skip to Main Content

Szkoła i Sanetra najlepsi w Szpindlerowym Młynie

31 stycznia i 1 lutego odbyły się zawody rangi FIS w slalomie w czeskim Szpindlerowym Młynie. Na starcie stanęło pięciu reprezentantów Polski. Pierwszego dnia zwyciężył Bartosz Szkoła, a drugi był Bartłomiej Sanetra. Dzień później najlepszy okazał się ten drugi, który jako jedyny z naszych dojechał do mety obu przejazdów, ale za to na pierwsze miejsce.

Tuż po Pucharze Świata kobiet w Szpindlerowym Młynie odbyły się zawody FIS w slalomie. Co prawda nie na tej samej trasie, ale za to równie dobrze przygotowanej i twardej. Wśród startujących znalazło się pięciu reprezentantów Polski, z czego czterech z kadry narodowej.

Polskie podium

We wtorek podium było biało czerwone, ponieważ najlepszy okazał się Bartosz Szkoła, który o zaledwie trzy setne sekundy wyprzedził drugiego Bartłomieja Sanetrę. Pierwszy z nich wygrywając zjechał również najlepsze FIS punkty w karierze – 43.79. Spośród Polaków do mety dojechał także Aleksander Cich, który był 12. Ta sztuka nie udała się za to Igorowi Kaczmarkowi oraz Wojciechowi Gałuszce.

Drugiego dnia oba przejazdy ukończył tylko Sanetra, ale za to we wspaniałym stylu, bo zwyciężając z przewagą 0,30 sekundy nad Adamem Novackiem z Czech. Polak był blisko przełamania bariery czterdziestu FIS punktów, bo osiągnął 40.67, ale i tak był to jego najlepszy wynik w karierze.

Następnym startem reprezentantów Polski będą cztery slalomy giganty w Szczyrbskim Plesie, które odbędą się 4 i 6 lutego. Trzymamy kciuki za naszych alpejczyków!

Autor: Tytus Olszewski 

 

 

MŚJ w Sankt Anton: Polska kończy rywalizację z jednym medalem wśród kadetek

Zakończyły się mistrzostwa świata juniorów w narciarstwie alpejskim rozgrywane w austriackim Sankt Anton. Polskę reprezentowało w sumie sześć zawodniczek i zawodników, spośród których Magdalena Bańdo zdobyła brązowy medal w slalomie gigancie w kategorii kadetek.

Za nami rywalizacja w austriackim Sankt Anton, gdzie zmierzyły się najlepsze juniorki i najlepsi juniorzy na świecie. Wśród nich reprezentanci Polski w składzie Magdalena Bańdo, Hanna Zięba, Patrycja Florek, Bartosz Szkoła, Bartłomiej Sanetra oraz Wojciech Gałuszka. 

Brązowy medal Polki na MŚJ

Starty naszej kadry rozpoczeły się od slalomu giganta kobiet na niezwykle wymagającej trasie, a do tego w trudnych warunkach, czego nie ułatwiały odległe numery na liście. Należy też wspomnieć o bardzo wysokim poziomie zawodów, gdyż na starcie znalazło się nawet kilka zawodniczek z Pucharu Świata. Jako jedyna do mety obu przejazdów dojechała Magdalena Bańdo, która w klasyfikacji końcowej uplasował się na 29. miejscu. Jak się później okazało, lokata ta dała jej brązowy medal wśród kadetek, czyli dziewczyn z roczników 2005 i 2006. Polka znalazł się na podium za niezwykle utalentowaną Larą Colturi oraz Janą Fritz. Zięba oraz Florek nie ukończyły pierwszego przejazdu.

Następnego dnia odbył się gigant mężczyzn. Tym razem w mecie znaleźli się wszyscy reprezentanci Polski. Co więcej, dwóch z nich zanotowało dokładnie taki sam czas obu przejazdów. Byli to Bartosz Szkoła oraz Wojciech Gałuszka, którzy zostali sklasyfikowani na 41. miejscu. Obaj stracili do zwycięzcy, Albana Eleziego Cannaferina z Francji, 7,46 sekundy. Dziewięć „oczek” dalej znalazł się Bartłomiej Sanetra. 

Polacy blisko awansu w rywalizacji drużynowej

W poniedziałek 23 stycznia na trasie w Lech/Zeurs przy sztucznym świetle odbyła się rywalizacja drużynowa w slalomie równoległym. Drabinka została ustalona według rankingu czterech startujących w jednej konkurencji. Los nie był łaskawy, ponieważ trafiliśmy na mocnych Niemców. Jednakże to Patrycja Florek wygrała pierwszy bieg. Później swoje przejazdy nieznaczenie przegrali Hanna Zięba oraz Bartłomiej Sanetra. W decydującym przejeździe na prowadzeniu był Wojciech Gałuszka, ale Polak niestety popełnił błąd w dolnej części, przez co stracił przewagę i to Niemcy wygrali 3:1. Nasza reprezentacja zajęła ostatecznie 12. miejsce. 

Nieszczęśliwy slalom 

Na zakończenie mistrzostw pozostał do rozegrania slalom, z którym wiązaliśmy pewne nadzieje. 24 stycznia mogliśmy oglądać dwie Polki. Bardzo dobrze rozpoczęła Patrycja Florek, ale niestety miała problemy po drodze i wypadła z pierwszego przejazdu. Jej los podzieliła także Hanna Zięba. 

Ostatnim akcentem w Sankt Anton była rywalizacja mężczyzn. Tu także Polacy nie mięli szczęścia. Bartosz Szkoła oraz Wojciech Gałuszka pożegnali się z zawodami już w trakcie pierwszej odsłony, której nie ukończyli. Ta sztuka udała się Bartłomiejowi Sanetrze, który był 55. na półmetku, ale niestety w finałowym przejeździe wypadł w drugiej części trasy.

Tak więc zakończyło się ściganie najlepszych juniorek i juniorów świata w Austrii. Przed naszymi kadrowiczami kolejne starty w międzynarodowych zawodach, z kolei Zięba i Bańdo będą reprezentowały Polskę w 16. Zimowym Olimpijskim Festiwalu Młodzieży Europy we Włoszech. 

Autor: Tytus Olszewski 

Back To Top