribel 2023

Zarząd Polskiego Związku Narciarskiego zatwierdził skład alpejskiej reprezentacji na Mistrzostwa Świata Seniorów Courchevel Meribel 2023. Na seniorski czempionat we Francji powołanych zostało sześcioro narciarzy alpejskich: trzy zawodniczki oraz trzech zawodników. Rywalizacja na stokach w Courchevel w Meribel rozpocznie się 6 lutego 2023 roku i potrwa do 19 lutego. 

Tegoroczne mistrzostwa świata seniorów w narciarstwie alpejskim będą odbywały się w dwóch francuskich ośrodkach narciarskich. Kobiety głównie będą rywalizowały na trasach w Meribel, natomiast większość konkurencji męskich zostanie rozegrana w Courchevel.

Zawodniczki:

  1. Maryna Gąsienica-Daniel – TS Wisła Zakopane
  2. Magdalena Łuczak – UKS MitanSki
  3. Zuzanna Czapska – Warszawski Klub Narciarski

Sztab szkoleniowy:

  1. Marcin Orłowski – trener główny
  2. Matteo Baldissarutti – asystent trenera głównego
  3. Matijaž Marušič – asystent trenera
  4. Pietro Fontana – serwisant
  5. Luka Polak – serwisant
  6. Iwona Kohut – fizjoterapeutka

Zawodnicy:

  1. Paweł Pyjas – KS AZS AWF Katowice
  2. Piotr Habdas – Żywiecki Klub Narciarski
  3. Michał Jasiczek – SNA Ski Team Zakopane

Sztab szkoleniowy:

  1. Tomaz Bizjak – trener
  2. Jeffrey Frisch – trener
  3. Mateusz Herda – serwisant
  4. Stefano Dall Amico – serwisant
  5. Jakub Korpanty – fizjoterapeuta

Program Mistrzostw Świata Seniorów Courchevel Meribel 2023
06-19.02.2023

06.02.2023, poniedziałek – Meribel

  • 11:00 – supergigant do kombinacji alpejskiej kobiet
  • 14:30 – slalom do kombinacji alpejskiej kobiet

07.02.2023, wtorek – Courchevel

  • 11:00 – supergigant do kombinacji alpejskiej mężczyźni
  • 14:30 – slalom do kombinacji alpejskiej mężczyźni

08.02.2023, środa – Meribel

  • 11:30 – supergigant kobiet

09.02.2023, czwartek – Courchevel

  • 11:30 – supergigant mężczyzn

11.02.2023, sobota – Meribel

  • 11:00 – zjazd kobiet

12.02.2023, niedziela – Courchevel

  • 11:00 – zjazd mężczyzn

14.02.2023, wtorek – Meribel i Courchevel Emile Allais

  • 12:00 – zawody drużynowe równoległe – Meribel
  • 17:00 – kwalifikacje do slalomu równoległego – Courchevel Emile Allais

15.02.2023, środa – Meribel

  • 12:00 – slalom równoległy kobiet i mężczyzn

16.02.2023, czwartek – Meribel i Courchevel Emile Allais

  • 10:00 – pierwszy przejazd slalomu giganta kobiet – Meribel
  • 10:00 – kwalifikacje mężczyzn do slalomu giganta – 1 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:00 – kwalifikacje mężczyzn do slalomu giganta – 2 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:30 – drugi przejazd slalomu giganta kobiet – Meribel

17.02.2023, piątek – Courchevel

  • 10:00 – pierwszy przejazd slalomu giganta mężczyzn – Courchevel
  • 10:00 – kwalifikacje kobiet do slalomu – 1 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:00 – kwalifikacje kobiet do slalomu – 2 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:30 – drugi przejazd slalomu giganta mężczyzn – Courchevel

18.02.2023, sobota – Meribel i Courchevel Emile Allais

  • 10:00 – pierwszy przejazd slalomu kobiet – Meribel
  • 10:00 – kwalifikacje mężczyzn do slalomu – 1 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:00 – kwalifikacje mężczyzn do slalomu – 2 przejazd – Courchevel Emile Allais
  • 13:30 – drugi przejazd slalomu kobiet – Meribel

19.02.2023, niedziela – Courchevel

  • 10:00 – pierwszy przejazd slalomu mężczyzn
  • 13:30 – drugi przejazd slalomu mężczyzn
Back To Top